Fragment tekstu piosenki:
Nie wiem co to mainstream nie jestem nikim z nich
Wciskam ci do ryja wąż, żeby wlewać rzygi świń
Tak więc keep it sick, albo idź się jebać
Wbijam kły w twój bebech, żeby wyżeć trzewia
Nie wiem co to mainstream nie jestem nikim z nich
Wciskam ci do ryja wąż, żeby wlewać rzygi świń
Tak więc keep it sick, albo idź się jebać
Wbijam kły w twój bebech, żeby wyżeć trzewia
Utwór "Keep it sick ft. Blaze Ya Dead Homie" autorstwa Słonia to bezkompromisowy manifest horrorcore’u, gatunku charakteryzującego się mrocznymi, często brutalnymi i prowokacyjnymi tekstami. Piosenka, która ukazała się na solowym albumie Słonia z 2015 roku, Brain Dead Familia, jest kwintesencją buntu przeciwko wszelkim konwencjom, zarówno w muzyce, jak i w życiu. Za warstwę muzyczną odpowiada Chris Carson, natomiast skrecze to dzieło Dj Soiny.
Zaczynając od refrenu, "Gdzie są moi ludzie? Jesteśmy tu / Moje crew cię pochowa i zbezcześci grób", Słoń od razu zaznacza obecność swojej wiernej, undergroundowej armii. To wezwanie do jedności tych, którzy identyfikują się z jego niepokornym stylem. Stwierdzenie "Mój styl to bbw, jestem podły wiesz / Niby patrzysz z obrzydzeniem, ale coś w nim jest" to celowa prowokacja, gra z oczekiwaniami słuchacza. Artysta doskonale zdaje sobie sprawę z kontrowersyjności swojej twórczości, jednocześnie wskazując na jej magnetyczną siłę – pomimo odrazy, coś w niej wciąga. Powtarzające się "Więc hej, hej w górę wszystkie macki / To ci zamaskowani nieznani sprawcy" buduje atmosferę tajemniczości i zbiorowej, nieuchwytnej siły, która działa poza systemem i jego zasadami.
W swojej zwrotce Słoń z dumą przywołuje ikony mroku i szaleństwa, utożsamiając się z nimi: "Mów mi Green Goblin, Rob Zombie, kapitan Spaulding". Green Goblin to arcywróg Spider-Mana, znany z chemicznie wywołanego szaleństwa i psychopatycznego narcyzmu, który dąży do zniszczenia bohaterów, atakując ich bliskich. Rob Zombie to z kolei artysta, który z sukcesem połączył muzykę i horror, tworząc unikalną estetykę grozy. Kapitan Spaulding, postać z filmów Roba Zombiego (Dom 1000 trupów, Bękarty diabła), to wulgarny i morderczy klaun, ikona współczesnego horroru. Przywołanie tych postaci podkreśla destrukcyjny i bezlitosny charakter liryczny Słonia, który sam deklaruje: "Zabijam zwrotki jestem w tym nad wyraz dobry". Jego sprzeciw wobec komercji i mainstreamu jest wyraźny: "Nie wiem co to mainstream, nie jestem nikim z nich", a pogarda dla krytyków podkreśla jego niezależność i autentyczność. Używając wulgaryzmów i drastycznych metafor ("Wciskam ci do ryja wąż, żeby wlewać rzygi świń", "Wbijam kły w twój bebech, żeby wyżreć trzewia"), Słoń celowo szokuje, by zniszczyć hipokryzję i konformizm. Linia "Na głośnikach Bone Thugs, na t-shirtach Brain Dead" wskazuje na jego muzyczne inspiracje (Bone Thugs-n-Harmony to legendarny zespół hip-hopowy znany z szybkich nawijek i mrocznych tekstów) oraz fascynację subkulturami. Brain Dead to nie tylko tytuł albumu, ale także nazwa kolektywu artystycznego i marki streetwearowej, która czerpie inspiracje z post-punka, komiksów undergroundowych i kultury skate, co idealnie rezonuje z antymainstreamową postawą artysty. Duszenie "skurwieli jak Vader" to kolejne nawiązanie do ikonicznego czarnego charakteru, podkreślające dominującą i mroczną siłę.
Blaze Ya Dead Homie, amerykański raper znany ze swojego horrorcore'owego i gangsta rapowego stylu, którego scena to persona wskrzeszonego członka gangu, kontynuuje motyw brutalnej siły i niezależności. Jego zwrotka "Call me Frank Castle, Luke Cage, Danny Rand" odwołuje się do postaci z uniwersum Marvela, które również charakteryzuje się walką o sprawiedliwość na własnych warunkach. Frank Castle, czyli Punisher, jest bezwzględnym weteranem, który po stracie rodziny staje się mścicielem, zabijając przestępców. Luke Cage to bohater o nadludzkiej sile i niezniszczalnej skórze, symbol ulicznego obrońcy, a Danny Rand (Iron Fist) to mistrz sztuk walki. Te nawiązania podkreślają fizyczną i nieugiętą moc, sprzeciwiającą się skorumpowanemu systemowi. Blaze krytykuje również powierzchowność i materializm w branży muzycznej ("They getting too fat still planking on stacks / Do it for the trophys and the bullshit plaques"), stawiając przeciwko temu autentyczną pasję: "While we do it for the love, music is the drug / I've been overdosing and comatose on the buzz". Wierność sztuce ponad wszystko, bez względu na konsekwencje, jest tu kluczowym przesłaniem. Liryczne obrazy, takie jak "Grab the knife out my back and stab you with it / Keep sticking watch the blood keep spitting and spitting", są typowe dla horrorcore'u, pełne krwawych i makabrycznych metafor. Ostatnie wersy "The dead has returned and forever will he roam" idealnie korespondują z jego sceniczną tożsamością jako wskrzeszonego zmarłego.
"Keep it sick" to zatem brutalny i szczery hymn dla tych, którzy odrzucają konwencje, celebrując mrok, odmienność i niezależność. To apologia undergroundu, która zuchwale stawia czoła światu, pokazując, że w obrzydliwym i odpychającym może kryć się coś niezwykle pociągającego.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?