Fragment tekstu piosenki:
Nowa moda, ekscentryczna dziś podbija świat
Strzyże sploty swoich włosów pięknych kobiet kwiat
Noszą panie dziwne grzywy na kształt dzikich lwów
Wkoło masa ostrzyżonych głów
Nowa moda, ekscentryczna dziś podbija świat
Strzyże sploty swoich włosów pięknych kobiet kwiat
Noszą panie dziwne grzywy na kształt dzikich lwów
Wkoło masa ostrzyżonych głów
„Obcięte włosy” Stanisława Ratolda to niezwykle barwny i humorystyczny obraz rewolucji obyczajowej, która przetoczyła się przez Polskę i Europę w latach 20. XX wieku. Stanisław Ratold, właściwie Stanisław Sulima-Zadarnowski (1893-1926), był popularnym piosenkarzem kabaretowym, estradowym, konferansjerem i autorem tekstów, gwiazdą warszawskich kabaretów w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości, występującym m.in. w Qui pro Quo. Utwór z muzyką René Merciera, powstały w 1924 roku, doskonale oddaje ducha epoki, w której kobiety zaczęły masowo ścinać włosy na krótko, co było wówczas symbolem emancypacji i wolności.
Piosenka z przymrużeniem oka opisuje zjawisko, które dla wielu mężczyzn tamtych czasów było szokujące, a nawet karykaturalne. Narrator, widząc kolejno swoją siostrę, matkę, a nawet babcię z obciętymi włosami, popada w coraz większe osłupienie. Początkowe „Ojej, fi donc” (wyrażenie francuskie oznaczające zaskoczenie, dezaprobatę) eskaluje do „wpadam w krzyk, no i w nieludzki kwik”, gdy odkrywa, że nawet stateczna babcia uległa tej „ekscentrycznej” modzie. Użycie sformułowania „pstrych włosów kopiec, jak chłopiec” doskonale oddaje ówczesną modę na fryzury typu bob czy na pazia, które charakteryzowały się krótkimi, równo przyciętymi włosami, często z grzywką, nierzadko stylizowanymi na męskie uczesania, co miało symbolizować nową, wyzwoloną tożsamość kobiet.
Humor utworu wynika z kontrastu między tradycyjnym postrzeganiem kobiecości, symbolizowanej przez długie, piękne włosy, a nowoczesnym trendem, który łamał te konwencje. Dla narratora, ten „kwiat pięknych kobiet” staje się „masą ostrzyżonych głów”, a nowa fryzura to nie „fryzura, karykatura”. Jego obawy o „straszny krach” dla fryzjerów można odczytać jako żartobliwe nawiązanie do prostoty nowych uczesań w porównaniu do misternych koków i loków z poprzednich epok. W rzeczywistości, lata 20. to był czas przełomu w fryzjerstwie, a ikony takie jak Coco Chanel i polski fryzjer Antoni Cierplikowski (Antoine de Paris) miały ogromny wpływ na popularyzację krótkich włosów, uwalniając kobiety od ciężkich fryzur i kapeluszy.
Piosenka Ratolda to nie tylko zabawna anegdota, ale też subtelny komentarz do głębokich zmian społecznych w dwudziestoleciu międzywojennym. Po I wojnie światowej, w okresie zwanym „złotymi latami dwudziestymi”, kobiety zyskiwały na niezależności, wchodziły na rynek pracy i domagały się praw wyborczych. Krótkie włosy były widocznym znakiem tej emancypacji, odrzucenia gorsetów i sztywnych norm, a przyjęcie fryzury „na chłopczycę” symbolizowało odwagę i nowoczesność. Stanisław Ratold uchwycił ten moment z lekkością i wdziękiem, tworząc utwór, który do dziś bawi i pozwala spojrzeć na ówczesne przemiany obyczajowe z perspektywy zdezorientowanego, choć ostatecznie bezsilnego wobec postępu narratora.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?