Fragment tekstu piosenki:
{"id":933573,"text":"Mars, the Bringer of War,
Now the battle is begun,
Mars, the Bringer of War,
Now the battle is begun"}
{"id":933573,"text":"Mars, the Bringer of War,
Now the battle is begun,
Mars, the Bringer of War,
Now the battle is begun"}
Gustav Holst, komponując swój monumentalny cykl orkiestrowy Planety, nie pozostawił tekstu do pierwszego ruchu, „Mars, Pogromca Wojny”, ponieważ jest to utwór instrumentalny. Wszelkie interpretacje tego dzieła opierają się zatem na muzycznych środkach wyrazu oraz na programowym tytule, który Holst zaczerpnął z astrologii, a nie astronomii. Fascynacja kompozytora astrologią rozpoczęła się w 1913 roku po rozmowie z Cliffordem Baxem, a pogłębiła się po lekturze książki Alana Leo „What Is a Horoscope and How Is It Cast?”. Holst chciał muzycznie oddać charakterystyczne cechy astrologiczne każdej planety.
„Mars, Pogromca Wojny” to potężne otwarcie suity, które natychmiast zanurza słuchacza w brutalny i mechaniczny świat konfliktu. Holst rozpoczął komponowanie tego ruchu w maju 1914 roku, jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Mimo to, wielu słuchaczy i krytyków odczytywało (i nadal odczytuje) utwór jako proroczą wizję lub muzyczne odzwierciedlenie mechanizowania i bezlitosnej natury wojny. Córka Holsta, Imogen, wspominała, że „zgiełk Marsa był niemal nieznośny po czterech latach nieustannej wojny” dla publiczności premierowej. Sam Holst jednak nie twierdził, że utwór przewidywał wojnę, mówiąc, że „całego Marsa miał w głowie przed wojną”. Holst chciał nawet zaciągnąć się do wojska, ale został odrzucony ze względu na zły stan zdrowia, w tym zapalenie nerwów w ramieniu i krótkowzroczność. Co ciekawe, jego niemiecko brzmiące nazwisko „von Holst” wzbudzało podejrzenia, dlatego zmienił je na „Holst”.
Muzycznie, Mars jest napędzany nieubłaganym i natarczywym rytmem w metrum 5/4. To nieregularne metrum, nietypowe dla marszów, wywołuje poczucie niestabilności i dyskomfortu, sprawiając, że marszowanie do niego jest "trudne, jeśli ma się dwie nogi". Rytm ten często przyjmuje formę ostinato – uporczywie powtarzanego motywu, który zaczyna się cicho na kotłach, smyczkach i dwóch harfach, stopniowo budując napięcie. Holst wykorzystuje technikę col legno, gdzie smyczki uderzają w struny drewnianą częścią smyczka, tworząc perkusyjny, „przerażający” dźwięk. Orkiestracja jest masywna, z dominującymi sekcjami blaszanymi i perkusją, co nadaje utworowi agresywny i groźny charakter.
Harmonicznie utwór opiera się na trytonach i progresjach akordowych bez wyraźnego centrum tonalnego, co potęguje wrażenie chaosu i braku celu. Holstowi nie chodziło o heroizm czy tragedię, lecz o „bezlitosny, zmechanizowany horror wojny”. Muzyka ta jest opisywana jako „całkowicie nieludzka”, gdzie „nie ma w niej nawet śmierci, bo Mars jest tak niewrażliwy na śmierć, jak na życie”. Dynamika buduje się od niemal niesłyszalnych początków do czterokrotnie forte (quadruple-forte) dysonansowego punktu kulminacyjnego, co symbolizuje eskalację konfliktu.
„Mars, Pogromca Wojny” miał ogromny wpływ na późniejszych kompozytorów. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest „Marsz Imperialny” Johna Williamsa z sagi „Gwiezdne Wojny”, który wyraźnie czerpie inspirację z Holsta. Co ciekawe, oba utwory rozpoczynają się w tonacji g-moll, tradycyjnie kojarzonej z niepokojem i konfliktem. Inspiracje Holstem można odnaleźć także w ścieżce dźwiękowej Hansa Zimmera do filmu Gladiator, co nawet doprowadziło do pozwu o naruszenie praw autorskich ze strony fundacji Holsta. Utwór doczekał się również licznych aranżacji w różnorodnych gatunkach, od zespołów marszowych po progresywny rock i muzykę elektroniczną. Płyta japońskiego kompozytora Isao Tomity z 1976 roku, zawierająca syntetyzatorową interpretację Planet, osiągnęła 67. miejsce na liście Top 100 w USA, budząc jednocześnie oburzenie purystów i doprowadzając do krótkotrwałego zablokowania jej dystrybucji.
Pomimo globalnej popularności Planet, która przyniosła Holstowi sławę porównywalną do „gwiazdy rocka”, sam kompozytor „nienawidził” tej popularności. Odmawiał autografów, a późniejsze jego dzieła, które nie przypominały Planet, często rozczarowywały publiczność, co ironicznie sprawiło, że utwór, który przyniósł mu największą sławę, ostatecznie „przyniósł mu najmniej radości”. Holst uważał nawet Planety za przestarzałe już kilka lat po ich skomponowaniu. Jednak niezależnie od osobistych odczuć kompozytora, „Mars, Pogromca Wojny” pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych dzieł muzyki orkiestrowej XX wieku, symbolizującym brutalną siłę i bezwzględność wojny poprzez czyste muzyczne środki wyrazu.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?