Fragment tekstu piosenki:
Co trzeba zrobić, by zabić strach ?
Ta chwila czasem za długo trwa
Ci, którzy mają dość - idą spać
Nie każdy prawo ma rano wstać
Co trzeba zrobić, by zabić strach ?
Ta chwila czasem za długo trwa
Ci, którzy mają dość - idą spać
Nie każdy prawo ma rano wstać
Utwór „Zabić strach” Lady Pank, pochodzący z albumu Tacy sami z 1988 roku, to głęboko poruszająca ballada rockowa, która w niezwykle plastyczny sposób mierzy się z tematem śmierci, straty i towarzyszących im emocji. Tekst piosenki, autorstwa Bogdana Olewicza, ukazuje moment ostatecznego pożegnania, przepełniony żałobą, ale także zaskakującymi, niemal bluźnierczymi przebłyskami pożądania i walki z paraliżującym lękiem.
Od pierwszych wersów utwór zanurza słuchacza w atmosferze ostateczności: „Wóz, który czeka już czarny jest / Z podłogi zmyli kurz, czarną krew”. Te obrazy natychmiast przywołują skojarzenia z karawanem i miejscem tragedii, gdzie dokonano makabrycznego porządku. Symbolika czerni dominuje, podkreślając wszechobecną żałobę. Osoba zmarła leży „jak ścięta róża / Bledsza od poduszki, na której śpisz”, co jest metaforą utraconej niewinności, kruchości życia i utraty piękna. Ścięta róża to także symbol nagłego i brutalnego końca. Szepty o śmierci krążące „z ust do ust” oraz „czarny bez” w pokoju, tradycyjnie kojarzony ze śmiercią i smutkiem, wzmacniają poczucie nieuchronności i powagi chwili. Podmiot liryczny wyraża fizyczny ból i żal, czując drętwienie palców, które jeszcze niedawno mogły pieścić zmarłą osobę, co podkreśla bliskość relacji i bolesną pustkę.
Refren „Ci, którzy mają dość - idą spać / Nie każdy prawo ma rano wstać” powraca jak mantra, niosąc ze sobą fatalistyczną refleksję nad ulotnością życia. Jest to gorzkie przypomnienie, że śmierć jest ostatecznym snem, z którego nie ma przebudzenia dla wszystkich. To stwierdzenie może również odnosić się do mentalnego „odpuszczenia” sobie, poddania się rozpaczy, gdy psychiczne obciążenie staje się zbyt wielkie.
W drugiej zwrotce pojawiają się obrazy, które zdają się kontrastować z początkowym tonem. „Z całkiem niewinnych chmur spada deszcz” może symbolizować łzy natury lub po prostu obojętność świata wobec osobistej tragedii. „Harley'i długi sznur - chrom i czerń” maluje obraz konduktu pogrzebowego, być może motocyklistów, co wprowadza element surowej męskości i pewnego rodzaju celebracji życia, nawet w obliczu śmierci – lub po prostu jest to bardzo wizualny, somberny obraz pogrzebu. Jan Borysewicz, kompozytor utworu, wspomina, że piosenka pierwotnie miała mieć nieco inny charakter, a pomysł z harleyowcami mógł wpłynąć na aranżację muzyczną, nadając jej mocniejszego, rockowego brzmienia.
Najbardziej kontrowersyjny i zaskakujący jest fragment: „Przeciąg nagle zadarł Twoją sukienkę / Biała skóra ud podnieciła mnie”. W kontekście śmierci i żałoby, ten nagły, niemal perwersyjny błysk pożądania wprowadza element szoku. Może to być interpretowane jako desperacka próba podmiotu lirycznego, by poczuć cokolwiek żyjącego w obliczu absolutnej martwoty, ostatni krzyk życia w obliczu śmierci. To także psychologicznie realistyczne ukazanie, jak skrajne emocje mogą mieszać się w momentach kryzysu, gdzie smutek przeplata się z ukrytymi pragnieniami, wspomnieniami namiętności i tęsknotą za tym, co utracone.
Centralne pytanie utworu „Co trzeba zrobić, by zabić strach? / Ta chwila czasem za długo trwa” stanowi kwintesencję przesłania. Strach, o którym mowa, to nie tylko lęk przed śmiercią, ale także obawa przed niemożnością pogodzenia się z nią, przed samotnością, przed własną śmiertelnością i przed rozpaczą. Moment konfrontacji z tą przerażającą rzeczywistością rozciąga się w nieskończoność, staje się nieznośnie długi. To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, podkreślając bezsilność człowieka wobec tych potężnych sił.
„Zabić strach” to utwór, który dzięki poetyckim, choć często drastycznym obrazom, oraz intensywnej warstwie muzycznej, odzwierciedla złożoność ludzkich uczuć wobec śmierci. Jan Borysewicz przyznaje, że piosenka jest jedną z tych, które niosą ze sobą duży ładunek emocjonalny i osobiste znaczenie, zwłaszcza dzięki tekstowi Bogdana Olewicza. Utwór ten pokazuje, że nawet w obliczu największej tragedii, ludzka psychika potrafi wygenerować sprzeczne impulsy – od głębokiej rozpaczy, przez wspomnienie zmysłowości, po desperacką walkę o odzyskanie kontroli nad własnym lękiem. To właśnie ta szczerość i brak tabu w poruszaniu trudnych tematów sprawiają, że piosenka pozostaje tak silna i rezonuje ze słuchaczem.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?