Fragment tekstu piosenki:
Dalej chłopy ciągną, ciągnąć fały pod nadzorem łysy pały
Ciagnij choćbyś padł na pysk, gdy nad tobą jaja błysk
Brać się chłopcy brać do pracy pod nadzorem wrednej glacy
Może znajdzie się na dnie typ co gąbką czesze się
Dalej chłopy ciągną, ciągnąć fały pod nadzorem łysy pały
Ciagnij choćbyś padł na pysk, gdy nad tobą jaja błysk
Brać się chłopcy brać do pracy pod nadzorem wrednej glacy
Może znajdzie się na dnie typ co gąbką czesze się
Piosenka „Historia złego sternika, co nie używał grzebyka” autorstwa zespołu Stara Kuźnia to klasyczny przykład szanty, która z humorem i przymrużeniem oka podchodzi do morskich opowieści, często nasyconych trudami życia na morzu i despotycznymi kapitanami. Stara Kuźnia, zespół założony w Węgrowie na początku 1997 roku, znana jest z wykonywania zarówno klasycznych szant, jak i własnych, autorskich utworów, wpisując się w nurt muzyki morskiej, która bawi i wzrusza, a nierzadko też ośmiesza. Liderem zespołu jest Grzegorz Ostrowski, natomiast za większość muzyki odpowiada Artur Chudź. Słowa do tego konkretnego utworu napisał Radosław Jóźwiak, a muzykę skomponował Artur Chudź, co potwierdzają źródła dotyczące płyty koncertowej, gdzie utwór został nagrany.
Utwór rozpoczyna się typowym dla szant zawołaniem „Hej, heja, ho!”, od razu wprowadzając słuchacza w żeglarski nastrój i zapowiadając opowieść „co ładunek grozy mieści”. Jednakże szybko okazuje się, że ta „groza” ma charakter mocno satyryczny. Głównym bohaterem jest „bardzo wredny łysy typ”, sternik, który „ma w szachu cały ship”. Jego łysina, brak „grzebyka”, staje się tu centralnym motywem, niemalże personifikacją jego nieprzystępnego charakteru i opresyjnej władzy. Jest to komiczny hiperbolizm – cecha fizyczna, która w normalnych okolicznościach jest neutralna, urasta do rangi symbolu tyranii i odrzucenia.
Refren, powtarzający się regularnie, stanowi esencję życia załogi pod wodzą takiego sternika: „Dalej chłopcy ciągnąć fały pod nadzorem łysej pały / Ciągnij choćbyś padł na pysk gdy nad tobą jaja błysk / Brać się chłopcy brać do pracy pod nadzorem wrednej glacy / Może znajdzie się na dnie typ co gąbką czesze się”. To powtarzalne wezwanie do pracy podkreśla monotonię i trud fizyczny marynarzy, a jednocześnie ich bezsilność wobec sternika. Zwroty takie jak „łysej pały” czy „wrednej glacy” nie tylko dodatkowo podkreślają jego cechę fizyczną, ale i demaskują niechęć oraz poczucie upokorzenia odczuwane przez załogę. Wyobrażenie sternika „co gąbką czesze się” to mistrzowski przykład absurdu, który rozładowuje napięcie, przekształcając strach w farsę.
W kolejnych zwrotkach „brzydka” łysina sternika staje się przyczyną jego społecznego odrzucenia. W porcie na Bliskim Wschodzie, gdzie „łysina nie jest w modzie”, „cud hurysy” zgodnie oświadczają, że nawet „górę złota” by nie przyjęły, bo sternik jest „jaki brzydki jest ten łysy”. Ta scena jest kolejnym przerysowaniem, które celuje w stereotyp męskiej atrakcyjności, jednocześnie podkreślając komizm sytuacji – to nie brak bogactwa czy statusu, lecz wyłącznie łysina, jest powodem odrzucenia. W tym fragmencie łysina staje się metonimią braku wdzięku, szorstkości i ogólnej nieatrakcyjności, zarówno fizycznej, jak i charakterologicznej.
Co ciekawe, los sternika – „mu nie spadnie z głowy włos” – kontrastuje z reakcją załogi, która z desperacji „wyrywają sobie włosy”. To zdanie świetnie oddaje psychologiczny ciężar bycia pod jarzmem tak apodyktycznej i wizualnie irytującej postaci. Widok „takich glac” jest dla nich „męczący bardziej niźli kac”, co humorystycznie stawia codzienne cierpienie pod rządami sternika wyżej niż typowe dla marynarzy dolegliwości.
Punktem kulminacyjnym tej groteskowej historii jest tragiczny (i absurdalny) finał. Blaski „łysej pały” sternika zostają pomylone z latarnią przez załogę innego brygu. W konsekwencji „kiedyś jakiś inny bryg / Na dnie morza zniknął w mig”, bo zmienił kurs, „roztrzaskał się wśród skał”. Ten element wprowadza do komicznej opowieści nutę czarnego humoru, gdzie główna wada sternika, jego łysina, staje się narzędziem nieumyślnego zniszczenia. To ostateczne potwierdzenie, że nawet cecha tak prozaiczna, jak brak włosów, w połączeniu z kontekstem tyranii i braku rozsądku, może prowadzić do katastrofy.
Stara Kuźnia ma w zwyczaju dedykować tę piosenkę „wszystkim ogłoszonym inaczej”, co zostało uchwycone w nagraniach koncertowych, np. z 2010 roku, gdzie zespół w humorystyczny sposób odnosi się do łysiny swojego gitarzysty Artura Chudzia czy kamerzysty, zamykając w ten sposób żartobliwą klamrą przesłanie utworu. To pokazuje, że piosenka, choć opowiada o „złym sterniku”, jest przede wszystkim żartem z cechy fizycznej i jej przerysowanych konsekwencji, a nie faktycznym atakiem na osoby łyse. W ten sposób Stara Kuźnia utrzymuje lekki i zabawny ton, typowy dla szant, które często posługują się karykaturą, aby oddać specyfikę morskiego życia.
Utwór „Historia złego sternika, co nie używał grzebyka” jest nie tylko popularnym punktem repertuaru Starej Kuźni na koncertach, ale także utrwalonym na płycie „Live”, nagranej jesienią 2015 roku w warszawskiej Tawernie Korsarz i wydanej rok później. To świadectwo jego trwałej popularności i tego, jak dobrze rezonuje z publicznością, która docenia połączenie morskiej tematyki z dowcipną opowieścią. Piosenka jest majstersztykiem gatunku szantowego, łączącym prostą formę, chwytliwy refren i barwną historię, która bawi i pozostaje w pamięci.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?