Interpretacja Chcesz to leć - Błażej Król

Utwór „Chcesz to leć” Błażeja Króla to intymna i wielowymiarowa opowieść o wewnętrznych zmaganiach, poszukiwaniu sensu i akceptacji własnych ograniczeń. Piosenka jest zapowiedzią jego nadchodzącego, ósmego studyjnego albumu „Popiół”, którego premiera zaplanowana jest na 26 września 2025 roku. Artysta sam określa ten krążek jako najbardziej osobisty i autorefleksyjny w swojej karierze, zrywający z dotychczasową enigmatycznością tekstów na rzecz bezpośredniego mówienia „o sobie”.

Tekst rozpoczyna się od obrazu kogoś stojącego „na balkonie / Za nisko żeby spaść”, co natychmiast wprowadza atmosferę zawieszenia, wahania i walki z wewnętrznym niepokojem. To poczucie uwięzienia, ale jednocześnie braku ostatecznego zagrożenia, jest wzmocnione przez popularne powiedzenie „Co ma wisieć nie utonie”. Może to być próba pocieszenia, sugestia, że pewne rzeczy są nieuniknione, więc nie ma sensu się nimi martwić, lub wręcz przeciwnie – fatalistyczne stwierdzenie, które pozbawia nadziei na zmianę. W dalszej części refrenu pojawia się apel o odrzucenie „gorzkich myśli” i „głodnych dłoni modlitwy”, co sugeruje zmęczenie duchowymi poszukiwaniami lub bezowocnymi próbami ucieczki od problemów. „Czas spać” staje się tu metaforą potrzeby odpoczynku, wyciszenia, a może nawet akceptacji tego, co jest.

Kluczowym i najbardziej uderzającym elementem utworu jest refren: „I jak chcesz to leć / Ale wiedz, że nie złapię cię w locie”. To zdanie stawia wyraźną granicę między podmiotem lirycznym a adresatem piosenki (którym może być on sam, inna osoba lub wewnętrzny głos). Daje ono wolność wyboru, wolność do podjęcia ryzyka, ale jednocześnie wyraża bezradność lub stanowcze postawienie granic w kwestii ratowania. Nie jest to obojętność, lecz raczej dojrzałe uznanie, że każdy musi ponieść konsekwencje własnych decyzji, a pomoc z zewnątrz ma swoje limity. Błażej Król, który przez lata słynął z tekstów otwartych na dowolne interpretacje, w „Chcesz to leć” mówi wprost, jak sam zaznacza, o sobie – o 41-letnim facecie pełnym sprzeczności i niepokoju.

W drugiej zwrotce tekst przenosi nas do współczesnej rzeczywistości – „Z nosem wbitym w telefonie / Dziwne miejsce, dziwny czas”. Ten obraz podkreśla powszechną alienację i ucieczkę w świat cyfrowy, który zamiast przynosić ukojenie, potęguje wewnętrzne „pulsujące wolno skronie” i „myśli niepokojące tak”. To zamykanie się w sobie, w przestrzeni wirtualnej, staje się kolejnym symptomem poszukiwania ucieczki od problemów.

Trzecia zwrotka wprowadza metaforę „Puste miejsce za blokami / Gdzie od lat nie rośnie nic”. To miejsce symbolizuje opuszczenie, zapomnienie, przestrzeń na „zakopanie i zapomnienie” bolesnych doświadczeń czy tajemnic, które „szkoda krwi” ujawniać. To może być świadoma decyzja o odcięciu się od przeszłości, ale również podkreślenie trudności w konfrontacji z nią.

Król, wracając na płycie „Popiół” do gitarowych brzmień inspirowanych muzyką lat 80. i 90., łączy refleksyjne i często gorzkie spostrzeżenia z ironicznym podejściem. W „Chcesz to leć” te elementy tworzą spójną i chwytliwą kompozycję, w której „każdy słuchacz odnajdzie kawałek siebie”. Artysta mówi o swoim strachu przed mijającym czasem i ulotnością, o gubieniu się i odnajdywaniu w codzienności, a także o ucieczce przed samym sobą, by ostatecznie odkryć, że „gonił sam siebie”. Piosenka jest próbą uchwycenia ulotności i pogodzenia się z tym, co nieuchronne, ale jednocześnie nie jest rezygnacją, lecz momentem zatrzymania i spojrzenia sobie w oczy – to, co zostaje, kiedy wszystko obróci się w popiół.