Piosenka „Go” zespołu Pearl Jam, otwierająca ich drugi album Vs. z 1993 roku, to prawdziwa lawina emocji, uderzająca słuchacza swoją bezkompromisową furią i surowością. Wydana jako pierwszy singiel, natychmiast zasygnalizowała odwrót zespołu od bardziej ugrzecznionego, radiowego brzmienia znanego z debiutanckiego Ten, podkreślając ich ewolucję i determinację do pisania własnych zasad. W 1993 roku Pearl Jam mierzył się z ogromną presją sławy i oczekiwaniami, co znalazło odzwierciedlenie w konflikcie i buncie przewijającym się przez cały album Vs..

Tekst piosenki, napisany przez Eddiego Veddera, jest pełen desperackich błagań i poczucia straty. Powtarzające się „Oh, please, don't go out on me, don't go on me now” oraz wielokrotne „Please” w końcowej części utworu, intensywnie oddają poczucie bezradności i strachu przed porzuceniem. Narrator zdaje się przyznawać do winy, mówiąc „Suppose I abused you, just passing it on”, co może sugerować nieświadome powielanie cyklu krzywdzenia, być może wynikającego z własnych, trudnych doświadczeń. Niektórzy fani interpretują to jako nawiązanie do dzieciństwa Veddera i tematu przemocy, który często pojawia się w twórczości Pearl Jam.

Początkowo, w żartobliwym tonie, perkusista Dave Abbruzzese wspomniał, że Vedder napisał tekst o swoim starym pick-upie, w którym sypiał podczas sesji nagraniowych Vs.. Ta anegdota, choć zabawna, bywa często uznawana za metaforę lub punkt wyjścia do głębszych, bardziej osobistych lęków, takich jak obawa przed utratą kontroli czy zawodnością czegoś, co kiedyś było niezawodne. Można to odczytać jako symboliczne przedstawienie pojazdu, który „gaśnie” lub odmawia posłuszeństwa.

Dalsze wersy, takie jak „Once fastened, servile, now you're getting sharp” i „Turned to my nemesis, a fool, not a fucking god”, malują obraz przemiany – kogoś lub czegoś, co kiedyś było uległe, a teraz staje się potężne, wręcz wrogie. Może to dotyczyć zarówno osoby, która okazała się zdrajcą, jak i samego Veddera, który stał się swoim własnym wrogiem z powodu zaniechania lub powielania błędów. Fraza „I pulled the covers over your head, Should've pulled the alarm” wyraża głęboki żal i świadomość przegapienia sygnałów ostrzegawczych. Niektórzy fani widzą w tym odniesienie do utraty przyjaciela z powodu uzależnienia i przegapienia momentu na interwencję.

Interesującym faktem jest sama geneza utworu. Główny riff gitarowy do „Go” został spontanicznie wymyślony przez perkusistę Dave’a Abbruzzese na gitarze akustycznej podczas przerwy w studiu. Mike McCready wspomniał w książce „Twenty”, że to było „dziwne, że perkusista grał na gitarze, ale także, że miał tak fajny riff”. Kiedy Stone Gossard to usłyszał, szybko dołączył, a wkrótce potem Jeff Ament i Eddie Vedder zaczęli improwizować wokale, co doprowadziło do stworzenia utworu w spontanicznej sesji. Stone Gossard dodał później syrenopodobną partię gitarową, a Mike McCready, w ramach końcowego akcentu, rzucił swoją gitarę Telecaster na ziemię, co zostało zarejestrowane w ostatecznym nagraniu i słychać w piosence.

Produkcja Vs., pod okiem Brendana O'Briena, celowo była bardziej surowa i bezpośrednia niż w przypadku Ten. „Go” zostało nagrane z energią przypominającą występ na żywo, co idealnie oddaje agresywny charakter utworu. Pearl Jam celowo rozpoczął album Vs. tym dynamicznym utworem, aby pokazać, że zmienili się od czasu hitów takich jak „Jeremy” i że nie ulegają presji przemysłu. Brak oficjalnego teledysku do „Go” sprawił, że piosenka zyskała na mistycyzmie, pozwalając słuchaczom na bardziej osobiste interpretacje i wizualizacje.

W sumie, „Go” to znacznie więcej niż tylko piosenka o zepsutej ciężarówce. To intensywny krzyk rozpaczy, gniewu i żalu, osadzony w kontekście osobistych zmagań, lęku przed porzuceniem i buntu przeciwko oczekiwaniom. Jego surowe brzmienie i emocjonalna głębia sprawiły, że stał się jednym z najbardziej porywających i ponadczasowych utworów Pearl Jam.