Fragment tekstu piosenki:
W głowie od pieniędzy się pierdoli, tak, tak, o to chodzi
W głowie od pieniędzy się pierdoli
Zakładam mój shark Mata, jest w nim kanapka trolli
W głowie od pieniędzy się pierdoli
W głowie od pieniędzy się pierdoli, tak, tak, o to chodzi
W głowie od pieniędzy się pierdoli
Zakładam mój shark Mata, jest w nim kanapka trolli
W głowie od pieniędzy się pierdoli
W głowie od pieniędzy się pierdoli Maty to utwór z albumu <33 wydanego 8 września 2023 roku. Piosenka, która swoją premierę na żywo miała podczas urodzin rapera 14 lipca 2023 roku na Warszawskim COS-ie, odzwierciedla wewnętrzny chaos i presję, jakie towarzyszą artyście w obliczu ogromnego sukcesu finansowego i medialnego. Już sam refren, powtarzający frazę „W głowie od pieniędzy się pierdoli, tak, tak, o to chodzi”, jest dosadnym wyrazem stanu, w którym materializm i sława zaczynają dominować nad psychiką, zakłócając spokój i percepcję świata.
Wyrażenie „Zakładam mój shark Mata, jest w nim kanapka trolli” można interpretować na kilka sposobów. "Shark Mata" może odnosić się do charakterystycznego plecaka marki BAPE, często nazywanego "shark backpack", który stał się ikoną streetwearu. Włożenie do niego „kanapki trolli” może symbolizować noszenie ze sobą bagażu negatywnych komentarzy, hejtu i oczekiwań, które towarzyszą gwieździe jego formatu. Mata, jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych i jednocześnie kontrowersyjnych artystów w Polsce, stale mierzy się z opiniami zarówno fanów, jak i krytyków. W tym kontekście kanapka trolli to jego codzienny pokarm – substancja, która go karmi, ale jednocześnie zatruwa umysł. Artysta zdaje sobie sprawę z tego wpływu, co potwierdza linijka „tak, tak, o to chodzi”, wskazująca na świadomość i akceptację (lub rezygnację) z tej specyficznej rzeczywistości.
Zwrotka piosenki zabiera słuchacza w bardziej osobistą podróż. Obrazy takie jak „Zajebał w tył głowy kiedyś, chrzest przyjął. Zajebał mu z garderoby wino. Wypędził demony, że aż wyszły szyją. Długopisem to otworzył, pijąc” sugerują momenty przełomowe, być może symboliczny chrzest w świecie show-biznesu, który wiązał się z utratą niewinności i mierzeniem się z wewnętrznymi demonami. Proces twórczy, symbolizowany przez długopis, staje się dla podmiotu lirycznego aktem oczyszczenia, choć naznaczonym cierpieniem. Wzmianka „Już długo nie pisał i chciał się otworzyć” może nawiązywać do okresów blokady twórczej lub momentów, gdy Mata, mimo presji, szukał autentycznego sposobu wyrażenia siebie.
Następnie pojawia się enigmatyczna podróż „w drodze do Częstochowy”, która bywa interpretowana jako metafora dla trudnej, duchowej pielgrzymki lub drogi krzyżowej, prowadzącej do jakiegoś rodzaju odkupienia, czy też poszukiwania sensu w obliczu trudności. Konfrontacja z własnymi demonami i próba „pójścia po rozum do głowy” podkreślają wewnętrzną walkę artysty, który, mimo sukcesu, czuje się zagubiony. Motyw ulicy, po której idzie, „liczy, samochody mija. Alpha, Astra, ktoś wysiada z Audicy. Doliczył się trzech i wtedy przestał liczyć”, symbolizuje z jednej strony obserwację otoczenia, a z drugiej – dystans do materialnych symboli statusu. Początkowe liczenie samochodów, a następnie rezygnacja z niego, może oznaczać pewne znużenie konsumpcjonizmem i pustką, jaką niesie za sobą nieograniczony dostęp do dóbr.
Kluczowym, a zarazem ironicznym elementem jest „Społeczne przedszkole pod wezwaniem Roberta Kubicy”. To odniesienie może być komentarzem do polskiej rzeczywistości, w której, jak sugerują niektórzy komentatorzy, panuje infantylizm i brak dojrzałości społecznej, a jednocześnie kult celebrytów, nawet tych sportowych, jak Robert Kubica. W tym "przedszkolu" „Kurwicy idzie dostać, każdy to. Mówił, że przypada zostać, czy wyjechać do Ameryki” doskonale oddaje frustrację i dylemat młodego człowieka, stojącego przed wyborem: zostać w Polsce i mierzyć się z jej problemami, czy szukać lepszego życia za granicą. Mata, który w 2021 roku otrzymał trzy Fryderyki, deklaruje, że ma „wyjebane w statystyki”, co świadczy o jego dystansie do branżowych nagród i próbę ucieczki od oczekiwań, by stać się „głosem pokolenia”, choć sam wcale o to nie prosił. To pokazuje, że mimo osiągniętego sukcesu, wciąż mierzy się z presją i poszukuje autentyczności, a pieniądze, choć obecne, stanowią źródło wewnętrznego rozdarcia. Cały utwór zdaje się być intymnym zapisem zmagań z brzemieniem sławy i materializmu, który „pierdoli w głowie” i skłania do refleksji nad prawdziwą wartością osiągnięć.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?