Fragment tekstu piosenki:
Everyone's here and frightfully gay nobody cares what people say
Though the Riviera seems really much queerer than Rome at its height
On Wednesday night I went to a marvellous party
With Nunu and Nada and Nell
Everyone's here and frightfully gay nobody cares what people say
Though the Riviera seems really much queerer than Rome at its height
On Wednesday night I went to a marvellous party
With Nunu and Nada and Nell
Piosenka "I've Been To A Marvellous Party" w wykonaniu The Divine Comedy to reinterpretacja klasycznego utworu Noël'a Cowarda, która zachowuje jego esencję, jednocześnie nadając jej współczesny, ekscentryczny charakter. Oryginał, napisany w 1938 roku przez Cowarda, był częścią rewii "Set to Music" i został po raz pierwszy wykonany przez Beatrice Lillie w 1939 roku. Utwór opisuje absurdalne i dekadenckie sceny z pięciu przyjęć, których uczestnikiem był narrator na Lazurowym Wybrzeżu, co miało odzwierciedlać "szaleńcze, otumaniające poszukiwanie rozrywki" tak zwanego towarzystwa "Train Bleu", które w latach 20. i 30. XX wieku tłumnie zjeżdżało na Riwierę.
Wersja The Divine Comedy, wydana w 1998 roku, jest hołdem złożonym Cowardowi, nagranym na potrzeby kompilacji "Twentieth-Century Blues: The Songs of Noël Coward". Neil Hannon, lider zespołu, przyznał w wywiadach, że do stworzenia tej coverowej wersji skłoniła go okazja do "zupełnego szaleństwa" i stworzenia czegoś na kształt "Nellie The Elephant" dla lat 90. Jego interpretacja charakteryzuje się mieszaniem wierności wobec oryginału Cowarda z komicznie przerysowanymi partiami techno, co było wówczas modne.
Tekst rozpoczyna się od poczucia oszołomienia i niepewności, co do legalności doświadczenia, co już na wstępie buduje atmosferę surrealistycznego odurzenia: „I must say it’s the most extraordinary experience not everybody I suppose it’s something to do with the sun and all that but I wouldn’t understand myself really and I’m not sure its even legal”. Narrator, "wysoko jak latawiec", opisuje swój pobyt na Cap Ferrat z Maud, kwestionując jego stosowność: „Living in error with Maud at Cap Ferrar which couldn’t be right”. Odniesienie do „everyone’s here and frightfully gay” może być odczytywane jako gra słów, nawiązując do pierwotnego znaczenia słowa „gay” jako wesoły i beztroski, ale też subtelnie wskazując na obecność społeczności LGBTQ+, co w kontekście życia Cowarda i Lazurowego Wybrzeża tamtych czasów, nabiera dodatkowego znaczenia. Dalej pojawia się stwierdzenie, że Riwiera wydaje się "dziwniejsza niż Rzym u szczytu" („the Riviera seems really much queerer than Rome at its height”), co sugeruje poziom dekadencji wykraczający poza historyczne porównania.
Seria opisanych na przyjęciach zdarzeń jest coraz bardziej ekstrawagancka i ociera się o groteskę. Grace śpiewa do czwartej nad ranem, Laura upija się Dubonetem i Ginem, a następnie drapie swoją fasadę szpilką Cartier – „I couldn’t have liked it more!”. To powtarzające się zdanie jest kluczowe dla interpretacji utworu. Jest to rodzaj ironicznego podsumowania, sugerującego zarówno szok, jak i perwersyjną satysfakcję narratora z obłędnej eskalacji wydarzeń. Wyraża znużenie i potrzebę coraz silniejszych bodźców, aby cokolwiek poczuć.
Kolejne przyjęcia obfitują w podobne ekscesy: Maureen pojawia się z brodą, Cecil w zbroi i boa z czarnych piór, a biedna Millicent nosi surrealistyczny grzebień z mozaik z Bazyliki św. Piotra, tak ciężki, że musi wrócić do domu. Gra, w której goście odgrywają to, co mogliby robić za sto lat, prowadzi do sceny, gdzie 74-letnia Elsie zwisa do góry nogami z żyrandola. To wszystko to dowody na "bajeczny dreszcz emocji", który mógłby wydarzyć się tylko na Riwierze, z dala od "Belgravii", gdzie zachowanie ludzi "przeraziłoby". Odniesienie do "Upadku i Zmierzchu" Gibbonsa ("Gibbons divine ‘Decline and Fall’") służy jako humorystyczne porównanie, sugerując, że nawet monumentalne dzieło o upadku cywilizacji blednie w obliczu tej jednej, cudownej imprezy.
W finale piosenki, Bobby Carr wykonuje akrobacje w barze, Freda przybywa z żółwiem, Księżna mdleje, a Cyril zrywa spodnie i skacze do morza. Elise pojawia się z May, a jej biust został "zeszlifowany" pod kamizelką rybacką. Lulu upija się chianti, a Freddy, który "nienawidzi jakiegokolwiek zamieszania", wykonuje "half the big apple and twisted his truss". Każda z tych scen jest puentowana cynicznym „I couldn’t have liked it more!”.
The Divine Comedy, zachowując dandyzm i blichtr oryginału Cowarda, wzbogaca utwór o swój charakterystyczny barokowy pop i dowcip. Neil Hannon, znany z literackich nawiązań i specyficznego humoru, idealnie wpasował się w ironiczny ton Cowarda. Wersja The Divine Comedy, wydana na albumie kompilacyjnym "A Secret History… the Best of The Divine Comedy" w 1999 roku, stała się jednym z bardziej rozpoznawalnych singli zespołu w latach 90.. Utwór ukazał się także jako singiel promocyjny na winylu w 1998 roku.
Podsumowując, utwór jest satyrycznym spojrzeniem na dekadencję i powierzchowność wyższych sfer, ubrane w maskę beztroskiej zabawy. Neil Hannon, śpiewając z charakterystycznym dla Cowarda akcentem, a jednocześnie z agresywnym, elektronicznym podkładem muzycznym, podkreśla ponadczasowość tej krytyki. Jest to pieśń o społecznej fasadzie, gdzie szaleństwo i ekstrawagancja stają się normą, a narrator, choć z pozoru zdystansowany, jest w pełni zanurzony w tym "cudownym" świecie, choć z lekkim poczuciem ennui. W istocie, to właśnie ten dystans i pozorna obojętność stanowią o sednie humoru i społecznego komentarza zawartego w piosence.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?