Fragment tekstu piosenki:
Rev my engine 'til you make it purr
Keep it kinky, but I come first
Beep-beep, bitch, I'm outside
Get in, loser, for the joyride
Rev my engine 'til you make it purr
Keep it kinky, but I come first
Beep-beep, bitch, I'm outside
Get in, loser, for the joyride
"Joyride" Keshy to hymn na cześć odzyskanej wolności, radości i nieokiełznanej pewności siebie, wydany 4 lipca 2024 roku, co nie jest przypadkiem – to symbol jej osobistej i muzycznej niepodległości po latach batalii prawnych z byłym producentem Dr. Lukiem. Piosenka jest pierwszym singlem wydanym pod jej własną, niezależną wytwórnią Kesha Records. Sama artystka opisuje utwór jako „piosenkę do jechania 120 mil na godzinę autostradą 405, śmiejąc się maniakalnie, z nożem w jednej ręce i Birkinem w drugiej”.
Tekst rozpoczyna się od prowokacyjnego pytania: „Are you a man? 'Cause I'm a bitch” („Jesteś mężczyzną? Bo ja jestem suką”), co natychmiast ustanawia ton utworu jako asertywny i wyzywający. Jest to swego rodzaju odwrócenie ról i zakwestionowanie tradycyjnych oczekiwań wobec kobiet. Kesha deklaruje: „I'm already rich, just looking for that (Mm)” („Jestem już bogata, tylko szukam tego (Mm)”), co sugeruje, że nie szuka finansowego wsparcia, lecz głębszych, hedonistycznych doświadczeń lub satysfakcji, na własnych warunkach. Szybko nudzi się konwencjonalną imprezą: „This party sucks, I'm 'bout to ditch” („Ta impreza jest do bani, zaraz stąd spadam”), poszukując czegoś bardziej ekscytującego.
Wielokrotnie powtarzane frazy, takie jak „Don't, don't, don't, don't even try to gi-give me shit / I've earned the right to b-be like this” („Nawet nie próbuj mnie krytykować / Zasłużyłam, by taka być”), stanowią mocne oświadczenie o samoakceptacji i ustalaniu granic. To wyraźne nawiązanie do jej przeszłości, wieloletnich zmagań prawnych i publicznej percepcji. Artystka jasno daje do zrozumienia, że jej pewność siebie i postawa są wynikiem przebytych doświadczeń, a nie pustą deklaracją. Odpowiedź na wyznanie miłości: „Oh, you say you love me? (That's funny) / Well, so do I” („Och, mówisz, że mnie kochasz? (To zabawne) / No cóż, ja też”), podkreśla jej samowystarczalność i zdrowy sceptycyzm wobec zewnętrznej walidacji.
Refren to esencja utworu i zaproszenie do wspólnej, beztroskiej jazdy: „I'm just looking for a joyride, joyride / I'm just looking for a good time tonight” („Szukam tylko przejażdżki dla przyjemności, przejażdżki / Szukam tylko dobrej zabawy tej nocy”). W erotycznie nacechowanych wersach: „Rev my engine 'til you make it purr / Keep it kinky, but I come first” („Podkręć mój silnik, aż zacznie mruczeć / Niech będzie pikantnie, ale ja jestem pierwsza”), Kesha wyraża swoją seksualną sprawczość i pragnienie przyjemności na swoich zasadach. Motywy samochodowe stają się metaforą pasji i kontroli, gdzie artystka jest kierowcą własnego życia. Linia „Beep-beep, bitch, I'm outside / Get in, loser, for the joyride” jest bezpośrednim i celowym nawiązaniem do kultowej kwestii Reginy George z filmu „Wredne dziewczyny” („Mean Girls”): „Get in, loser, we're going shopping”. To odwrócenie kontekstu nadaje jej własny, hedonistyczny i buntowniczy wydźwięk, zapraszając słuchaczy do dołączenia do jej beztroskiej podróży. W klipie do piosenki Kesha nawiązuje także do filmu „Kill Bill”, co jeszcze bardziej wzmacnia jej wizerunek jako silnej, niezależnej kobiety. Wideo rozpoczyna się wyjściem Keshy z więzienia, a radiowy spiker informuje o jej uwolnieniu po dziewięciu latach, co jest wyraźnym odniesieniem do jej relacji zawodowej z Dr. Lukiem.
W drugiej zwrotce, Kesha kontynuuje grę z wizerunkiem: „Keep your eyes on the road / A label whore but I'm bored of wearing clothes” („Patrz na drogę / Jestem 'szmatą od wytwórni', ale nudzi mnie noszenie ubrań”). To dwuznaczne stwierdzenie może odnosić się zarówno do jej przeszłości w przemyśle muzycznym (jako artystki "wytwórni"), jak i do powierzchowności. Wyraża znudzenie konwencjami i chęć bycia autentyczną. Kiedy pyta: „You want kids? Well, I am Mother” („Chcesz dzieci? Cóż, ja jestem Matką”), to nie tylko aluzja do jej lojalnych fanów, którzy nazywają ją „Mother”, ale także podkreślenie jej pozycji jako wpływowej, twórczej siły, która sama decyduje o swoim dziedzictwie. Kesha twierdzi, że jej radość jest „feministycznym aktem buntu”.
Utwór jest powrotem do jej wczesnego, tanecznego brzmienia electropop, dance-pop, synth-pop z elementami hyperpopu i polki, wykorzystującego akordeony, ciężkie syntezatory i modulowane wokale, przypominając hity takie jak „TiK ToK” czy „We R Who We R”. Produkcja Zhone została opisana jako „przesadnie stymulująca, dziwaczna, ale bardzo zabawna”. Kesha wyznała, że piosenka powstała w ciągu zaledwie dwóch godzin po jej powrocie z „nagiej hipisowskiej komuny”, gdzie grała na akordeonie, i chciała uwiecznić to uczucie wolności.
„Joyride” to celebracja niezależności, osobistej i artystycznej. Kesha, która odzyskała pełną autonomię nad swoją muzyką, czuje się „wolną pieprzoną kobietą” i zaprasza wszystkich do wspólnej zabawy. Piosenka, która jest zapowiedzią jej szóstego albumu „Period” (2025), to dla niej sposób na „odzyskanie radości” i przypomnienie sobie, kim naprawdę jest. Jak sama powiedziała, „czuję się dobrze, będąc dokładnie tym, kim jestem i nie prosząc nikogo o pozwolenie”. To świadectwo odporności i niezłomnego ducha artystki, która, po burzliwych latach, triumfalnie wraca na scenę, w pełni kontrolując swój własny los.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?