Piosenka "Ich will" (pol. "Chcę") niemieckiego zespołu Rammstein, pochodząca z ich trzeciego albumu studyjnego Mutter wydanego w 2001 roku, to utwór, który z jednej strony brzmi jak agresywny manifest, z drugiej zaś skrywa w sobie złożone przesłanie dotyczące relacji między artystą a publicznością, a także głębszych pragnień ludzkiej natury. Powtarzające się jak mantra "Ich will" od samego początku buduje poczucie naglącej potrzeby i niezachwianej woli.

Tekst piosenki, na pierwszy rzut oka, może wydawać się wyrazem żądzy władzy i kontroli. Podmiot liryczny pragnie, by mu ufano i wierzono, chce czuć na sobie spojrzenia i kontrolować każde bicie serca, słyszeć głosy i zakłócać spokój. Te intensywne deklaracje mogą być interpretowane jako krystaliczny obraz narcystycznych dążeń do absolutnego uwielbienia i dominacji nad masą – czy to ze strony polityka, gwiazdy popu, czy kontrowersyjnej postaci medialnej. Rammstein, znany z poruszania tematów tabu i krytyki społecznej, mógł w ten sposób odnieść się do manipulacji mediów i pragnienia rozgłosu za wszelką cenę.

Jednak głębsza analiza ujawnia również pragnienie zrozumienia i autentycznego połączenia. Podmiot liryczny chce, by go "dobrze widziano" i "rozumiano", pragnie "fantazji" i "energii" publiczności, a wreszcie chce "utonąć w aplauzie". To pragnienie bycia widzianym i słyszanym, a także chęć zagubienia się w reakcji tłumu, doskonale odzwierciedla naturę występu scenicznego. W kontekście koncertów Rammstein, które są spektakularnymi widowiskami pirotechnicznymi, te słowa nabierają dodatkowego wymiaru.

Kluczowym momentem w piosence jest sekwencja pytań i odpowiedzi: "Seht ihr mich? Versteht ihr mich? Fühlt ihr mich? Hört ihr mich?" (Widzicie mnie? Rozumiecie mnie? Czujecie mnie? Słyszycie mnie?) oraz chóralne odpowiedzi publiczności: "Wir hören dich! Wir sehen dich! Wir fühlen dich!". Ta interakcja jest niemalże rytualna podczas koncertów, budując potężne poczucie wspólnoty między zespołem a fanami. To właśnie te momenty sprawiają, że "Ich will" stało się jednym z ulubionych utworów koncertowych Rammstein, idealnym do "rozgrzewania tłumu" i angażowania publiczności.

Paradoksem jest jednak następująca po tym linia: "Ich verstehe euch nicht" (Nie rozumiem was). Ta nagła deklaracja niezrozumienia, pojawiająca się po pozornie udanej komunikacji, jest uderzająca i wieloznaczna. Może symbolizować inherentną samotność artysty, który pomimo całego uwielbienia i uwagi, pozostaje niezrozumiany. Może to być również komentarz do ślepej adoracji publiczności, która reaguje na spektakl, ale nie zawsze wnika w głębsze przesłanie. Niektórzy interpretują to jako krytykę ludzi, którzy dążą jedynie do władzy, nie rozumiejąc prawdziwych potrzeb społeczeństwa. Co ciekawe, Till Lindemann w wywiadach miał podobno przyznawać, że czuje się niekomfortowo, gdy wszyscy na niego patrzą, co dodaje warstwę ironii do pragnienia bycia "dobrze widzianym".

W dalszej części utworu następuje zmiana perspektywy z "Ich will" na "Wir wollen" (My chcemy), co odzwierciedla przejście od indywidualnego do kolektywnego pragnienia. "My chcemy, żebyście nam zaufali / My chcemy, żebyście we wszystko nam uwierzyli / My chcemy widzieć wasze ręce / My chcemy utonąć w aplauzie". To przejście podkreśla wspólne dążenia całego zespołu i wzmacnia więź z odbiorcami.

Teledysk do "Ich will" to również fascynująca interpretacja, która poszerza znaczenie utworu. Przedstawia on członków zespołu Rammstein dokonujących napadu na bank, który jest reżyserowany jako medialne widowisko. Nie chodzi im o pieniądze, lecz o uwagę i rozgłos. W tle przewijają się obrazy medialnego szaleństwa, a po wyjściu z banku członkowie zespołu są otoczeni przez reporterów i fotografów, a nie policję. W jednym z wywiadów Rammstein opisał teledysk jako demonstrację obsesji mediów na punkcie "dobrej historii", a także jako ilustrację "nieśmiertelności", którą mogą osiągnąć ci, którzy popełniają zło. Filmowano go w Berlinie, w budynku dawnej Rady Państwa NRD. Co ciekawe, singiel został wydany w Niemczech 10 września 2001 roku, dzień przed atakami z 11 września, co sprawiło, że wiele kanałów telewizyjnych nie wyemitowało klipu, który miał zadebiutować w USA następnego wieczoru, ze względu na wrażliwą tematykę.

"Ich will" to utwór wielowarstwowy – hymn o pożądaniu, kontroli i walce o uznanie w często odłączonym społeczeństwie. Jest świadectwem złożonej relacji między wykonawcą a jego publicznością, gdzie pragnienie bliskości zderza się z niezrozumieniem i gdzie spektakl medialny może przysłonić autentyczną komunikację. Zespół, poprzez hipnotyzującą repetycję i potężne brzmienie, tworzy utwór, który nie tylko wciąga, ale również zmusza do refleksji nad naturą naszych własnych pragnień i sposobów ich wyrażania.