Fragment tekstu piosenki:
Ciągle o nas gadają, uczuleni są na koty
Oni siedzą na kanapie, kiedy zwiedzamy rooftopy
Ej, baby, żijemy na krawędzi
Prawie rozbiłem furę, bo patrzyłem ci się na piersi
Ciągle o nas gadają, uczuleni są na koty
Oni siedzą na kanapie, kiedy zwiedzamy rooftopy
Ej, baby, żijemy na krawędzi
Prawie rozbiłem furę, bo patrzyłem ci się na piersi
Piosenka „Certyfikat” Eryka Moczko to kwintesencja współczesnego, luksusowo-impresyjnego hip-hopu i trapu, który bez skrępowania łączy motywy hedonizmu, intensywnego romansu i wyidealizowanego życia artysty. Utwór, który światło dzienne ujrzał we wrześniu 2025 roku, jest odzwierciedleniem dynamicznego rozwoju kariery Moczki, rapera i influencera, będącego członkiem popularnej grupy DRE$$CODE.
Już w pierwszej zwrotce artysta z premedytacją bawi się skojarzeniami. Kiedy pyta: „Co ty możesz wiedzieć o trójkącie?”, natychmiast rozwiewa wszelkie romantyczne domysły, precyzując: „A mówiąc o trójkącie — mam na myśli logo Prady”. Ten zabieg podkreśla jego materialistyczne podejście do sukcesu, gdzie luksusowe marki stanowią symbol osiągnięć. Moczko otwarcie deklaruje swój fetysz zarabiania pieniędzy („mój fetysz — to, żeby naruchać forsy”), kontrastując swój „clean as fuck” wizerunek z „ujebanym miastem”, po którym się porusza. Wersy takie jak „Robią zdjęcia mojej twarzy, zaraz wrzucą na magazyn” czy „Na mnie tania szmata, mimo to wyswagowany” świadczą o jego niezachwianej pewności siebie i świadomości własnej wartości, niezależnie od oceny otoczenia. Nawiązanie do sukcesów jego wcześniejszych utworów, jak platynowy „ENZO”, które słyszy w radiu ESKA będąc w taksówce, utwierdza w przekonaniu, że jego kariera nabrała rozpędu. Moczko odnosi się również do krytyków, którzy jeszcze „pół roku temu coś gadali, że kończę karierę”, jasno dając do zrozumienia, że wszelkie plotki i nieżyczliwe komentarze jedynie go motywują. Sam zresztą w wywiadach przyznaje, że lubi, kiedy nazywają go „bananem”, co doskonale wpisuje się w jego wizerunek osoby, która osiągnęła sukces i nie boi się tego pokazywać.
Refren piosenki wprowadza element zmysłowego romansu, który zdaje się być równie ważny jak pogoń za sukcesem. „Widać to po oczach, że chcesz ze mną dzisiaj zostać na noc” czy „Jeśli my nie śpimy, no to powiedz mi jak zaśnie miasto” to wersy pełne pasji i pewności siebie w relacji z partnerką. Kobieta u jego boku jest dla niego niczym „randka z gwiazdą”, co dodaje jej blasku i podkreśla wyjątkowość ich związku.
Druga zwrotka kontynuuje ten hedonistyczny i bezkompromisowy styl życia. „Wydać zarobione siano na głupoty” to dewiza, która odzwierciedla swobodę i radość z posiadanych środków. Artysta odcina się od „Warszawy, gdzie pierdolą o nas ploty”, jasno stawiając granicę między swoim autentycznym życiem a szeptanymi opiniami. Podkreśla dystans do osób, które „siedzą na kanapie, kiedy zwiedzamy rooftopy”, ukazując się jako osoba aktywnie i intensywnie doświadczająca życia. Najbardziej uderzające i szeroko komentowane wersy dotyczą jego relacji z dziewczyną, Karoliną Mrozicką, która jest również współtwórczynią konceptu teledysku i operatorką kamery. Słowa: „Ona ma certyfikowane wielkie dupsko // Śpimy na materacu, złamaliśmy łóżko // A w jadalni mamy stół z powyłamywanymi nogami // Bo się jebaliśmy na nim” wywołały spore poruszenie, a sama Karolina, jak donoszą media, kazała Erykowi spać za nie na balkonie. Ten explicit fragment doskonale oddaje bezpardonowy styl Moczki i jego chęć dzielenia się intymnymi szczegółami bez cenzury. To właśnie ten rodzaj „certyfikatu” – potwierdzenia intensywności ich związku i życia bez ograniczeń – zdaje się być motywem przewodnim piosenki. Dopełnieniem obrazu jest luksusowy „pięciogwiazdowy hotel w ofercie ze śniadaniami”, gdzie mimo wszystko „nie wstaliśmy na nie, w nocy zajęci ruchami”, co symbolizuje, że pasja i bliskość są ważniejsze niż konwenanse.
„Certyfikat” to zatem odważna, pełna blichtru i autentyczności opowieść o młodym artyście, który osiągnął sukces, cieszy się życiem w pełni i nie boi się publicznie wyrażać swojej osobowości i doświadczeń, pomimo krytyki. Jest to muzyczny manifest pewności siebie, luksusu i nieokiełznanej miłości.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?