Interpretacja Dzisiaj przychodzi on - Kayah

W utworze "Dzisiaj przychodzi on", singlu wydanym 10 października 2025 roku, Kayah serwuje słuchaczom głęboko poruszającą opowieść o uwalnianiu się od przeszłości i odnajdywaniu nowej siły. Piosenka ta, której premiera zbiegła się z obchodami 30-lecia wydania przełomowego albumu "Kamień" (pierwotnie ukazał się 5 listopada 1995 roku), jest nie tylko muzycznym powrotem do korzeni artystki, ale także symbolicznym mostem łączącym jej twórczość z połowy lat 90. z obecną dojrzałością i perspektywą.

Pierwsze wersy natychmiast zanurzają nas w atmosferze osamotnienia i bólu, gdzie noc staje się jedynym powiernikiem i pocieszycielem: Kto czule obejmował mnie ramieniem / Noc i tylko noc / Gdy w ciszy leżałam tu bez ciebie / Bo karałeś mnie nią. Artystka opisuje toksyczny związek, w którym partner był źródłem cierpienia, nieobecności (ty wciąż znikałeś, dokąd nie wiem) i ciosów zadawanych w walce o siebie. Noc, choć w naturalny sposób kojarzona z ciemnością i niepokojem, w tekście Kayah przybiera rolę opiekuna, a nawet przyjaciela (Kto wiecznie był moim przyjacielem / Noc i tylko noc), co podkreśla paradoks sytuacji bohaterki – to nie człowiek, lecz pora dnia daje ukojenie w samotności. Przesłanie Noc, nawet najgorętsza nie jest do czekania / Noc, nawet najciemniejsza jest do kochania wybrzmiewa jako afirmacja życia i intymności, nawet w obliczu bólu, i jednocześnie jako wyraźne odrzucenie biernego trwania w cierpieniu.

Kluczowym momentem w piosence jest refren, będący deklaracją zerwania z bolesną przeszłością. Słowa Więc zabraniam ci / Chcieć mi przejść przez myśl stanowią radykalne odcięcie się od byłego partnera, manifestację wewnętrznej siły i decyzji o pójściu naprzód. Jest to świadectwo emancypacji i dojrzałości, którą Kayah, jak podkreślają źródła, prezentuje w utworze. To właśnie w tym refrenie pojawia się tytułowy "on": Choć dziś, dzisiaj przychodzi ktoś / By w ramiona mnie wziąć / Zabrać daleko stąd / Dzisiaj przychodzi on. Ten "on" nie jest jedynie nową miłością, ale także ucieleśnieniem nadziei, nowego początku i wybawienia. Może symbolizować także odzyskaną wolność, spokój, czy akceptację siebie, które artystka, jak czytamy w Open FM, potrafi przekazać w wyjątkowo prawdziwy sposób.

W artykule opublikowanym w serwisie Open FM z okazji 30-lecia płyty "Kamień" podkreślono, że utwór "Dzisiaj przychodzi on" stylistycznie nawiązuje do brzmienia sprzed trzech dekad, ale jednocześnie ukazuje dojrzałość Kayah tu i teraz. Album "Kamień", wydany w dniu 28. urodzin wokalistki, był dla niej przełomem i, jak sama Kayah podkreślała, jej prawdziwym debiutem autorskim, na którym w pełni wyraziła się jako kompozytorka, producentka i wokalistka. W czasach, gdy polska scena muzyczna była zdominowana przez rocka, Kayah odważnie postawiła na soulowo-jazzową elegancję i emocjonalne R&B. "Dzisiaj przychodzi on" wpisuje się w tę wrażliwość, jednocześnie świadcząc o ewolucji artystki.

Ostatnie strofy piosenki dobitnie ukazują transformację wewnętrzną bohaterki. Pierwszy uśmiech wszystko zmienia / Zacierają się wspomnienia / W których jakoś ciebie nie ma oraz Pierwszy dotyk wszystko zmienia / Nie mam ci już nic do powiedzenia / Może poza do widzenia / Prosto z mostu to kulminacja procesu uzdrawiania. Uśmiech i dotyk symbolizują tutaj nowy etap, w którym przeszłość traci swoją moc, a wspomnienia o byłym partnerze stają się nieważne, wręcz wymazane. Fraza Prosto z mostu podkreśla bezkompromisowość i szczerość tej decyzji. Cały utwór "Dzisiaj przychodzi on", wydany jako premierowy singiel promujący jubileuszową edycję "Kamienia", której premiera zaplanowana jest na 7 listopada 2025 roku, jest więc nie tylko piękną melodią, ale przede wszystkim hymnem o kobiecej sile, odwadze do pożegnania z tym, co boli, i otwarcia się na to, co nowe i uzdrawiające. To manifest odrodzenia i celebracja życia, które mimo cierpienia zawsze daje szansę na lepsze jutro.