Fragment tekstu piosenki:
Nie wiesz czego chcesz od życia,
Raz chcesz ze mną związku, raz odcięcia.
Oliwie są niestety zjebane i bawią się uczuciami,
nie wiedzą czego chcą od drugiego człowieka - to jest rel.
Nie wiesz czego chcesz od życia,
Raz chcesz ze mną związku, raz odcięcia.
Oliwie są niestety zjebane i bawią się uczuciami,
nie wiedzą czego chcą od drugiego człowieka - to jest rel.
Piosenka „Kochałem Cię, ale zjebałaś” autorstwa TuneFusion to surowy i niezwykle osobisty manifest rozczarowania i gniewu, będący bezpośrednim rozliczeniem z byłą partnerką, Oliwią. Utwór, osadzony w konwencji polskiego rapu, zadebiutował w lipcu 2024 roku, a jego tekst odzwierciedla typowe dla TuneFusion tematy, skupiające się na skomplikowanych relacjach międzyludzkich i doświadczeniach sercowych.
Narracja rozpoczyna się od wspomnienia Oliwii, która rozkochała w sobie podmiot liryczny, dając mu jedynie fałszywą nadzieję. Już w intro artysta zapowiada bezlitosne wyjawienie swoich uczuć i myśli. Historia zaczyna się w grudniu 2020 roku, kiedy to bohater poznaje Oliwię. Ich początkowa relacja, choć „spoko fajna”, zostaje zakłócona przez „Patryka”, który „wpierdolił się w nasz potencjalny związek”. To wydarzenie stawia pod znakiem zapytania intencje Oliwii i wprowadza element zdrady lub wahania. Mimo to, podmiot liryczny żywił poważne uczucia, traktując miłość do Oliwii jako „swój obowiązek”.
Dalszy rozwój relacji to przejście na status „przyjaciół”, co narrator kwituje cynicznym „no spoko” i dosadnym „kij Ci w oko”. Wspólne spacery po Gdyni, gdzie Oliwia była postrzegana jako „bogini”, ukazują głębię uczuć i idealizację partnerki na początkowym etapie. Tekst z czułością wspomina, jak Oliwia pokazywała, że jej „zależało”, „pamiętała” i „mówiła co jej na sercu leży”. Jednak ta idylla szybko pryska, a artysta oskarża Oliwię o egoizm – „chciałaś podbudować swoje ego”.
Piosenka wchodzi na coraz bardziej emocjonalny tor, gdy podmiot liryczny opisuje zaproszenia na noc, które „nie wyszły, bo oczywiście znajomość się jebie”. Narzeka na ciągłe dogryzanie i wytykanie wad, podkreślając, że „nikt nie jest idealny”. Oliwia jest również oskarżana o nieprawdziwe plotki dotyczące wyciągania pieniędzy, co prowadzi do drastycznego kroku – zablokowania go „jakby nigdy nic”. To wydarzenie jest punktem kulminacyjnym, podważającym sens ich „przyjaźni”.
Centralnym motywem utworu staje się niekonsekwencja Oliwii, która „nie wie czego chce od życia”, wahając się między związkiem a odcięciem. Podmiot liryczny generalizuje, stwierdzając, że „Oliwie są niestety zjebane i bawią się uczuciami”, co jest wyrazem głębokiego żalu i frustracji. Mimo początkowego bólu, bohater manifestuje obojętność, pijąc Matcha Latte i deklarując „mam na Ciebie wyjebane”. To pozorna nonszalancja, za którą kryje się jednak zapowiedź zemsty losu – „Karma do Ciebie wróci ze zdwojoną siłą”.
Dalsze zwrotki odsłaniają jeszcze bardziej krzywdzące wydarzenia, w tym „szansę na związek” daną w Halloween, która okazała się pijanym wybrykiem Oliwii. Fakt, że Oliwia, będąc rocznik '07, nadużywała alkoholu, jest dla narratora alarmujący i budzi troskę o jej przyszłość. Finalnym ciosem jest wyznanie Oliwii, że wciąż czuje coś do Patryka, co stoi w sprzeczności z jej własnymi zasadami o „nie tykaniu” byłych. Mimo to, Oliwia wraca, twierdząc, że „cierpi”, a następnie ponownie wycofuje się, stwierdzając, że „nie pasujemy do siebie”. Ta emocjonalna huśtawka prowadzi do ostatecznego załamania uczuć podmiotu lirycznego: „Dlaczego we mnie uczucia zabiłaś?”.
Utwór kończy się kategorycznym zerwaniem wszelkich więzi. Podmiot liryczny podkreśla swoją inność i brak zrozumienia ze strony Oliwii. Decyzja o odcięciu jest stanowcza: „znajomość z Tobą mi wisi”, a Zuzia zostaje wymieniona jako nowa potencjalna przyjaciółka. Deklaruje, że „w Polsce i Wyspach Martyńskich są dużo lepsze osoby od Ciebie”. „Wyspy Martyńskie” najprawdopodobniej są nawiązaniem do Martyniki, egzotycznej wyspy na Karaibach, która dla podmiotu lirycznego symbolizuje ucieczkę i możliwość znalezienia szczęścia z dala od toksycznej relacji. To marzenie o nowym początku, o znalezieniu „przyszłej żony” i skierowaniu się na Majorkę, z dala od Lęborka, z którym Oliwia jest związana. Artysta wyraża ulgę z zakończenia „toksycznej znajomości” i definitywnie zamyka drzwi do powrotu, blokując Oliwię wszędzie – dokładnie tak, jak ona wcześniej zablokowała jego.
„Kochałem Cię, ale zjebałaś” to piosenka o bólu, zdradzie, manipulacji i ostatecznym wyzwoleniu. TuneFusion, poprzez brutalnie szczery i bezkompromisowy język, daje upust swoim emocjom, tworząc utwór, który jest zarówno osobistą spowiedzią, jak i uniwersalnym przesłaniem o konieczności odcięcia się od relacji, które niszczą i ranią. To opowieść o straconym czasie i nadziei, ale także o sile, by ruszyć dalej i szukać szczęścia gdzie indziej.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?