Interpretacja Вона (Ona) - Плач Єремії

Fragment tekstu piosenki:

А вона, а вона сидітиме сумна,
Буде пити – не п’яніти від дешевого вина.
Моя дівчинко печальна, моя доле золота,
Я продовжую кричати, ніч безмежна і пуста.
Reklama

O czym jest piosenka Вона (Ona)? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Płaczu Jeremii

Piosenka „Вона (Ona)” lwowskiego zespołu rockowego Plach Yeremiyi, zaśpiewana przez charyzmatycznego Tarasa Chubaya, stanowi jeden z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych hymnów ukraińskiej sceny muzycznej. Jej tekst, napisany w sierpniu 1989 roku przez poetę Kosta Moskaletsa we Lwowie, to głęboka, melancholijna opowieść o niemożności ulżenia w cierpieniu i poczuciu nieuchronnej straty, osadzona w szerszym kontekście przemian historycznych i kulturowych Ukrainy. Utwór ukazał się na albumie Nay bude vse yak ye… (Niech wszystko będzie tak, jak jest…) wydanym w 1995 roku i szybko stał się wizytówką zespołu, przynosząc mu nagrodę „Złoty Żar-Ptak” dla najlepszej rockowej piosenki oraz tytuł najlepszego rockowego zespołu w kraju.

Początkowe wersy piosenki rysują obraz swobodnego, towarzyskiego spotkania: „Zawtra pryjde do kimnaty twojich druziw nebahato, / Wyp’jete chołodnoho wyna. / Chtos' prynese bili ajstry, ska\u017ce chtos': "Zyttja prekrasne". / Tak, \u017cyttja – prekrasne” (Jutro do pokoju przyjdzie niewielu twoich przyjaciół, / Wypijecie zimne wino. / Ktoś przyniesie białe astry, ktoś powie: „Życie jest piękne”. / Tak, życie jest piękne). Ta scena tętniąca ulotnym optymizmem i beztroską, szybko zostaje skontrastowana z centralną postacią utworu – tytułową „wona” (ona). To właśnie na niej skupia się cała uwaga narratora i wydźwięk piosenki. Pomimo otoczenia, ona „sydityme sumna, / Bude pyty – ne p’janity wid deszewoho wyna” (będzie siedzieć smutna, / Będzie pić – nie upije się od taniego wina). Ta nieprzenikniona melancholia, której nawet tani alkohol nie jest w stanie stłumić, staje się sercem utworu. Jest symbolem głębszego, egzystencjalnego smutku, który zdaje się być częścią jej istoty, a może nawet dziedzictwa.

Narrator, ujęty jej tajemniczym smutkiem i ulegający jej subtelnej urodzie – „Ja \u0142jub\u0142ju jiji wo\u0142ossja, / Ja \u0142jub\u0142ju jiji tonki wusta” (Kocham jej włosy, / Kocham jej cienkie usta) – próbuje ją pocieszyć swoją muzyką: „Ja spiwatymu dlja neji, aż brynityme krysztal” (Będę dla niej śpiewał, aż kryształ zadźwięczy). Jednak szybko uświadamia sobie daremność tych wysiłków: „Ta chiba zumije ho\u0142os podo\u0142aty cju peczal” (Lecz czyż głos zdoła pokonać ten smutek?). Ta bezsilność w obliczu głębokiego cierpienia jest jednym z najbardziej poruszających aspektów piosenki, oddającym poczucie bezradności wobec nieszczęść, które wykraczają poza możliwości jednostki.

Kluczowym elementem, nadającym piosence szerszy, narodowy wymiar, jest powtarzający się wers: „Ta newdowzi pryjde osi\u0144, my usi rozbi\u017cymosja / Po rusyfikowanych mistach” (Lecz wkrótce przyjdzie jesień, wszyscy rozejdziemy się / Po zrusyfikowanych miastach). Fraza „zrusyfikowane miasta” to nie tylko zapowiedź fizycznego rozstania przyjaciół i nadejścia symbolicznej „jesieni” – czasu przemijania i straty. To przede wszystkim bezpośrednie odniesienie do trudnej historii Ukrainy, naznaczonej wielowiekowymi procesami rusyfikacji. Polityka ta, realizowana zarówno w czasach Imperium Rosyjskiego, jak i Związku Radzieckiego, miała na celu osłabienie ukraińskiej tożsamości narodowej, języka i kultury, szczególnie w miastach i ośrodkach przemysłowych. Taras Chubay i Plach Yeremiyi, jako zespół wywodzący się ze Lwowa – miasta o silnych tradycjach ukraińskich i oporze wobec rusyfikacji – doskonale rozumieli ten kontekst. W wywiadach członkowie zespołu często podkreślali znaczenie zachowania ukraińskiej kultury i języka w obliczu presji zewnętrznych. W tym świetle „ona” może być interpretowana nie tylko jako konkretna kobieta, ale również jako symbol Ukrainy, która, pomimo radości i nadziei otaczającego świata, wciąż dźwiga brzemię historycznych ran i nostalgii za utraconą tożsamością. Jej smutek staje się odzwierciedleniem smutku narodu.

Aranżacja Plachu Yeremiyi, która przekształciła utwór Kosta Moskaletsa w rockową balladę, doskonale oddaje jego emocjonalny ciężar. Początkowe delikatne, gitarowe intro i cichy, niemal recytatywny wokal Tarasa Chubaya tworzą intymną atmosferę, by w drugim refrenie eksplodować pełnym rockowym brzmieniem, z dynamicznym wokalem i elektryczną gitarą solo. Ta muzyczna narracja podkreśla wewnętrzne napięcie – od osobistej refleksji po uniwersalny krzyk, który, jak w refrenie, „Ja prodow\u017cuju kryczaty, nicz bezme\u017cna i pusta” (Ja nadal krzyczę, noc bezkresna i pusta), wybrzmiewa w pustce, nie znajdując ukojenia.

„Wona” to piosenka, która wykracza poza ramy prostej opowieści o miłości. To elegia o smutku, który staje się częścią tożsamości, o dziedzictwie historycznym, które kształtuje współczesność, i o nieustannej walce o zachowanie własnej odrębności. Jest to również pieśń o nadziei na przezwyciężenie tego smutku, nawet jeśli ta nadzieja miesza się z poczuciem beznadziei. Jej uniwersalne przesłanie, połączone z głęboko ukraińskim kontekstem, sprawiło, że „Wona” pozostaje jednym z najbardziej lubianych i poruszających utworów, rezonującym z sercami słuchaczy od ponad trzech dekad.

11 października 2025
7

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Czy interpretacja była pomocna?

Top