Fragment tekstu piosenki:
In olden days, a glimpse of stocking
Was looked on as something shocking.
But now, God knows,
Anything goes.
In olden days, a glimpse of stocking
Was looked on as something shocking.
But now, God knows,
Anything goes.
"Anything Goes" w wykonaniu Lady Gagi i Tony'ego Bennetta to brawurowa interpretacja klasycznego utworu Cole'a Portera z 1934 roku, która stanowi pomost między pokoleniami i gatunkami muzycznymi. Utwór, otwierający ich wspólny album jazzowy Cheek to Cheek z 2014 roku, jest nie tylko rezonującym komentarzem na temat zmieniających się czasów, ale także świadectwem niezwykłej chemii artystycznej dwójki pozornie niepasujących do siebie wokalistów.
Tekst piosenki rozpoczyna się od spostrzeżenia, że "Times have changed", odwołując się do szokujących dla Puritanów lądowań na Plymouth Rock. To wprowadzenie natychmiastowo ustawia ton dla inteligentnej satyry na ewoluujące normy społeczne i moralne. Porter w oryginalnych słowach żartobliwie wskazywał, jak to, co kiedyś było oburzające – jak "glimpse of stocking" – stało się powszechnie akceptowalne. Lady Gaga i Tony Bennett, wykonując ten utwór niemal osiemdziesiąt lat po jego premierze, jeszcze bardziej podkreślają ten aspekt, ukazując, jak daleko zaszły te zmiany w kulturze popularnej i obyczajach.
Kolejne wersy, mówiące o "good authors too who once knew better words / Now only use four-letter words" czy o tym, że "If driving fast cars you like, / If low bars you like, / If old hymns you like, / If bare limbs you like, / If Mae West you like, / Or me undressed you like, / Why, nobody will oppose", są dowcipnym pstryczkiem w nos dla hipokryzji i podwójnych standardów społeczeństwa. Cole Porter, znany z zamiłowania do łamania tabu, nie bał się poruszać tematów, które w tamtych czasach były uznawane za skandaliczne, co widać również w jego innym słynnym utworze "Love For Sale". Gaga i Bennett z kolei, przez sam fakt swojego duetu, pokazują, że "Anything Goes" również w świecie muzyki, gdzie granice gatunkowe stają się coraz bardziej płynne.
Druga zwrotka, pełna odniesień do ówczesnej elity Ameryki, jak Missus Ned McLean, która podróżowała do Związku Radzieckiego, czy Rockefeller, który nadal mógł finansować przedstawienia Maxa Gordona, stanowi humorystyczny komentarz do paradoksów Wielkiego Kryzysu. Słowa "The world has gone mad today / And good's bad today, / And black's white today, / And day's night today" idealnie oddają poczucie dezorientacji i relatywizmu moralnego, które towarzyszyły zmianom społecznym tamtych lat, a także pozostają aktualne w każdym okresie burzliwych przemian. Wersy o Vanderbiltach i Whitneyach, którym brakuje "baby clo'es", są ironicznym akcentem, podkreślającym, że nawet najbogatsi nie byli odporni na zawirowania ekonomiczne.
Współpraca Lady Gagi i Tony'ego Bennetta narodziła się w 2011 roku, kiedy Bennett zaprosił ją do zaśpiewania w duecie "The Lady Is a Tramp" na swój album Duets II. To doświadczenie, jak również wspólne przekonanie, że standardy jazzowe mają uniwersalne przesłanie, zainspirowało ich do stworzenia całego albumu. Gaga, która od 13. roku życia śpiewała jazz, otwarcie przyznała, że nagrywanie tego typu muzyki było dla niej "łatwiejsze" i bardziej naturalne niż jej popowe produkcje. Bennett, nazywający ją pieszczotliwie "Lady", zawsze podkreślał jej autentyczny talent i zachęcał ją, by "nigdy nie obniżała swoich standardów".
Proces nagrywania Cheek to Cheek odbywał się w Nowym Jorku, z udziałem orkiestry i muzyków jazzowych, co nadało albumowi autentyczne, "żywe" brzmienie, bez nadmiernych manipulacji studyjnych. Syn Bennetta, Dae Bennett, będący producentem, celowo dążył do uchwycenia spontaniczności, a występ Gagi został określony jako "prawdziwy". Ich wersja "Anything Goes" została wydana jako pierwszy singiel i spotkała się z ciepłym przyjęciem, choć niektórzy recenzenci początkowo byli zaskoczeni tym "dziwnym połączeniem". Jednakże, krytycy chwalili autentyczne i "fantastyczne" wokale Gagi, a ich wspólne występy, w tym koncert dla PBS Tony Bennett & Lady Gaga: Cheek to Cheek Live! w 2014 roku, udowodniły, że ich sceniczna dynamika jest "niesamowita".
Ostatnie wersy piosenki, z odniesieniami do Sama Goldwyna i jego aktorki Anny Sten, czy Lady Mendl, oraz żartobliwa wzmianka o Eleonorze Roosevelt i reklamie łóżek Simmons, kończą utwór z typowym dla Portera błyskiem. W kontekście duetu Lady Gagi i Tony'ego Bennetta, "Anything Goes" nabiera dodatkowego znaczenia – to nie tylko inteligentna obserwacja zmian w świecie, ale także manifestacja artystycznej wolności. Gaga wielokrotnie podkreślała, jak Bennett zainspirował ją do podążania za "muzyką jakościową" i do "nigdy nie umniejszania siebie". Co więcej, w wywiadach po premierze albumu Gaga mówiła o tym, jak muzyka jest "magią" dla osób cierpiących na chorobę Alzheimera, zauważając, że Bennett "rozświetlał się", gdy zaczynał grać jazz, co stawało się szczególnie wzruszające w obliczu jego późniejszej diagnozy. Ich duet to zatem nie tylko redefinicja standardu, ale także piękna opowieść o szacunku, inspiracji i sile muzyki.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?