Interpretacja Świecę we wszystkich kierunkach - Karaś/Rogucki

Reklama

O czym jest piosenka Świecę we wszystkich kierunkach? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Karasia/Roguckiego

Tekst piosenki „Świecę we wszystkich kierunkach” autorstwa duetu Karaś/Rogucki to sugestywna opowieść o intensywności ludzkich emocji, szczególnie w kontekście relacji międzyludzkiej, najprawdopodobniej miłosnej. Utwór, pochodzący z ich debiutanckiego albumu Karaś/Rogucki wydanego w 2020 roku, doskonale wpisuje się w charakterystyczny dla artystów melancholijny, a jednocześnie pełen energii styl, gdzie mroczne teksty często kontrastują z nośnymi melodiami. Album spotkał się z pozytywnym przyjęciem, a „Świecę we wszystkich kierunkach” jest jednym z jego wyróżniających się punktów, ukazującym głębię emocjonalną i liryczną precyzję twórców.

Centralnym motywem utworu jest metafora światła i ognia. Podmiot liryczny deklaruje: „Świecę we wszystkich kierunkach / Oślepiam tiry na drodze / Oddycham z prędkością światła”. To obraz niezwykłej, niemal nadprzyrodzonej energii i wpływu, jaki wywiera na otoczenie. Światło, symbolizujące tu prawdopodobnie intensywne uczucie, pasję, ale i pewną chaotyczną, niekontrolowaną siłę, jest tak potężne, że „oślepia” wszystko na swojej drodze, zakłócając normalny bieg świata. Przywołanie tirów czy statków wycieczkowych jako „ofiar” zdarzenia podkreśla skalę tej destrukcyjnej, ale i fascynującej mocy. To uczucie jest tak wszechogarniające, że „oddychanie z prędkością światła” staje się jego naturalną konsekwencją – życie nabiera tempa, staje się ekspansywne i intensywne. Co kluczowe, stan ten jest bezpośrednio związany z drugą osobą: „Przez ciebie, przy tobie”. To właśnie obecność i wpływ ukochanej osoby jest katalizatorem tej wewnętrznej eksplozji.

Druga zwrotka rozwija ten motyw, zwiastując coraz poważniejsze konsekwencje: „Kolejne ofiary zdarzenia / Dno wokół miejsca przeszukują nurkowie”. Tu światło, które początkowo tylko oślepiało, wydaje się prowadzić do rzeczywistej katastrofy, do zatonięcia. Obraz nurków przeszukujących dno symbolizuje poszukiwanie przyczyn, ofiar, resztek czegoś, co zostało zniszczone przez tę potężną siłę. Można to interpretować jako ukazanie destrukcyjnej strony intensywnego uczucia – miłość, która jest tak silna, że niszczy wszystko wokół, a być może i samych zakochanych, pozostawiając po sobie jedynie pustkę i śledztwo w sprawie „zdarzenia”.

Refren przynosi kluczową refleksję nad świadomością i odpowiedzialnością: „Skąd mogłem wiedzieć, że ogień uderzy z taką siłą / Przecież tego chcieliśmy / Przecież o to chodziło”. Przejście od „światła” do „ognia” jest znaczące – ogień jest nie tylko jasny, ale i gorący, palący, groźny. Te słowa ujawniają zaskoczenie podmiotu lirycznego skalą destrukcji, jednocześnie przyznając, że ta intensywność była pożądana. To paradoks miłości: pragnienie głębokiego, pochłaniającego uczucia, które nieoczekiwanie wymyka się spod kontroli, przerastając najśmielsze oczekiwania. W wywiadach artyści często podkreślają, że ich twórczość eksploruje mroczne zakamarki ludzkiej psychiki i skomplikowane relacje, co idealnie rezonuje z tym właśnie dwuznacznym przesłaniem. Zespół Karaś/Rogucki w swojej twórczości nie ucieka od trudnych tematów, a ten utwór jest tego doskonałym przykładem.

Najbardziej przejmujący jest finał, wyrażający największy lęk: „Boję się, że / Że w tobie zgasnę / We wszystkich kierunkach / We wszystkich na zawsze”. Po tak intensywnym promieniowaniu, po byciu źródłem tak potężnego światła i ognia, podmiot liryczny obawia się całkowitego zgaśnięcia, utraty własnej tożsamości, bycia pochłoniętym przez drugą osobę. To strach przed roztopieniem się w uczuciu, przed utratą indywidualności, przed tym, że cała ta energia, która kiedyś świeciła „we wszystkich kierunkach”, zostanie ostatecznie unicestwiona w obiekcie miłości. Jest to gorzka refleksja nad ceną, jaką płaci się za absolutne oddanie i intensywność relacji – ryzyko zatracenia samego siebie.

W kontekście całej twórczości duetu Karaś/Rogucki, piosenka „Świecę we wszystkich kierunkach” stanowi doskonały przykład ich umiejętności poruszania się po subtelnych niuansach emocji. Jak wspominał Piotr Rogucki w jednym z wywiadów, ich projekt miał być miejscem na "emocjonalną swobodę" i "szczerość do bólu", co idealnie odzwierciedla ten utwór. To hymn o sile, pięknie i strachu, które towarzyszą miłości – zdolnej zarówno do tworzenia, jak i do niszczenia, pozostawiając po sobie jedynie echo dawnego blasku lub lęk przed jego ostatecznym zgaszeniem.

20 września 2025
9

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top