Fragment tekstu piosenki:
Bo to jest nasz ostatni rejs,
Bo to jest nasz ostatni rejs,
Ostatni wiersz, ostatni...
Bo słów ci przecież nie wystarczy, nie wystarczy słów
Bo to jest nasz ostatni rejs,
Bo to jest nasz ostatni rejs,
Ostatni wiersz, ostatni...
Bo słów ci przecież nie wystarczy, nie wystarczy słów
"Kołysanka" Andrzeja Koryckiego to utwór głęboko zakorzeniony w tradycji piosenki żeglarskiej, a jednocześnie wykraczający poza jej ramy, stając się uniwersalną refleksją nad przemijaniem i pożegnaniem. Andrzej Korycki, twórca tekstu i muzyki do tej pieśni, jest postacią niezwykle istotną w polskim nurcie szantowym, znanym z członkostwa w legendarnym zespole "Stare Dzwony" oraz z licznych autorskich kompozycji opiewających morze i życie żeglarzy. Od lat występuje w duecie z Dominiką Żukowską, co dodaje jego wykonaniom dodatkowej głębi emocjonalnej.
Już pierwsze wersy, "Już nie mów nic, daj nocy sen, Milczeniem śpiewaj kołysanki," wprowadzają w atmosferę wyciszenia i intymności. Jest to prośba o milczenie nie jako brak komunikacji, lecz jako jej najgłębszą formę – sposób na przekazanie uczuć, których słowa nie są w stanie pomieścić. "Spokojną falą, falą pieść" to piękna metafora ukojenia, gdzie sama natura, morze, staje się łagodnym pocieszycielem. To podkreśla bliski związek artysty z żywiołem wodnym, który często w jego twórczości pełni rolę tła, świadka i uczestnika ludzkich losów. W tym kontekście, morze nie jest tylko tłem dla przygód, ale wręcz istnością, której poświęca się ostatnie myśli.
Kluczowym, powracającym motywem jest podkreślenie niewystarczalności ludzkich słów wobec ogromu przeżyć czy majestatu oceanu: "Bo słów ci przecież nie wystarczy, nie wystarczy słów By morzu podarować wiersz". Ta fraza, powtórzona kilkakrotnie, stanowi centralny punkt utworu, akcentując pewną niemoc, ale jednocześnie wzmacniając siłę niewerbalnego przekazu. To, co nie może być wypowiedziane, nabiera większej wagi, stając się esencją pożegnania. Wiersz, zazwyczaj symbol ekspresji, w tym kontekście staje się zbyt mały, by objąć całą głębię doświadczenia.
Niewątpliwie najbardziej przejmującym elementem piosenki jest powtarzające się, stanowcze stwierdzenie: "Bo to jest nasz ostatni rejs, Bo to jest nasz ostatni rejs, Ostatni...". Ten motyw ostatniego rejsu może być interpretowany na wiele sposobów. W najprostszym ujęciu jest to pożegnanie żeglarza z morzem, z jego życiem na wodzie, co w twórczości Koryckiego jest częstym odniesieniem. Jednakże, metafora ta rezonuje znacznie szerzej, symbolizując koniec pewnego etapu życia, rozstanie z bliską osobą, lub wręcz ostateczne pożegnanie z życiem, czyli śmierć. Emocje związane z definitywnością tego ostatniego momentu są w piosence intensywnie odczuwalne, nadając jej melancholijny, a zarazem godny charakter.
Druga zwrotka kontynuuje nocny, refleksyjny nastrój: "Los światła swoje też pogasił I tylko księżyc blaski wzniósł, Aby z wysoka uśpić wanty". Obraz gasnących świateł i księżyca czuwającego nad uśpionymi wantami (linami olinowania statku) maluje scenę spokoju, ale również nieuchronności, poddania się wyższemu porządkowi. To symboliczne uśpienie_want jest aktem rezygnacji, zwiastującym kres aktywności, przygotowanie do długiego, być może wiecznego, odpoczynku. W tym świetle, piosenka staje się prawdziwą kołysanką, prowadzącą ku ostatecznemu snu.
W trzeciej strofie pojawia się bezpośrednie zwrócenie do "starego" – "Już nie mów nic, ty stary wiesz, Że sen zbyt długo trwał nie będzie, A droga, którą trzeba przejść, Przez najtrudniejsze ścieżki wiedzie.". To odwołanie do doświadczenia i mądrości, świadomości, że choć nadszedł czas na odpoczynek, to życie niesie ze sobą dalsze wyzwania. "Stary" może być tu symbolicznym towarzyszem podróży, alter ego podmiotu lirycznego, a może nawet morzem samym w sobie, jako niemym świadkiem i nauczycielem. Mimo perspektywy trudnych ścieżek, podmiot liryczny chce podarować morzu ostatni wiersz, co oznacza świadome i dobrowolne pożegnanie, akt oddania hołdu temu, co było ważne.
„Kołysanka” to nie tylko piękna pieśń o morzu, ale przede wszystkim poruszająca ballada o godzeniu się z końcem. Andrzej Korycki, poprzez oszczędne, lecz sugestywne słowa, stworzył utwór, który rezonuje z każdym, kto staje w obliczu ważnego pożegnania, czy to z człowiekiem, etapem życia, czy też samym światem. To uniwersalne przesłanie, ubrane w morskie szaty, sprawia, że piosenka pozostaje w sercach słuchaczy jako prawdziwa muzyczna perła.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?