Interpretacja Kulkowym piórem - Artur Drzewiecki

Fragment tekstu piosenki:

Zwietrzało disco polo i coca-cola słodka
Znów śni się stare molo, i nos Kobieli „Bobka”
Więc w śród wyborczych wojen, ten refren schowaj cienki
Nie liczą się ustroje. Gdy liczy się muszelki

O czym jest piosenka Kulkowym piórem? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Artura Drzewieckiego

Piosenka "Kulkowym piórem" Artura Drzewieckiego, do której tekst i muzykę stworzył Andrzej Brzeski, to sentymentalna podróż w przeszłość, będąca hołdem dla lat 60. XX wieku w Polsce, naznaczonych realiami PRL-u, ale też pełnych osobistych wspomnień i młodzieńczego zapału. Utwór ten doskonale oddaje nastrój nostalgii, zderzając "szare sześćdziesiąte" z barwnym, wiecznie żywym latem tkwiącym we wspomnieniach podmiotu lirycznego.

Już pierwsza zwrotka jasno sygnalizuje główny motyw: "Lat tyle przeleciało, deszczowych i gorących / A mnie coś zatrzymało, w tych szarych sześćdziesiątych". To wyznanie wskazuje na silne przywiązanie do minionej epoki, mimo upływu czasu i zmieniającej się rzeczywistości. Podkreślenie "szarych sześćdziesiątych" kontrastuje z osobistym odbiorem tego okresu jako czasu, w którym bohater był "zielony, jak młodej wiśni pestka" i w którym lato "we mnie żyje, i kątem sobie mieszka". To lato symbolizuje młodość, beztroskę i intensywność doświadczeń, które pozostają nienaruszone w pamięci, niezależnie od obiektywnych trudności epoki.

Refren piosenki maluje obraz bohatera, który stylizuje się na nonszalanckiego artystę i lowelasa, choć jego rekwizyty są mocno osadzone w realiach PRL-u. Pisanie wierszy "kulkowym piórem" – przedmiocie powszechnym, a jednocześnie dającym poczucie twórczej swobody – w "włoskich ciemnych okularach" stanowi symboliczny gest, próbę nadania szarej rzeczywistości odrobiny egzotyki i blichtru. Porównanie do "Maklakiewicza Zdziska" jest kluczowe. Zdzisław Maklakiewicz to ikona polskiego kina z lat 60. i 70., aktor znany z ról komediowych i groteskowych, często kreujący postacie nieco zagubione, ale pełne uroku i charakteru. Maklakiewicz, wraz z Janem Himilsbachem, tworzył niezapomniany duet aktorski, symbolizujący pewien rodzaj luzu i niezgodę na konwenanse. Flirtowanie z "wczasowiczekami", pędzenie na "skuterze marki »OSA«" to kolejne, mocno osadzone w tamtej epoce, detale. Skuter Osa był jedynym seryjnie produkowanym polskim skuterem w latach 1959-1965 i stał się symbolem polskiej motoryzacji tamtych czasów, dając poczucie wolności i nowoczesności. Natomiast "oranżada z 'Ptiberami'" (prawdopodobnie chodzi o popularne herbatniki typu Petit Beurre) dopełnia obraz prostych, ale smakowitych przyjemności. Deklaracja "Żadne Majami mnie nie mami / Gdy słony wiatr mi gra we włosach" wzmacnia poczucie autentyczności i wystarczalności tych skromnych, lokalnych doświadczeń.

Druga zwrotka wprowadza nutę melancholii: "Na strychu zardzewiały, marzenia i nadzieje". To uniwersalny obraz zapomnianych planów i pragnień, które z czasem pokrywa patyna. Jednak od razu następuje kontrast – "Lecz całe tamto lato, wciąż we mnie nie płowieje", co potwierdza, że wspomnienia z młodości zachowują swoją żywotność. Wino "Gellala", "jak rubin przemycony", lśniło w tamtych czasach. Było to tanie, czerwone wino importowane z Algierii lub Tunezji, często pite na domowych imprezach zwanych "prywatkami". Użycie określenia "przemycony" może nawiązywać do jego egzotycznego pochodzenia i ówczesnej trudności w dostępie do zagranicznych produktów. Zwrot "Gdy wschód był oswojony, a zachód za kurtyną" wprost odnosi się do realiów politycznych PRL-u i Żelaznej Kurtyny, która oddzielała Polskę od świata zachodniego. Wschód był "oswojony" – to była znana, choć często trudna, rzeczywistość, natomiast Zachód pozostawał w sferze niedostępnych marzeń i wyobrażeń.

Ostatnia zwrotka przenosi nas do współczesności, zderzając ją z przeszłością: "Zwietrzało disco polo i coca-cola słodka". Te elementy symbolizują powierzchowność i komercjalizację czasów post-PRL-owskich. W kontraście do tego, "Znów śni się stare molo, i nos Kobieli »Bobka«". Bogumił Kobiela (pseudonim "Bobek") był kolejnym wybitnym aktorem tragikomicznym, zmarłym tragicznie w 1969 roku, również silnie kojarzonym z latami 60. i filmową oraz kabaretową sceną PRL. Wspomnienie jego "nosa" (który mógł być charakterystycznym elementem jego mimiki lub konkretnej roli) przywołuje obraz autentycznej, głębokiej sztuki i osobowości, w przeciwieństwie do współczesnych, ulotnych trendów. Końcowe wersy: "Więc w śród wyborczych wojen, ten refren schowaj cienki / Nie liczą się ustroje. Gdy liczy się muszelki" są mocnym przesłaniem. Autor sugeruje, że współczesne spory polityczne ("wyborcze wojny") są mało istotne w obliczu nieprzemijającej wartości prostych radości, wspomnień i ludzkich relacji, symbolizowanych przez "muszelki" – drobne skarby z plaży, pamiątki z letnich przygód. To manifestacja ucieczki w wewnętrzny świat, gdzie liczy się autentyczność uczuć i wspomnień, a nie zewnętrzne, zmienne ideologie czy materialne zyski.

"Kulkowym piórem" to zatem piosenka o sile pamięci i nostalgii, która pozwala przetrwać i ubarwić szarą rzeczywistość, zarówno tę minioną, jak i obecną. Artur Drzewiecki, wokalem i gitarą, wsparty tekstem i muzyką Andrzeja Brzeskiego, tworzy intymny portret człowieka, który wciąż odnajduje radość i sens w powrocie do "lata" swojej młodości, udowadniając, że pewne wartości i doznania są ponadczasowe i niezależne od kontekstu historycznego.

9 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top