Fragment tekstu piosenki:
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Bo nowy dzień wstaje,
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Bo nowy dzień wstaje,
Utwór "Opadły mgły, wstaje nowy dzień" w wykonaniu Starego Dobrego Małżeństwa to poruszająca ballada, której tekst, napisany przez wybitnego poetę Edwarda Stachurę, a muzyka skomponowana przez Krzysztofa Myszkowskiego, stanowi kwintesencję poezji śpiewanej. Piosenka ta, będąca jednym z najbardziej rozpoznawalnych hymnów zespołu, opowiada o cykliczności życia, nadziei i przezwyciężaniu smutku, wplatając w to codzienne obrazy budzącego się miasta. Stare Dobre Małżeństwo od początku swojej działalności było silnie związane z twórczością Stachury, interpretując jego wiersze z niezwykłą wrażliwością, co przyczyniło się do ich ogromnej popularności w nurcie poezji śpiewanej.
Początek utworu maluje obraz schyłku nocy i nieśmiałego budzenia się miejskiego krajobrazu: "Opadły mgły i miasto ze snu się budzi, Górą czmycha już noc". To metafora nie tylko fizycznego przebudzenia, ale i wewnętrznej przemiany, odchodzenia od mroku ku światłu. W tle tej scenerii pojawiają się jednak nuty melancholii i tęsknoty. "Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił; Do gwiazd jest bliżej niż krok!" – te wersy sugerują uniwersalne pragnienie bliskości i powrotu, być może do utraconych marzeń, do domu, lub po prostu do lepszych chwil. Samotny pies włóczący się pod murami staje się symbolem zagubienia i tęsknoty, która "niesie się... na świata cztery strony". Stachura, jako poeta-włóczęga, często w swoich tekstach odwoływał się do motywu podróży, poszukiwania i wewnętrznej wolności, co doskonale rezonuje z tym obrazem.
Refren wprowadza element filozoficznej refleksji nad losem i jego nieuchronnym torem: "A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; Toczy, toczy się los!". Ta personifikacja Ziemi jako istoty niosącej "garb uroczy" jest uderzająca – "garb" może symbolizować ciężar doświadczeń, trudności, ale przymiotnik "uroczy" nadaje temu ciężarowi specyficznego piękna, wpisując go w naturalny porządek rzeczy. Następnie utwór przechodzi w bezpośredni apel do słuchacza, do "Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś". To wezwanie do porzucenia smutku i czarnych myśli: "Już dość! Już dość! Już dość! Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez! Niech to wszystko przepadnie we mgle!". Jest to kulminacyjny moment piosenki, intensywna zachęta do optymizmu i do przyjęcia każdego dnia jako nowej szansy, co podkreśla kilkukrotne powtórzenie: "Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje, Nowy dzień!". Podmiot liryczny jawi się tutaj jako empatyczny obserwator, "przyjaciel wszystkich skrzywdzonych", który wzywa do odnalezienia sił na nowy początek.
Druga zwrotka kontynuuje opis miasta, ale z coraz większym optymizmem. "Z dusznego snu już miasto się wynurza, Słońce wschodzi gdzieś tam". Obrazy stają się jaśniejsze i bardziej poetyckie: "Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża" – to piękna metafora nadająca codziennemu elementowi miejskiego życia poetycki, ulotny wymiar. Cienie uchodzą do bram, ustępując miejsca światłu. Mleczarze ciągną swoje wózki, a nad dachami "snują się sny podlotków pełne marzeń". To obrazy ożywionego życia, nadziei, które towarzyszą wschodzącemu słońcu. Nawet w zwykłych, prozaicznych czynnościach i widokach odnajduje się poezja i sens. Refren ponownie wzmacnia przesłanie o nadziei i odrzuceniu smutku, zmieniając jedynie jedno sformułowanie: "Porzuć błędny wzrok! Niech to wszystko zabierze już noc!". Wskazuje to na konieczność świadomego odwrócenia się od przeszłości i negatywnych myśli, aby w pełni przyjąć to, co niesie nowy dzień.
W ogólnym odbiorze piosenka "Opadły mgły, wstaje nowy dzień" to przypomnienie o nieustającej nadziei, o sile odrodzenia, które tkwi w każdym nowym świcie. Jest to utwór o pocieszeniu, o tym, że nawet po najciemniejszej nocy zawsze nadchodzi dzień, niosący ze sobą możliwość nowego początku, niezależnie od osobistych trudności czy uniwersalnej tęsknoty. To optymistyczne przesłanie, ubrane w melodyjne, akustyczne brzmienie charakterystyczne dla Starego Dobrego Małżeństwa, sprawia, że piosenka pozostaje ponadczasowym hymnem na cześć życia i jego nieustannego piękna.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?