Fragment tekstu piosenki:
nakarmimy morze
bielą naszych ciał
nasze zejście awaryjne
takie jakbyś chciał
nakarmimy morze
bielą naszych ciał
nasze zejście awaryjne
takie jakbyś chciał
Maria Peszek jest artystką, która w swojej twórczości nie unika trudnych tematów, często prowokując dyskusje i kontrowersje. Utwór „Zejście Awaryjne” to przejmujące zwieńczenie jej trzeciego studyjnego albumu „Jezus Maria Peszek”, wydanego 3 października 2012 roku. Płyta ta, współtworzona i współprodukowana przez Peszek i Michała "Foxa" Króla, stanowiła zamknięcie muzycznego tryptyku, rozpoczętego albumami „Miasto mania” i „Maria Awaria”. Jednocześnie była to rewolucja w twórczości artystki, najbardziej osobista, mocna i brutalna, a zarazem piękna.
„Zejście Awaryjne” to piosenka o niezwykłej intensywności emocjonalnej, poruszająca temat ostateczny – śmierci, ale czyniąca to w sposób, który jest jednocześnie fatalistyczny i pełen akceptacji. Rozpoczyna się od słów „wiem jak umrę i z kim / wielka woda i siwy dym / wiem jak umrę i gdzie / morze i świt we mgle”, co od razu wprowadza słuchacza w nastrój melancholii i pogodzenia z losem. Powtórzenie tych fraz podkreśla pewność i nieuchronność tego momentu. Maria Peszek maluje obraz końca, który jest niemal mistyczny, naznaczony żywiołami natury: potężną wodą, tajemniczym dymem, bezkresnym morzem i mglistym świtem. To nie jest nagła, przypadkowa śmierć, lecz wydarzenie o przewidzianym charakterze.
Kluczowym elementem tekstu jest obecność drugiej osoby: „będziesz ze mną / wiem to na pewno”. To wyznanie wnosi do utworu element intymności i miłości, sugerując, że nawet w obliczu ostateczności, bliskość z ukochaną osobą stanowi rodzaj ukojenia. Śmierć staje się wspólnym przeznaczeniem, a nawet wspólnym aktem.
Najbardziej uderzająca jest fraza „nakarmimy morze / bielą naszych ciał / nasze zejście awaryjne / takie jakbyś chciał”. Obraz karmienia morza ciałami jest mocny i poetycki, nasycony symboliką ofiary, stopienia się z naturą. Określenie „nasze zejście awaryjne” jest intrygujące. W kontekście lotniczym „zejście awaryjne” kojarzy się z nagłą, wymuszoną sytuacją, koniecznością opuszczenia niebezpiecznej przestrzeni. Tutaj jednak, w zestawieniu z „takie jakbyś chciał”, nabiera ono znamion świadomego wyboru lub głębokiego zrozumienia i akceptacji. Niektórzy interpretują te słowa jako odniesienie do myśli samobójczych, podkreślając, że wówczas „rzeczywiście wiadomo wszystko o swojej śmierci”. Inni widzą w nim raczej akt odpuszczenia i odwagi, rodzaj ostatecznego, wspólnego kroku.
W wywiadzie dla „Wprost” z 2012 roku, Maria Peszek zdradziła, że historia opisana w piosence jest prawdziwa i wydarzyła się podczas jej podróży do Indonezji. Artystka opowiedziała o wypadku na łódce, która zaczęła tonąć na morzu, otoczona górami i wulkanami, podczas zachodu słońca i we mgle. Jej reakcją była panika, podczas gdy jej partner, Edek, spokojnie tonął, śmiejąc się. Ten realny, graniczny moment, gdy łódka „rozpadała się na dziesiątki części”, stał się inspiracją do piosenki, a jednocześnie uchwycił głęboką, osobistą perspektywę na życie i śmierć, zwłaszcza w obliczu przeżytej przez artystkę zapaści nerwowej i depresji. Płyta „Jezus Maria Peszek” w dużej mierze odnosi się do ateizmu Peszek i jej walki z chorobą, a także krytykuje religię, patriotyzm i normy społeczne. Sama Peszek w wywiadzie dla „Wprost” mówiła, że chciała, aby ta płyta była „koszem na brudy i odpady, czyli tematy nieprzyjemne, niepoprawne, takie, o których głupio jest mówić”.
W kontraście do tej ostateczności, pojawia się nagle moment zawieszenia i zadumy: „ale zanim to / ale zanim tam / jeszcze kilka snów / do spisania mam”. Ta zwrotka wprowadza element nadziei i niedokończonych spraw. „Sny do spisania” mogą symbolizować twórczość, niespełnione marzenia, plany czy po prostu myśli, które jeszcze czekają na wyrażenie. To wyraz tego, że nawet w obliczu pewnego końca, życie wciąż oferuje przestrzeń na kreację i doświadczanie.
Ostatnie wersy, „ale zanim to / ale zanim tam / siedem zimnych mórz / do przebycia mam”, nawiązują do motywu długiej i trudnej podróży. „Siedem zimnych mórz” to archetypiczne odniesienie do pokonywania wielu przeszkód, wyzwań, a być może także do przepracowania wewnętrznych stanów przed osiągnięciem finalnego, choć ostatecznego, spokoju. Może to być metafora powrotu do życia po trudnych doświadczeniach, o czym Maria Peszek również wspominała w kontekście swojej depresji, mówiąc: „Kiedy zaczęłam o niej myśleć, pierwszą rzeczą, która mi zaświtała w głowie, było to, że chcę być jak taki kosz na brudy i odpady, czyli tematy nieprzyjemne, niepoprawne, takie, o których głupio jest mówić.”.
„Zejście Awaryjne” to utwór, który zamyka płytę „Jezus Maria Peszek” w sposób kontemplacyjny i refleksyjny. Jest to piosenka o osobistej, wręcz intymnej, perspektywie na śmierć, pożegnanie, ale i o sile miłości oraz niezgody na rezygnację z życia, dopóki nie zostaną spełnione wszystkie „sny” i nie zostaną przebyte wszystkie „morza”. To świadectwo wrażliwości artystki, która w swoim tekście przekształca osobiste doświadczenie graniczne w uniwersalną refleksję nad ulotnością i pięknem ludzkiego istnienia.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?