Utwór „Losin' Kind” Bruce'a Springsteena to nieoficjalny klejnot z legendarnej sesji nagraniowej do albumu Nebraska, zarejestrowany jako domowe demo pod koniec 1981 lub na początku 1982 roku. Ta surowa, akustyczna ballada, choć nigdy nie została oficjalnie wydana, krąży wśród kolekcjonerów i jest świadectwem twórczego fermentu, który zrodził jeden z najbardziej ponurych i introspekcyjnych albumów Springsteena. Tekst piosenki, pierwotnie znanej również pod roboczym tytułem „The Answer”, doskonale wpisuje się w charakterystyczny dla Nebraski nurt opowieści o zagubionych duszach, desperacji i nieuchronnym losie, osadzonych w krajobrazie amerykańskich dróg i zapomnianych miasteczek.
Piosenka otwiera się przedstawieniem Franka Davisa, narratora i głównego bohatera, który przemierza Dixie 109 i Highway 17. Już w pierwszych linijkach Frank ujawnia swoją autoświadomość: „I knew I was messin' with the losin' kind”. To zdanie jest kluczem do całej historii – bohater od samego początku wie, że wchodzi w relację skazaną na porażkę, ale mimo to nie potrafi się oprzeć. Spotkana w Wilsonville kobieta, czekająca pod barem „na randkę”, jest dla niego lustrzanym odbiciem, osobą o podobnym usposobieniu do ryzyka i problemów. Świadomość ta nie stanowi jednak bariery, a wręcz przeciwnie, być może jest elementem przyciągającym.
Mimo że Frank wie, że „we were both doin', and I knew that u cant win”, kiedy światło zmienia się na zielone, odruchowo otwiera drzwi, zapraszając ją do środka. To akt poddania się chwili, instynktowi, który triumfuje nad rozumem. Wspólna jazda, meksykańska muzyka, drinki i taniec sprawiają, że „what I knew kinda slipped my mind”. Jej pocałunek staje się nieodparty, a świadomość zbliżających się kłopotów zostaje zagłuszona przez ulotne poczucie bliskości i zabawy. To klasyczny motyw u Springsteena – poszukiwanie choćby chwilowego ukojenia w ramionach drugiej osoby, nawet jeśli oboje zdają sobie sprawę z iluzoryczności tego szczęścia.
Noc eskaluje w podróży po autostradzie 101 w Buicka, upijając się i dobrze bawiąc, by w końcu wylądować w motelu Best Western, a następnie w pustym barze przy drodze około 3 nad ranem. Tam następuje punkt kulminacyjny – „cash register was open, it was there I hit that guy real hard”. Ten akt przemocy, powtórzony „for a second time”, jest brutalnym przypomnieniem o ich naturze. Frank ponownie stwierdza: „that one attracts the other, when there the losin' kind”. To zdanie nie tylko podkreśla fatalistyczny wydźwięk piosenki, ale również sugeruje, że ich wspólna energia, ta pierwotna świadomość „przegrywającego rodzaju”, działa jak magnes na kłopoty, wzmacniając destrukcyjne tendencje każdego z nich.
Fragment tekstu dostarczony przez użytkownika kończy się na momencie, gdy „I grabbed her hand to get out of there, then I felt like I was gonna be sick / About a half hour later the sleet started comin' down”. Pełne, znane z bootlegów zakończenie utworu dodaje historii jeszcze więcej dramatyzmu i ostateczności. Po tym, jak deszcz ze śniegiem sprawia, że droga staje się śliska, Frank widzi w lusterku światła, panikuje i, jak śpiewa, „gave her a gun” (co niektórzy interpretują również jako „gave her the gas”, czyli wciśnięcie gazu do dechy, choć kontekst wypadku samochodowego i późniejszego spotkania z policjantem sugeruje broń palną lub po prostu agresywne przyspieszenie). Następuje wypadek – samochód owija się wokół słupa telefonicznego na autostradzie 101. Kobieta, oszołomiona, wychodzi z wraku i siada z urazą, podczas gdy Frank, wykopawszy okno od strony kierowcy, spotyka patrolującego autostradę policjanta z .45 w ręku. Policjant konstatuje, że Frank miał szczęście, że przeżył, na co bohater odpowiada z gorzką rezygnacją: „Luck ain't much good to you when you're the Losin' Kind”. To gorzkie, ironiczne zakończenie, które Springsteen sam miał trudności ze znalezieniem, podkreśla beznadziejność sytuacji i utwierdza fatalistyczny ton utworu.
Springsteen, w swoich notatkach do Jona Landaua, opisał „Losin' Kind” jako utwór „kind of like a James M. Cain story” i zasugerował, że „could be done with more of a band arrangement”. Odwołanie do Jamesa M. Caina, mistrza hardboiled fiction, doskonale oddaje nastrój piosenki – historię ludzi z marginesu, popadających w coraz większe tarapaty, często z powodu fatalnej miłości i złych wyborów. Utwór ten silnie rezonuje z innymi piosenkami z okresu Nebraski i późniejszych albumów, takimi jak „Highway Patrolman” (gdzie również pojawia się postać Franka Davisa) i „Highway 29” z The Ghost of Tom Joad, będącej w zasadzie przetworzeniem „Losin' Kind”. Wszystkie te utwory badają motywy ucieczki, desperacji, więzów rodzinnych lub miłosnych, które prowadzą do zguby, oraz nieuchronności losu w surowym, amerykańskim krajobrazie. Fakt, że „Losin' Kind” ostatecznie nie znalazło się na Nebrasce, mógł wynikać z jego podobieństwa tematycznego do „Highway Patrolman”, ale pozostaje jednym z najbardziej sugestywnych przykładów springsteenowskiego talentu do tworzenia krótkich, filmowych narracji, które zapadają w pamięć swoją brutalną szczerością i tragizmem.