Fragment tekstu piosenki:
Rusza pierwszy oddział ślepych
Karły, kundlle, dobrze jest
Naprzód, ognia, zabić, zgnieść
Dobrze jest, dobrze jest
Rusza pierwszy oddział ślepych
Karły, kundlle, dobrze jest
Naprzód, ognia, zabić, zgnieść
Dobrze jest, dobrze jest
Zespół Siekiera, uformowany w Puławach w 1983 roku, szybko zyskał status ikony polskiej sceny punkrockowej, szczególnie po pamiętnym występie na Festiwalu w Jarocinie w 1984 roku. Utwór „Fala” jest esencją ich wczesnego, surowego i bezkompromisowego brzmienia oraz nihilistycznej poetyki, która definiowała ówczesny punk rock w Polsce. Piosenka ta, obok „Idzie wojna”, znalazła się na kompilacji zatytułowanej również „Fala” z 1985 roku, dokumentującej festiwal w Jarocinie.
Tekst piosenki jest krótki, powtarzalny i pełen agresji, co doskonale oddaje ducha buntu i frustracji charakterystycznych dla tamtych czasów. Rozpoczyna się od obrazu „pierwszego oddziału ślepych”, który natychmiast narzuca wizję maszerującej, bezmyślnej siły. Określenia takie jak „karły, kundle” dodatkowo dehumanizują tę grupę, sugerując jej podrzędność, brak intelektu lub zmanipulowanie. To może być odczytane jako krytyka społeczeństwa pogrążonego w apatii lub ślepym podążaniu za autorytetami epoki komunizmu w Polsce, gdzie jednostka często była sprowadzana do roli trybika w systemie. Warto pamiętać, że kontekst lat 80. w Polsce, naznaczony stanem wojennym i wszechobecną cenzurą, sprzyjał powstawaniu tekstów pełnych symboliki i niedomówień, które jednak silnie rezonowały z młodzieżą.
Kolejne wersy, „Naprzód, ognia, zabić, zgnieść”, to proste, brutalne rozkazy, które wzmacniają wrażenie bezwzględności i destrukcji. Nie ma tu miejsca na refleksję czy dialog – jest tylko ślepa wola walki i anihilacji. Powtarzające się „dobrze jest, dobrze jest” brzmi ironicznie i cynicznie, potęgując poczucie absurdu i moralnego upadku. Sugeruje to perwersyjne zadowolenie z przemocy lub znieczulenie na zło, które staje się normą w zdehumanizowanym świecie. W wywiadach członkowie Siekiery często podkreślali, że ich teksty były odbiciem szarej, beznadziejnej rzeczywistości PRL-u, gdzie brak perspektyw i wszechobecna represja generowały poczucie bezsensu i agresji.
W refrenie pojawia się tytułowa „Fala”, powtarzana wielokrotnie i rytmicznie. To słowo klucz, które może mieć wiele interpretacji. „Fala” może symbolizować:
Fragment „Na bok chamy, kurwy, śmiecie” to kolejny akt werbalnej agresji i pogardy, skierowany wobec nieokreślonego „innego”, który jest uznawany za gorszego, niegodnego. To wzmacnia poczucie elitaryzmu lub totalitarnego podziału na tych, którzy są w „pierwszym oddziale” i tych, którzy muszą ustąpić. Tego typu radykalny język był celowym zabiegiem, mającym na celu szokowanie i wyrażanie skrajnych emocji.
Tomasz Adamski, gitarzysta i główny twórca tekstów Siekiery, był znany z apodyktycznego podejścia do wizji artystycznej zespołu. Właśnie spory o kierunek artystyczny i kontrolę nad tekstami doprowadziły do odejścia Tomasza Budzyńskiego (wokalisty wczesnej Siekiery) w październiku 1984 roku, po zaledwie kilku koncertach, a ten założył następnie Armię. Zmieniło to oblicze Siekiery, która ewoluowała z surowego punk rocka w kierunku zimnej fali z albumem „Nowa Aleksandria”. „Fala” to zatem utwór z samego serca punkowej rewolucji, zanim zespół przeszedł transformację stylistyczną. Wczesne nagrania Siekiery, w tym „Fala”, cechowały się niezwykłą siłą wyrazu i ortodoksyjnością punkową, co przysporzyło im rzesze fanów i status legendy festiwali jarocińskich.
Podkreślona w tekście powtarzalność słów i fraz nie tylko buduje hipnotyczny, niemal mantryczny rytm, ale także potęguje wrażenie monotonii, beznadziejności i bezcelowości działań opisywanych w piosence. Ta repetycja jest również kluczowym elementem wczesnego, minimalistycznego i brutalnego punkowego brzmienia Siekiery. Słuchacz jest zalewany tym samym komunikatem, co może symbolizować pranie mózgu, propagandę lub przykrywanie okrucieństwa pustym sloganem, tak jak „dobrze jest” maskuje rzeczywistą grozę.
W sumie „Fala” to manifest nihilizmu, agresji i odrzucenia wartości w obliczu opresyjnej rzeczywistości. Jest to utwór o ślepej sile, która zmierza ku destrukcji, bez jasnego celu, ale z nieubłaganą determinacją. Doskonale oddaje on frustrację młodego pokolenia w Polsce lat 80., które, nie widząc perspektyw, wyrażało swój sprzeciw poprzez skrajne formy ekspresji. Piosenka pozostaje potężnym świadectwem tamtych czasów i jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli wczesnego polskiego punk rocka.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?