Interpretacja 3 krótkie, 3 długie, 3 krótkie - Błażej Król

Reklama

O czym jest piosenka 3 krótkie, 3 długie, 3 krótkie? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Błażeja Króla

Piosenka Błażeja Króla „3 krótkie, 3 długie, 3 krótkie” to niezwykle poruszający i osobisty sygnał alarmowy, wyrażony za pomocą uniwersalnego języka kodu Morse'a, który od ponad stu lat symbolizuje wołanie o pomoc – SOS. Tytuł utworu sam w sobie jest kluczem do interpretacji, wskazując na desperacką prośbę o ratunek. Jest to singiel zapowiadający nowy album artysty, zatytułowany „Popiół”, który ma być zbiorem pytań do samego siebie i odejściem od enigmatycznych tekstów na rzecz bardziej bezpośredniego przekazu.

Tekst piosenki rozpoczyna się od wyznania: „Nawet nie wiem kiedy nauczyłem się płakać, nie roniąc łez, moja galeria uśmiechów, kilka głębszych oddechów, a to dopiero poniedziałek jest”. Te słowa malują obraz wewnętrznego cierpienia ukrywanego pod maską pozornej normalności. Podmiot liryczny opanował sztukę tłumienia emocji, prezentując światu "galerię uśmiechów", podczas gdy w środku trwa cicha walka. Poczucie przytłoczenia narasta, a codzienność staje się ciężarem, nawet już na początku tygodnia. Stąd próba rozładowania napięcia poprzez „opowiedzenie żartu” i nieustanne „próbowanie rozbawić świat”. To paradoksalne zachowanie, typowe dla osób mierzących się z depresją czy wypaleniem – z zewnątrz pełnią funkcję "zabawiacza", podczas gdy wewnętrznie czują się „karmione trutką na szczury”, a „wspomnienia gasną jak chmury”. To poczucie odrealnienia i obcości wobec otaczającej rzeczywistości – „to chyba nie jest do końca mój świat” – jest wyraźnym sygnałem alienacji i wewnętrznego rozpadu.

Refren utworu jest bezpośrednim i powtarzalnym błaganiem o pomoc: „I w tajemnicy Ci powiem, między prawdą a Bogiem, jeszcze nie było tak źle, sam nie dam rady, i bez zbędnej przesady, o pomoc proszę Cię”. Powtórzenie tej frazy trzykrotnie w piosence podkreśla jej centralne znaczenie i pilność. To intymne wyznanie, skierowane być może do bliskiej osoby, ale także symbolicznie do słuchacza, staje się manifestacją bezsilności i przełamania fasady. Artysta przyznaje, że „jeszcze nie było tak źle”, co sugeruje narastający kryzys i przekroczenie dotychczasowych granic wytrzymałości. To wołanie o wsparcie, przyznanie się do słabości, do niemożności samodzielnego stawienia czoła problemom.

W dalszej części tekstu pojawia się refleksja nad upływającym czasem i poczuciem straconej młodości lub pewnego etapu życia: „Ktoś powie że się chwalę, no i trochę żal, że chłop się skończył na 'Kill 'em All'”. Odniesienie do albumu Metalliki „Kill 'Em All”, znanego z surowego i pełnego energii brzmienia, może symbolizować utratę młodzieńczego zapału, buntu, a może nawet pewnej bezkompromisowości w życiu. Podmiot liryczny kontruje to stwierdzenie, mówiąc: „a ja się tylko zgubiłem, może ciut za mocno żyłem i nie zauważyłem że się skończył bal, nie było dnia bez fal...”. To przyznanie się do zagubienia, intensywnego życia, które uniemożliwiło dostrzeżenie, kiedy „bal się skończył” – kiedy beztroska minęła, a pojawiły się nowe wyzwania i trudności. W wywiadzie dla Open FM, Król sam mówi o utworze, że jest to "relacja z codzienności, w której jesteśmy zalewani informacjami – ważnymi i błahymi, radosnymi i przerażającymi. Staramy się nie tracić głowy, ale przecież to bardzo ludzka rzecz – pogubić się, zgubić siebie, próbować wracać”. To bardzo ludzka opowieść o próbie odnalezienia się w obliczu natłoku bodźców i wewnętrznego zagubienia.

Ostatnia zwrotka wprowadza element strachu: „i nie wiem kiedy pojawił się strach, przed wszystkim siostro, uwierz mi, brat”. To rozmyty, wszechogarniający lęk, który potęguje poczucie osamotnienia i zagrożenia. Podziękowanie „Dziękuję że jesteś ze mną, bo szybciej robi się ciemno, a ja ciut słabszy jestem coś ostatnio w grach” wzmacnia wrażenie bezsilności i potrzeby bliskości. „Ciemno robi się szybciej” to metafora pogłębiającego się stanu psychicznego, gdzie nadzieja zanika, a świat staje się coraz bardziej ponury. Ostatnie zdanie, pozornie lżejsze, o byciu „ciut słabszym w grach”, może być subtelnym nawiązaniem do utraty energii, motywacji, a nawet zdolności do radzenia sobie z wyzwaniami, zarówno w życiu, jak i w wirtualnych ucieczkach od rzeczywistości.

W kontekście twórczości Błażeja Króla, utwór ten jest znaczącym krokiem w kierunku jeszcze większej osobistości i bezpośredniości. Artysta, który znany był z enigmatycznych tekstów dających szerokie pole do interpretacji, w „3 krótkich, 3 długich, 3 krótkich” postanowił napisać coś „o sobie” – o 41-letnim facecie pełnym sprzeczności i niepokoju, czującym strach przed mijającym czasem i ulotnością. Sam Król w wywiadach podkreślał, że doszedł do momentu, w którym sam przestał znajdować w swoich wcześniejszych tekstach „coś dla siebie, a tym bardziej ‘o sobie’”. Ta zmiana podejścia, widoczna również w odejściu od dominującej elektroniki na rzecz gitar i bardziej organicznego brzmienia, jest częścią jego metamorfozy i „nowego podejścia do twórczości i do samego siebie”. Przy tworzeniu tego singla, a także całego nadchodzącego albumu „Popiół”, współpracował z Pawłem Krawczykiem. To muzyczne SOS od Błażeja jest zaproszeniem do wspólnej podróży przez krajobrazy niepokoju, nadziei i osobistego ratunku, sugerując, że „może każdy z nas – w taki czy inny sposób – nadaje dziś swoje własne SOS”. Teledysk do utworu również porusza głębię tematyki, przeplatając motywy wojny z motywami dzieciństwa, co dodatkowo wzmacnia emocjonalny ładunek piosenki.

28 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top