Fragment tekstu piosenki:
Pardon, madame
Pardon, madame
Ja kocham cię
Pardon, madame
Pardon, madame
Ja kocham cię
Piosenka „Pardon madame” w wykonaniu Mieczysława Fogga to jedna z tych ponadczasowych perełek polskiej sceny muzycznej, która z niezwykłą gracją i melancholią maluje obraz ulotnej, lecz intensywnej miłości, rozgrywającej się na tle wiedeńskiego balu. Jest to utwór, który doskonale oddaje ducha epoki międzywojennej, kiedy to walce i tanga królowały na parkietach, a sentymentalne teksty poruszały serca słuchaczy. Co ciekawe, "Pardon madame" to nie autorskie dzieło Fogga, a polska adaptacja walca pochodzącego z popularnej operetki „Wiktoria i jej huzar” (oryginalnie „Viktoria und Ihr Husar”) węgierskiego kompozytora Pála Ábraháma z 1930 roku. Polskie słowa napisał Wincenty Rapacki (syn), a Mieczysław Fogg nagrał ją już w 1931 roku, w towarzystwie Orkiestry „Odeon” pod dyrekcją Mieczysława Kochanowskiego.
Utwór rozpoczyna się od nostalgiczną retrospekcją, gdzie podmiot liryczny wspomina magiczny wiedeński bal, „Tłok pośród sal i gwar, Walca ton i gwar”. To scena rodem z klasycznych romansów, gdzie w blasku kandelabrów i dźwiękach orkiestry rodzi się nagłe, porywające uczucie. „Ach, tam pierwszy raz ujrzałem cię i porwał mnie Twój czar, Powab twój i czar” – te słowa doskonale oddają moment olśnienia, w którym kobieta staje się centrum wszechświata dla zakochanego mężczyzny. Obraz „jak Wiosny kwiat” podkreśla jej delikatność i piękno, które „olśniła świat i mnie”. To typowe dla sentymentalnej piosenki lat 30. ubiegłego wieku, gdzie idealizacja obiektu uczuć była kluczowym elementem narracji.
Centralnym punktem piosenki, a zarazem jej tytułowym refrenem, jest zwrot: „Pardon, madame, Pardon, madame, Ja kocham cię”. Słowa „pardon” i „madame”, pochodzące z języka francuskiego i oznaczające odpowiednio „przepraszam” i „pani/szanowna pani”, nadają wyznaniu miłości niezwykłej elegancji i delikatności, a jednocześnie pewnej onieśmielającej dworności. Nie jest to deklaracja śmiała i bezceremonialna, lecz raczej nieśmiałe, niemal usprawiedliwiające się wyznanie, które jednocześnie podkreśla ogrom uczucia – tak wielkiego, że aż wymaga „przebaczenia” za jego natarczywość, czy może za przekroczenie barier formalności. To intymny moment „sam na sam”, który staje się dla podmiotu lirycznego „rajem”. Powtórzenie frazy „Ja kocham cię” wzmacnia szczerość i intensywność uczucia, które, jak wierzy, „Los zesłać chce”. Nawet po latach, wspomnienie tego uczucia jest tak żywe, że „dziś, madame, Na ustach mam Ja kocham cię”.
Jednakże ta idylla nie trwa wiecznie. Piosenka, mimo swej romantycznej otoczki, zawiera również element melancholii i ulotności. „Ach, czar błogi ten uleciał hen jak błogi sen, Jak sen znikł, jak złoty sen”. To uświadomienie sobie, że magiczna chwila dobiega końca. Ostatni walc „ostrzega nas: Do domu czas”, co symbolizuje koniec beztroski i powrót do rzeczywistości. Odpowiedź kobiety: „ach, kiedyż Raj ześlą nieba, Ach, jutro, lecz teraz Już odejść trzeba” – jest pełna tęsknoty za przedłużeniem tego raju, ale i świadomości konieczności rozstania. Scena pod drzwiami, gdzie podmiot liryczny „ciągle stał u twoich drzwi” z „ogniem wrzącym w sercu”, a następnie szepcze swoje uczucia, to kwintesencja romantycznego dramatu, gdzie intensywność emocji zderza się z nieuchronnością rozstania.
Mieczysław Fogg, znany jako „śpiewająca mrówka” ze względu na swoją niezwykłą płodność artystyczną (nagrywał 100-150 piosenek rocznie dla wytwórni Odeon), był mistrzem sentymentalnej piosenki. Jego baryton liryczny doskonale pasował do tego typu utworów, nadając im głębi i autentyczności. Fogg, który stał się ikoną kultury XX wieku, ceniony za swój niepowtarzalny styl i długowieczność artystyczną – występował na scenie do 86. roku życia, będąc najstarszym czynnym zawodowo piosenkarzem świata – potrafił wzruszyć słuchaczy, oddając całą gamę emocji, od radości zakochania po subtelny smutek rozstania. Jego wykonanie „Pardon madame” to nie tylko zaśpiewanie tekstu, ale prawdziwa interpretacja uczuć, która sprawiła, że ten walc na stałe wpisał się do kanonu polskiej piosenki rozrywkowej, a jego wykonawca stał się symbolem polskiej kultury. W kontekście bogatego repertuaru Fogga, który obejmował również inne utwory z francuskimi zwrotami, jak „Pardon, pardon Senora”, „Pardon madame” wyróżnia się szczególnym urokiem i elegancją. Nawet jeśli samo słowo „pardon” w piosence (według jednego z komentarzy historycznych) było czasem błędnie interpretowane, to w wykonaniu Fogga zawsze niosło ze sobą ten sam ładunek emocjonalny.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?