Wydany 27 maja 2021 roku singiel "Izoluję się" autorstwa Młodego Westa, z gościnnym udziałem Schaftera, stanowi moment przełomowy w karierze warszawskiego rapera. Był to jego pierwszy oficjalny utwór wydany we współpracy z Sony Music Entertainment. Piosenka, głęboko zakorzeniona w estetyce współczesnego trapu, nie jest jedynie przechwałką o materialnym sukcesie, ale przede wszystkim manifestem pewności siebie i dystansu do otoczenia, naznaczonym specyficzną, wymuszoną izolacją.

Od pierwszych wersów Młody West, a właściwie Mateusz Ziółkowski, z Gocławia, jasno wytycza granicę między sobą a resztą sceny. Refren, wielokrotnie powtarzany, to esencja jego postawy: „Mała włożę cię w designer, wiesz że Mati ma sos / Małe dzieci chcą atencji, ale dla mnie to sport”. Te słowa nie tylko podkreślają jego status materialny i hojność wobec bliskich, ale również ujawniają pogardę dla tych, którzy, jego zdaniem, gonią za chwilową uwagą, traktując rap nie jako autentyczną ekspresję czy biznes, lecz jako dziecinne poszukiwanie atencji. W tym kontekście, ostre stwierdzenie „Nie jestem jak ci raperzy, nie porównuj mnie do ciot” jest echem wcześniejszych wypowiedzi Młodego Westa. W wywiadzie opublikowanym 24 stycznia 2022 roku na łamach newonce.net, artysta wyraźnie zaznaczył, że nie chce być porównywany do innych raperów, co doskonale koresponduje z jego wersami i świadczy o spójności jego wizerunku scenicznego z osobistymi przekonaniami.

Centralnym punktem utworu jest deklaracja „Izoluję się od ludzi, to dlatego piję wock”. Ta izolacja wydaje się być ceną, jaką płaci za swój sukces i odmienność. Jest ona dobrowolna, a może nawet konieczna, by utrzymać swój status i autentyczność w "pierdolonej dżungli" polskiego rapu. Porównanie do Lary Croft, ikony silnej, niezależnej postaci w niebezpiecznym środowisku, jest tu kluczowe – Młody West czuje się na tyle pewnie w brutalnym świecie show-biznesu, że postrzega siebie jako jego niekwestionowanego zdobywcę. W zwrotce pierwszej podkreśla: „Chłopcze jestem za wysoko, nie wiem jak mam zejść”, co maluje obraz człowieka, który osiągnął szczyt, ale jednocześnie odczuwa pewne odosobnienie i trudność w nawiązaniu kontaktu z tymi, którzy pozostali niżej. Ta perspektywa "bycia za wysoko" może odnosić się nie tylko do sukcesu finansowego, ale także do mentalnego oddalenia od problemów i postaw, które, jego zdaniem, cechują innych.

Młody West wielokrotnie odwołuje się do kwestii autentyczności i pochodzenia. Mówi: „Tego się nie nauczysz, to jest gen” i „To jak się poruszam mam wpisane w DNA”. Wskazuje to na wiarę w wrodzone predyspozycje do sukcesu i unikalność swojej drogi, co odróżnia go od naśladowców. W moście dodaje: „Cieszę się, że nie musiałem kraść / O tak, to chory świat / Każdy nagle to twój brat, jak zarobisz jakiś hajs”. To gorzkie spostrzeżenie o zmienności ludzkich relacji w obliczu pieniędzy, podkreślające jego własną uczciwość w dążeniu do celu, kontrastuje z fałszywymi "braćmi" pojawiającymi się z chwilą sukcesu. W wywiadzie dla rapnews.pl z 17 sierpnia 2022 roku, Młody West podkreślił, że nie ma potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek, a jego działania wynikają z pasji i chęci dobrej zabawy, co zgadza się z jego antyspołeczną postawą w utworze, gdzie odcina się od tych, którzy gonią za sławą dla samej sławy.

Wojciech Laskowski, czyli Schafter, znany ze swojej innowacyjności i statusu "złotego dziecka" polskiego podziemia, wnosi do utworu swoją unikalną perspektywę. Jego zwrotka, choć utrzymana w podobnym tonie luksusu („SL tylko Benz, SR tylko xanax / Imma get the cash, na mnie nowy karat / Na mnie nowy czek, na mnie nowa Prada”), dodaje warstwę tajemniczości i szybkiego, ulotnego życia. Schafter, pochodzący ze Śląska, jest artystą, który początkowo publikował swoje instrumentalne utwory, a dopiero w 2017 roku nagrał swój pierwszy rapowy kawałek dla żartu, co pokazuje jego naturalne podejście do tworzenia. Jego linia „Jak wchodzisz w mój świat to zamknij drzwi” wzmacnia motyw izolacji i ekskluzywności. W rozmowie z newonce.net z 30 sierpnia 2018 roku, Schafter mówił o "restaurant posse" jako o szyldzie dla swojej twórczości, którego geneza jest abstrakcyjna i oparta na "naginanych faktach i nieprawdziwych wspomnieniach". To buduje wokół jego postaci aurę kreacji i artystycznej swobody, która idealnie współgra z etosem utworu – budowaniem własnego, odrębnego świata.

W trzeciej zwrotce Młody West jeszcze mocniej akcentuje swoją oryginalność i brak zainteresowania naśladownictwem: „Oni chcą być jak ja, to nie wyjdzie / Mati jak to robisz, ja nawet o tym nie myślę”. Ta nonszalancja i naturalność w osiąganiu sukcesu są przedstawione jako coś, czego nie da się nauczyć ani podrobić. Podkreśla również swoją aspołeczność: „Jestem aspołeczny mała, gdzie niekolwiek wyjdę”, co staje się niemalże znakiem rozpoznawczym jego artystycznej tożsamości. Ostatnie wersy „Wszystko takie same mam, to się nic nie zmienia / Oprócz nowych modelek w moich DM'ach” w ironicznym tonie podsumowują jego stabilność i jedyną "zmianę" w jego luksusowym, ale wciąż zamkniętym świecie.

"Izoluję się" to zatem nie tylko hymn na cześć bogactwa i statusu, ale przede wszystkim portret artystów, którzy, choć osiągnęli sukces w mainstreamie, świadomie budują wokół siebie barierę. Ta bariera chroni ich autentyczność, odróżnia od "małych dzieci" szukających atencji i pozwala funkcjonować w "dżungli" rapowego świata na własnych zasadach. Singiel, wyprodukowany przez learnhowtohustle, z miksem i masteringiem Jana Kwapisza ze Studio Nagrywarka, doskonale oddaje ten klimat poprzez dynamiczne bity i pewne, wręcz agresywne, flow obydwu raperów. To piosenka o sile, niezależności i świadomym wyborze samotności na szczycie.