Interpretacja Las, Głaz, Ćma - Toń

Fragment tekstu piosenki:

Ten las, i głaz, i ćma
Znudzenie, trwanie, śmierć
Nim spłonie świat
Zanim skończy się czas
Reklama

O czym jest piosenka Las, Głaz, Ćma? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Tonia

Piosenka „Las, Głaz, Ćma” autorstwa warszawskiego zespołu Toń, będąca drugim utworem na ich debiutanckim albumie „Korzenie” z 2024 roku, jawi się jako głęboka, egzystencjalna refleksja nad kondycją ludzką i otaczającym światem. Toń to formacja, która z powodzeniem łączy elementy stoner, psychodelii i post-punka z motywami ludowymi, leśnymi, a nawet ekstremalnym metalem, tworząc unikalne, mroczne, lecz intrygujące brzmienie. Sama nazwa zespołu, „Toń”, oznaczająca głębię lub otchłań, powstała przypadkowo podczas jednej z prób i idealnie oddaje klimat ich muzyki. To właśnie to zróżnicowanie stylistyczne oraz tematyczne sprawia, że „Las, Głaz, Ćma” zyskuje wielowymiarową interpretację.

Utwór rozpoczyna się od fundamentalnych pytań: „Z czego stworzono świat / Co poczuł każdy z nas / Kiedy słów nam brak / Uleciał cały sens”. To wołanie o zrozumienie genezy istnienia i uniwersalnego ludzkiego doświadczenia, zwłaszcza w obliczu bezsilności, kiedy brakuje słów, by wyrazić wewnętrzny stan. Ta introspekcja prowadzi do konstatacji o wszechobecnym bólu: „Ten ból, co ciągle trwa / Co czuje każda rzecz”. To nie tylko cierpienie jednostki, ale niemal panteistyczne ujęcie bólu, który przenika całą egzystencję, zarówno człowieka, jak i natury. Tytułowe elementy – „Ten las, i głaz, i ćma” – stają się symbolami cykliczności życia, jego obojętności i przemijalności, ujętymi w triadzie: „Znudzenie, trwanie, śmierć”. Las może symbolizować pierwotność, nieustanną zmianę i odrodzenie; głaz – niezmienność, wieczność, ale i ciężar istnienia; ćma zaś – kruchość, efemeryczność, dążenie do światła pomimo nieuchronnego spalenia lub unicestwienia. Trio to odzwierciedla różne aspekty trwania w świecie, które prowadzi do nieuchronnego końca.

Refren „Nim spłonie świat / Zanim skończy się czas / Póki starczy sił / Ratujmy tych kilka dni” stanowi desperackie wezwanie do działania, próbę ocalenia choćby ułamków istnienia w obliczu nieuchronnej katastrofy. To świadomość ulotności i kruchości czasu. W dalszych strofach tekst piosenki zwraca się ku ludzkiemu zrywowi i jego paradoksalnej naturze: „Kolejny słuszny zryw / Ostatnią resztką sił / Nie tytan lecz tchórz, cham / Na jego szepty krzyk”. Bohater liryczny wydaje się kwestionować heroizm, zastępując go obrazem słabości i prymitywnych instynktów. Wzmaga się poczucie beznadziei, eskalując w ból i gniew: „Ten ból, co ciągle trwa, nienawiść wzmaga gniew / Przeciwko światu sam / Chciałem krwi, mam krew”. To obraz samotnej walki, która zamiast wyzwolenia, przynosi jedynie destrukcję i rozczarowanie. Zespół Toń w swoim debiucie często porusza tematykę zagubienia człowieka we współczesnym świecie, tęsknoty za jednością z innymi ludźmi i przyrodą oraz pragnienia znalezienia swojej drogi w nawale przeciwności, co doskonale rezonuje z tymi wersami. Album „Korzenie” czerpie również inspiracje z twórczości neoromantycznych poetów i Nietzschego, co podkreśla filozoficzny wymiar utworu.

W końcowej części utworu następuje moment swoistego rozdarcia: „Podnoszę swoją twarz / Splamioną widmem kłamstw / Choć wewnątrz krzyczę: "nie" / Pokornie szepczę: "tak"”. To obraz wewnętrznej sprzeczności, przymusu konformizmu lub po prostu akceptacji bolesnej rzeczywistości pomimo wewnętrznego buntu. Wokal Moniki Adamskiej-Guzikowskiej, określany przez recenzentów jako silny, wyrazisty i pełen wrażliwości, doskonale oddaje te emocje, balansując między liryzmem a surowością. W „Las, Głaz, Ćma” recenzent portalu KVLT zauważył, że głos wokalistki, będącej również trenerką wokalną, jest tak przejmujący, że „nieraz zdarzyło mi się uronić łzę”. „Piękny refren, w którym Pani Monika iście anielskim głosem śpiewa o tym, że świat spłonie” dodatkowo podkreśla tę dychotomię między grozą przekazu a jego eteryczną formą. Z drugiej strony, w utworze tym pojawiają się również męskie growle, które według niektórych recenzentów, zamiast wzmacniać przekaz, mogą nieco „zabierać moc Monice”.

Ostatnie strofy powracają do refrenu, dodając nowy, bardziej osobisty wymiar: „Ten ból, co ciągle trwa / Co czuje każda rzecz / Ten las, i głaz, i ćma / Znudzenie, trwanie, śmierć / Lecz zanim spłonie świat / Zanim zastygnie krew / Zanim się skończy czas / Ocalę co moje”. To przejście od uniwersalnej refleksji do indywidualnej, niemal egoistycznej, lecz zrozumiałej w kontekście obezwładniającego bólu, determinacji. Pomimo wszechogarniającego cierpienia i nieuchronnego końca, podmiot liryczny znajduje siłę, by chronić to, co dla niego najważniejsze, swoje „korzenie”. Cały album „Korzenie” niesie ze sobą pozytywne przesłanie, „zachętę do miłości życia i swojego losu mimo wszystkich przeciwności, z którymi się spotykamy”, a ten ostatni wers „Las, Głaz, Ćma” stanowi jego esencję – akt oporu i afirmacji własnego istnienia w obliczu kosmicznej obojętności i nadchodzącej zagłady.

4 października 2025
7

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Zgadzasz się z tą interpretacją?

Top