Utwór „Somalia All Inclusive” autorstwa Kukiego to bezkompromisowa, brutalna i celowo szokująca interpretacja idei luksusowego wypoczynku, przeniesiona w realia jednego z najbardziej doświadczonych przez konflikty i biedę regionów świata. Kuki, właściwie Kamil Rymaszewski, jest polskim raperem znanym z przynależności do gatunków takich jak horrorcore i wicked shitem, a także z kontrowersyjnej serii albumów „Summertime Holocaust”. Właśnie w tym kontekście należy rozpatrywać „Somalia All Inclusive” – jako część twórczości, która świadomie przekracza granice dobrego smaku, aby wywołać reakcję i zmusić do refleksji, choćby poprzez skrajny dyskomfort.
Piosenka otwiera się refrenem, który natychmiast uderza w słuchacza swoją makabryczną ironią: „Somalia all inclusive, e wariat, daj na luzik / Wygłodzony murzyn niesie mi wodę z kałuży / Somalia all inclusive, fekalia pchaj do buzi / Gówno jak arbuzy, tutaj do jedzenia służy”. Słowo „all inclusive”, zazwyczaj kojarzone z beztroskim luksusem i obfitością, zostaje zestawione z obrazami skrajnego ubóstwa, brudu i desperacji. Narrator wciela się w postać cynicznego turysty, który ze znieczuleniem obserwuje nędzę, a nawet sam aktywnie w niej uczestniczy, dehumanizując mieszkańców Somalii. Obraz „wygłodzonego murzyna” podającego wodę z kałuży czy „fekaliów” jako posiłku to celowe epatowanie obrzydliwością, mające na celu zburzenie wszelkich złudzeń co do romantycznych wyobrażeń o Afryce czy naiwnego podejścia do problemów globalnego Południa.
W kolejnych zwrotkach Kuki rozwija ten motyw, budując obraz Somalii jako anty-raju. Deklaracja „Mówię Polsce do widzenia, wypierdalam stąd / Czuję smród, widzę głód, wita czarny ląd” może być odczytana jako krytyka zachodniego, sytego społeczeństwa, w tym polskiego, które żyje w dobrobycie, podczas gdy gdzie indziej panuje głód. Kontrast podkreśla linijka: „Seby z przejedzenia tu otyłe są / Mają choroby krążenia i cukrzyce, ziom”, co stanowi bezpośrednie odniesienie do problemów krajów rozwiniętych, zestawiając je z tragicznymi wyzwaniami, takimi jak niedożywienie i choroby w Somalii. Narrator, a może alter ego Kukiego, nie ukrywa swojego nihilizmu i braku empatii. Mówi o rzucaniu kamieniami jako „wielkiej łasce” do jedzenia i krowiej defekacji jako kolacji. Scena z kelnerem pytającym o opaskę (symbol pakietu all inclusive) w „hotelu jedna gwiazdka” to gorzka parodia turystycznych standardów. Motyw jedzenia z magazynu UNICEF-u i wojny domowej dodatkowo podkreśla beznadziejność sytuacji, a linijka „Tu z koziej pizdy leje się browar” dodaje element absurdu i prostackiej wulgarności, typowej dla stylu rapera.
Druga część utworu kontynuuje tę narrację, eskalując poziom okrucieństwa i obojętności. Narrator spotyka innych Polaków, którzy również reagują na somalijskie „kolacje” z obrzydzeniem: „Słyszę „Gówno, kurwo!” i poszli na zachód, to nie arogancja, a rzetelna informacja”. Jego postawa jest jeszcze bardziej przerażająca, gdy mówi: „Jestem na wakacjach, zwłoki leżą wszędzie, siedzę se na cegle wpierdalam gałęzie, bejbe / Jakiś bachor kona, trudno, mam jebany urlop, pierdolona kurwo”. Ta scena ukazuje skrajne znieczulenie na cierpienie, przekraczające wszelkie granice człowieczeństwa. Zakończenie jest równie brutalne i szokujące, z groźbą przywiezienia HIV zamiast magnesu na lodówkę, co symbolizuje trującą pamiątkę z tej „podróży” i całkowite odrzucenie jakiejkolwiek sentymentalnej wartości. Ostatnie wersy, w których sęp krąży nad głową, a „nawet mali chłopy chodzą tutaj w ciąży”, to kolejny obraz totalnego chaosu i upadku, a nawiązanie do Michelin Guide i jego reakcji na ten „hotel” to ostatni akord cynizmu.
„Somalia All Inclusive” to utwór, który za pomocą wulgarnego języka, brutalnych metafor i celowego szoku demaskuje hipokryzję, obojętność i postrzeganie biedy z perspektywy sytego Zachodu. Kuki nie daje łatwych odpowiedzi ani nie moralizuje wprost; zamiast tego, poprzez ekstremalne przerysowanie, tworzy dystopijną wizję, która ma na celu sprowokować i zmusić słuchacza do konfrontacji z własnymi wyobrażeniami o luksusie i cierpieniu. Piosenka jest typowym przykładem jego stylu, balansującego na granicy absurdu, horroru i czarnego humoru, często obecnego w jego twórczości spod znaku "Summertime Holocaust".
char_count: 3004