Fragment tekstu piosenki:
I know that It hurts sometimes but it's beautiful
Working everyday, now you're bleeding through you cuticles
Passing through a portal, as you're sittin' in your cubicle
Isn't life beautiful? I think, that life is beautiful
I know that It hurts sometimes but it's beautiful
Working everyday, now you're bleeding through you cuticles
Passing through a portal, as you're sittin' in your cubicle
Isn't life beautiful? I think, that life is beautiful
„Life Is Beautiful” Lil Peepa to utwór, który z pozoru zdaje się celebrować piękno życia, lecz w rzeczywistości stanowi gorzką, niemal sarkastyczną refleksję nad jego brutalnymi i paradoksalnymi aspektami. Piosenka, pierwotnie zatytułowana „Life” i wydana na EP-ce Feelz w 2015 roku, została zremiksowana i pośmiertnie wydana jako singiel 7 listopada 2018 roku, jako część jego drugiego albumu studyjnego, Come Over When You're Sober, Pt. 2. Nowa wersja, z unowocześnioną produkcją Smokeasaca i IIVI, wzbogacona o syntezatory, syntetyczne wiolonczele i perkusję trap, zyskała bardziej dopracowane brzmienie.
Utwór rozpoczyna się od centralnego paradoksu: „I know that it hurts sometimes but it's beautiful” (Wiem, że czasem boli, ale jest piękne). Peep zestawia trudy codziennego życia – wycieńczającą pracę, która rani dłonie („bleeding through your cuticles”), czy uwięzienie w rutynie biurowej („sittin' in your cubicle”) – z powtarzającym się, retorycznym pytaniem: „Isn't life beautiful?”. To pytanie, początkowo wydające się szczere, szybko nabiera tonu ironii, podkreślając rozdźwięk między idealistyczną wizją życia a jego ponurą rzeczywistością.
W kolejnych zwrotkach artysta przedstawia szereg bolesnych doświadczeń, które podważają początkową tezę. Mówi o próbie zachowania spokoju na pogrzebie dziadka, gdzie uczucia nie były odwzajemnione, a on sam był wykluczony, „bo nie jesteś jak wszyscy inni”. Matka Lil Peepa, Liza Womack, wspominała, że Gus czuł izolację z powodu swojego wyglądu i tatuaży, co utrudniało mu nawiązywanie relacji. Dalej, tekst porusza temat śmiertelnej choroby: bycia uwięzionym w szpitalu, usłyszenia diagnozy o nieuleczalnym, nieoperacyjnym guzie mózgu. W każdym z tych scenariuszy, pełnych bólu i beznadziei, nadal pada to samo, przewrotne pytanie o piękno życia.
Jednym z najbardziej przejmujących momentów jest krytyka przemocy systemowej i brutalności policji w Stanach Zjednoczonych: „They'll kill your little brother, and they'll tell you he is a criminal / They'll fucking kill you too, so you better not get physical / Welcome to America, this type of shit is typical”. Ten fragment wskazuje na głębokie poczucie niesprawiedliwości i bezsilności wobec opresyjnego systemu, w którym ofiary stają się winnymi.
Punktem zwrotnym jest piąta zwrotka, gdzie retoryczne pytanie ulega transformacji. Po przebudzeniu i „czynieniu niemożliwego”, pojawia się chwilowe poczucie filozoficznego zrozumienia, ale szybko przeradza się to w pesymistyczną refleksję: „When I die I will pack my bags, move somewhere more affordable / Isn't life horrible? I think, that life is horrible”. Z piękna życie staje się okropne, a następnie komiczne w obliczu nieodwzajemnionej miłości i pokonywania niemożliwych przeszkód: „You think she's adorable, she thinks that you're intolerable / You think you can do it, but your chances are improbable / Once you feel unstoppable, you run into an obstacle / Isn't life comical? I think that life is comical”. Ta zmiana perspektywy pokazuje ewolucję od naiwnego zachwytu, przez bolesną świadomość, aż po fatalistyczne pogodzenie się z absurdem losu.
W końcowych wersach Lil Peep zwraca się bezpośrednio do słuchacza, odsłaniając swoje najgłębsze lęki i rozterki związane z samotnością i samobójstwem: „And if you ever need a friend then you got me / And in the end, when I die, would you watch me? / And if I try suicide, would you stop me? / Would you help me get a grip or would you drop me?”. To bolesne wezwanie o pomoc, pełne wątpliwości, czy w chwilach kryzysu znajdzie wsparcie, czy zostanie opuszczony. Liza Womack, matka Peepa, podkreśliła, że jej ulubionym wersem jest „And if you ever need a friend, then you got me”, ponieważ odzwierciedlał on lojalność i wspierającą naturę Gusa. Niestety, utwór kończy się tragiczną wizją umierania w samotności: „It comes a time everybody meets the same fate / I think I'ma die alone inside my room”. Ten wers, napisany w 2015 roku, w przerażający sposób przewidział jego własny, przedwczesny koniec w wyniku przypadkowego przedawkowania w listopadzie 2017 roku.
Teledysk do „Life Is Beautiful”, nagrany w Long Beach w Nowym Jorku w 2015 roku i wyreżyserowany przez Mezzy'ego, również emanuje tą ponurą atmosferą. Peep, noszący w nim swoje nowe okulary na receptę, bawi się światłem i cieniem, a niektóre ujęcia powstały w piwnicy i garażu jego domu rodzinnego, co dodatkowo podkreśla intymny i nieco klaustrofobiczny charakter wizualnej oprawy. Liza Womack zaznaczyła, że Gus był dumny z tej piosenki, która stanowiła jego obserwacje na temat własnego życia i życia innych.
Podsumowując, „Life Is Beautiful” to bolesna i szczera spowiedź artysty, który zmagał się z depresją i poczuciem alienacji. To nie jest pieśń o beztroskim pięknie, lecz o tym, jak pomimo wszechobecnego cierpienia, niesprawiedliwości i osobistych tragedii, człowiek wciąż próbuje znaleźć sens i – często z ironicznym uśmiechem – zadaje sobie pytanie o istotę egzystencji. Utwór pozostaje głębokim świadectwem wewnętrznego świata Lil Peepa, pełnego sprzeczności, wrażliwości i niezgody na otaczającą go rzeczywistość.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?