Utwór „Stone” zespołu Faces to prawdziwa perła ich debiutanckiego albumu First Step z 1970 roku, a jego autorem jest Ronnie Lane. To piosenka, która głęboko wnika w tematykę reinkarnacji i ciągłej przemiany, co stanowi centralny punkt tekstowej narracji. Lane, znany ze swojej wrażliwości i zamiłowania do naturalnych motywów, przedstawia serię metamorfoz, przez które przechodzi podmiot liryczny, odzwierciedlając cykl życia i śmierci, a także poszukiwanie sensu.
Piosenka rozpoczyna się od wspomnienia bycia kamieniem, wrzuconym do stawu „wiele lat temu”. To początek istnienia, pasywny i poddany siłom natury. Jednak czas sprawia, że kamień zostaje „wykopany” i „hartowany” przez kowala Dana, co symbolizuje pierwsze doświadczenie formowania i celu. Ta transformacja z bezwładnej materii w coś użytecznego nadaje ton całej opowieści o ewolucji.
Następnie podmiot liryczny staje się mieczem – narzędziem chwały i przemocy, noszonym z dumą przez wojownika. Lecz i ten byt jest ulotny; miecz „zardzewiał w pył”, zgubiony na polu bitwy. Jest to metafora heroizmu, który przemija, i przemijalności fizycznej siły oraz materialnej potęgi. Śmierć miecza i jego powrót do prochu ziemi podkreślają, że żadna forma istnienia nie jest trwała.
Kolejna inkarnacja to niewinna stokrotka, symbolizująca ulotne piękno natury i prostotę życia. Ta sielanka zostaje brutalnie przerwana przez kozła, który ją zjada, a następnie tonie w fosie. Zwrot „But was relieved to find just how kind it all was” (Ale z ulgą odkrył, jak to wszystko było życzliwe) wprowadza intrygujący element akceptacji śmierci i naturalnego porządku rzeczy, sugerując, że każde zakończenie jest częścią większej, łaskawej całości.
Dalsze wcielenia są równie zróżnicowane: larwa zmieniająca się w motyla, symbolizująca nadzieję i ucieczkę, a także żaba (bullfrog), karp i ptak mina (myna bird) cytujący wersety biblijne. Te obrazy podkreślają różnorodność życia i rolę, jaką podmiot liryczny odgrywa w różnych ekosystemach – od walki o przetrwanie, przez życie w ozdobnych wodach, po próbę duchowej ekspresji. Cytowanie Biblii przez ptaka minę, znanego z naśladowania ludzkiej mowy, dodaje element ironii i zadumy nad naturą wiary i przekazu.
Później podmiot staje się mułem, doświadczającym okrucieństwa ze strony swojego pana i ostatecznie umierającym w wyniku bicia. Ta część liryczna porusza temat cierpienia i niesprawiedliwości, z którymi spotykamy się w życiu, a śmierć jest tu przedstawiona jako ucieczka „w błękit”.
Kulminacja następuje, gdy podmiot rodzi się jako człowiek. Jest to najbardziej złożona i problematyczna egzystencja: „All our hopes they were piled on the back of a child that turned out to be wild” (Wszystkie nasze nadzieje spoczęły na barkach dziecka, które okazało się dzikie). To życie naznaczone buntem, przestępczością i więzieniem. Opowieść ta odzwierciedla trudności ludzkiej kondycji i skłonność do upadków.
Jednak ostatnia zwrotka przynosi rozwiązanie. Po doświadczeniach jako „reper, krawiec, żołnierz, marynarz” i przeżyciu zarówno dobrych czasów, jak i katastrof, podmiot liryczny odnajduje nauczyciela, który ma mistrza – perfekcję. Ta metaforyczna podróż prowadzi do duchowego przebudzenia i odnalezienia prawdy bez konieczności dowodów. Zakończenie „I don't need no proof, because that's the truth, and I'll drink to that” (Nie potrzebuję dowodów, bo to jest prawda, i wypiję za to) jest wyrazem głębokiej wiary i wewnętrznego spokoju.
W kontekście Faces, „Stone” wyróżnia się swoją refleksyjnością. Zespół, z Rodem Stewartem jako charyzmatycznym frontmanem, był znany z luźnego, imprezowego stylu i energicznych występów na żywo. Jednak kompozycje Ronniego Lane’a, takie jak „Stone” czy „Debris”, często wnosiły bardziej kontemplacyjny i folkowy ton. Sam Lane śpiewał główny wokal w tej piosence. Piosenka jest opisana jako „post-skiffle romp” z banjo, harmonijką i klaśnięciami, a także krzyczącym, a nawet szczekającym Rodem Stewartem w tle, co podkreśla jej żywiołową, folkowo-rockową estetykę typową dla Faces. Lane’a fascynacja duchowością i prostym życiem była kluczowa dla jego twórczości, co szczególnie widać w „Stone”, a także w jego późniejszej karierze solowej, gdzie wydał nową wersję tego utworu na albumie Ronnie Lane's Slim Chance w 1975 roku. To mistyczne ujęcie życia i jego ciągłych transformacji jest podkreślone w całej kompozycji, co czyni ją jednym z najbardziej unikalnych i poruszających dzieł w dorobku Faces.