Interpretacja Zanzibar - Kamaliza

Utwór „Zanzibar” australijskiego artysty Kamalizy to głęboko osobista opowieść o odwadze podążania za swoim przeznaczeniem, porzucaniu strefy komfortu i ufaniu nieznanemu. Piosenka, wydana w 2017 roku jako drugi singiel z trylogii „Z” (po „Zermatt”, a przed „Zenith”), stanowi ważny punkt w solowej karierze Kamalizy, który wcześniej był frontmanem duetu Olympic Ayres. Tekst utworu odzwierciedla jego własną decyzję o rezygnacji z pracy biurowej i całkowitym poświęceniu się muzyce.

Pierwsza zwrotka, „Don't change for me, I like you just the way you are now. Dont pray for me, I did this on my own and i got this far now” (Nie zmieniaj się dla mnie, lubię cię taką, jaka jesteś. Nie módl się za mnie, zrobiłem to sam i zaszedłem tak daleko), od razu ustanawia ton niezależności i samoświadomości. Podmiot liryczny, którym jest sam Kamaliza, zwraca się do bliskiej osoby, być może partnera lub przyjaciela, wyrażając uznanie dla jej autentyczności. Jednocześnie podkreśla swoją samodzielność i determinację w osiąganiu celów. Jest to deklaracja wiary we własne siły i odmowa uciekania się do cudzej pomocy czy błagań w obliczu wyzwań. To odzwierciedla moment w życiu artysty, kiedy zdecydował się wziąć sprawy w swoje ręce i podążyć za muzyką.

Refren „And ill get higher with it, My thoughts are lighter with it. Just to let you know i did it, Just to let you know i live it” (I wzniosę się z tym wyżej, moje myśli staną się lżejsze. Tylko żebyś wiedziała, że to zrobiłem, tylko żebyś wiedziała, że tym żyję) jest sercem przesłania utworu. Symbolizuje on ekspansję umysłu i ducha, która następuje, gdy człowiek podąża za swoją pasją. „Wzniesienie się wyżej” można interpretować jako duchowy lub artystyczny rozwój, poczucie spełnienia i wolności od ciężaru wątpliwości. Artysta sam przyznał, że piosenka jest o podejmowaniu kolejnego kroku w kierunku, który czuje się swoim przeznaczeniem, nawet jeśli oznacza to pożegnanie się z tymi, na których mu zależy. Słowa „just to let you know i did it, just to let you know i live it” to triumfalne potwierdzenie zrealizowanych ambicji i pełnego zaangażowania w wybraną drogę. To nie tylko deklaracja, że coś zostało zrobione, ale że jest to doświadczane w pełni, z każdym oddechem.

Druga zwrotka, „Stay safe for me, I see the inner you and it hurts to let go. Dont wait for me (Dont wait for me) I'm getting on plane and i won't be back soon” (Bądź bezpieczna dla mnie, widzę twoje wnętrze i boli mnie rozstanie. Nie czekaj na mnie (Nie czekaj na mnie), wsiadam do samolotu i nie wrócę szybko), wprowadza element rozstania i melancholii. Mimo silnej więzi i trudności w pożegnaniu, podmiot liryczny jest zdeterminowany, by wyruszyć w podróż, która może oznaczać długą nieobecność. To nawiązanie do planowanej podróży Kamalizy na Zanzibar (skąd pochodzi jego ojciec) i po Europie, co jest metaforą większej podróży, którą jest jego kariera muzyczna. Słowa te podkreślają cenę, jaką płaci się za realizację marzeń – często jest nią rozłąka z bliskimi. Wyrażenie „I won't be back soon” niekoniecznie musi oznaczać dosłowną, fizyczną nieobecność, ale może symbolizować, że osoba, którą zostawia, nie będzie już czekać na jego powrót do poprzedniego życia czy stanu rzeczy.

Kamaliza skomponował większość utworu w zaledwie pięć godzin, czując silne emocjonalne połączenie z piosenką, co jest, jak sam stwierdził, „zazwyczaj świetnym znakiem”. To spontaniczne tworzenie świadczy o głębokiej prawdzie i osobistym znaczeniu, jakie utwór ma dla artysty. Dźwiękowo „Zanzibar” to kompozycja, która łączy elektroniczne R&B/Soul z wpływami UK Garage. Piosenka ewoluuje od „kapryśnego nurtu elektronicznego R&B” do „wielowarstwowej pracy bogatych produkcji, zabarwionych rytmicznymi perkusjami i palącymi syntezatorami”. Artysta nagrał utwór w swoim domowym studiu w Zachodnim Sydney, wykorzystując zarówno oprogramowanie, jak i sprzęt. Wczesna, pozytywna reakcja publiczności na jego pierwszym koncercie pod szyldem Kamaliza dodatkowo zmotywowała go do dopracowania piosenki.

W wywiadach Kamaliza podkreślał, że uważa, iż istnieją nieznane siły, które nami kierują, i że uczy się ufać temu, co nieznane w świecie nauki i faktów. Przyznał również, że strach jest konieczną, ewolucyjną reakcją, ale może nas sparaliżować, jeśli pozwoli się mu stanąć na drodze. Kluczem jest połączenie „zdrowej dawki strachu z pasją i szacunkiem dla wybranej dziedziny” – co według niego jest „zwycięską kombinacją”, którą „Zanzibar” ma uchwycić. Cały utwór jest zatem hymnem na cześć rozwoju osobistego, odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji i wewnętrznej podróży, która prowadzi do odkrycia i życia zgodnie ze swoim prawdziwym powołaniem.