Interpretacja Po co mi to było - Żeglarska

Fragment tekstu piosenki:

Lepiej było w domu spać,
Co za życie - psia go mać,
Wszędzie woda i daleko wciąż do domu.
Winny sobie jestem sam,

O czym jest piosenka Po co mi to było? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Żeglarska

Piosenka „Po co mi to było”, z tekstem Ireneusza Wójcickiego i muzyką Jana Wydry, stanowi jeden z najbardziej poruszających i rozpoznawalnych utworów w kanonie polskiej piosenki żeglarskiej. Jest to klasyczna szanta (choć w polskim kontekście często rozszerza się to pojęcie na wszelkie pieśni o tematyce morskiej, nie tylko te do synchronizacji pracy), która głęboko rezonuje z emocjami każdego, kto choć raz stanął przed dylematem podążania za marzeniami kosztem stabilności i spokoju.

Utwór rozpoczyna się od spowiedzi, gdzie podmiot liryczny z perspektywy czasu zastanawia się nad motywacjami, które pchnęły go na morze. „Chyba mnie podpuścił czart, żeby sprawdzić, com jest wart” – te słowa natychmiast wprowadzają element kuszenia, sugestii, że to nie do końca jego świadoma decyzja, lecz raczej zewnętrzna siła lub wewnętrzna, niepohamowana ciekawość, która skłoniła go do opuszczenia bezpiecznego lądu, gdzie „żyło mi się nie najgorzej”. Pragnienie „wypróbowania losu” i „szybkiego nabicia trzosu” ukazuje archetypiczny motyw poszukiwania fortuny i przygód, który od wieków wabił ludzi na szerokie wody. Morze, choć pozornie losowe, wydaje się być dla niego najprostszym, „pierwszym, co mi wpadło do łba” sposobem na zrealizowanie tych celów.

Jednak rzeczywistość szybko weryfikuje naiwne wyobrażenia. Pierwszy rejs okazuje się być „fatalny”. Fizyczne trudy, takie jak mdłości, spotykają się z psychicznym obciążeniem – „wrednym kapitanem”. Moment opłynięcia Przylądka Horn, symbolu najtrudniejszych morskich wyzwań, staje się punktem kulminacyjnym cierpienia. Po ustaniu sztormu, zamiast triumfu, przychodzi załamanie i głęboki żal: „To nad losem swym beczałem aż do rana”. Jest to obraz daleki od romantycznej wizji morskich podróży, ukazujący surową, brutalną stronę życia marynarza.

Refren, powracający niczym echo niespełnionych pragnień, stanowi kwintesencję przesłania piosenki: „Lepiej było w domu spać, co za życie - psia go mać, wszędzie woda i daleko wciąż do domu.” Wyraża on nie tylko ogromne zmęczenie i frustrację, ale także potężną tęsknotę za domem i stabilnością. Zwrot „psia go mać” to dosadne, kolokwialne przekleństwo, które doskonale oddaje natężenie rozgoryczenia. Podmiot liryczny bierze na siebie pełną odpowiedzialność za swój los, przyznając: „Winny sobie jestem sam, chciałem przygód - no to mam”. Ta samokrytyka podkreśla wewnętrzny konflikt – świadomość własnych wyborów i ich gorzkich konsekwencji, a także potajemną tęsknotę za lądem: „I za lądem teraz tęsknię po kryjomu”.

Dalsze zwrotki pokazują, że ten pierwszy, traumatyczny rejs nie był bynajmniej ostatnim. „Potem rejsów było w bród, słodkich, gorzkich, słonych wód” – te słowa świadczą o długiej i bogatej w doświadczenia karierze morskiej, w której były zarówno momenty radości, jak i goryczy. Mimo że bohater „opłynął świat”, jego pierwotne pragnienie powrotu do domu nie zanikło. Wręcz przeciwnie, staje się ono myślą przewodnią, która towarzyszy mu przez całe życie: „ciągle myślę sobie tak, że najlepiej byłoby mi w domu siedzieć”.

Finał piosenki przynosi refleksję nad paradoksem jego trwania na morzu. Pomimo ciężkiej pracy, „podłego wiktu” i braku kogoś, kto by na niego czekał, wciąż pływa. Jedyną rekompensatą wydają się być „fajni kumple” – braterstwo na morzu, które często jest jedynym wsparciem w trudnych warunkach. „Chyba czort jedyny wie, co tu jeszcze trzyma mnie” – ta linijka zamyka krąg, ponownie odwołując się do demonicznej siły, która pchnęła go w morskie otchłanie. Podkreśla ona fatum, swoistą niemożność ucieczki od raz obranego szlaku, mimo uporczywie powracającej myśli o powrocie na ląd.

Piosenka „Po co mi to było” to nie tylko opowieść o żeglarskim życiu, ale także uniwersalna przypowieść o konfrontacji marzeń z rzeczywistością, o tęsknocie za tym, co utracone, i o trudnej akceptacji własnych wyborów. Jej autor słów, Ireneusz Wójcicki, znany również jako „Messalina”, był niezwykle ważną postacią w polskim ruchu szantowym. Jako wokalista i twórca wielu pieśni o tematyce morskiej i turystycznej, a także animator tego nurtu, przyczynił się do popularyzacji szant w Polsce. Był członkiem zespołu EKT Gdynia, a utwory takie jak „Po co mi to było” na stałe weszły do ich repertuaru i śpiewników szantowych. Ireneusz Wójcicki zmarł w 2011 roku, a jego twórczość, w tym ten przejmujący tekst, pozostaje żywym świadectwem ducha morskiej przygody i ludzkich tęsknot. Właśnie dzięki takim twórcom piosenki żeglarskie, które pierwotnie służyły do synchronizowania pracy na statkach, dziś pełnią rolę głębokich opowieści o życiu, wyborach i niezatartej tęsknocie za domem, łącząc pokolenia w wspólnych śpiewach przy ogniskach i w tawernach. Utwór ten doskonale oddaje dwoistość morskiego życia – jego urok i surowość, wolność i pęta, przygodę i samotność, stając się hymnem dla wszystkich, którzy choć raz poczuli zew morza i smak gorzkiej refleksji: „Po co mi to było?”.

12 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top