Fragment tekstu piosenki:
Za daleko do Chicago, no cóż
Za daleko nam do siebie już
Za daleko, chociaż bliżej nie było
Czy odległość to tylko, czy miłość
Za daleko do Chicago, no cóż
Za daleko nam do siebie już
Za daleko, chociaż bliżej nie było
Czy odległość to tylko, czy miłość
Piosenka "Za daleko do Chicago" Majki Jeżowskiej to głęboko emocjonalna opowieść o rozłące i tęsknocie, naznaczona realiami życia na emigracji. Utwór ten, z tekstem Justyny Holm i muzyką Ryszarda Sygitowicza, otrzymał wyróżnienie na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1991 roku, co świadczy o jego uznaniu i trafności w oddawaniu uniwersalnych uczuć.
Już pierwsze wersy, "U ciebie noc czwartkowa, a mnie chce budzić piątek", natychmiast wprowadzają w sedno problemu – różnicę czasu i fizyczny dystans, który oddziela podmiot liryczny od ukochanej osoby. To nie tylko kilometry, ale całe strefy czasowe, które determinują codzienne życie, sprawiając, że wspólne chwile stają się niemożliwe. Poczucie "samotności na początek" i "pustki" jest wszechobecne, malując obraz życia pozbawionego bliskości i sensu, toczącego się "bez wyboru". Jest to echo osobistych doświadczeń Majki Jeżowskiej, która w latach 1981-1993 mieszkała w Chicago. Wyjechała do USA krótko po urodzeniu syna Wojciecha, pozostawiając go w Polsce pod opieką dziadków, co, jak sama przyznawała, wiązało się z ogromnymi wyrzutami sumienia i "koszmarnymi snami". Ta osobista historia nadaje piosence niezwykłą autentyczność i bolesny wymiar.
Refren "Za daleko do Chicago, no cóż / Za daleko nam do siebie już" jest kwintesencją utworu, powtarzanym niczym mantra, która wyraża niemożność skrócenia dystansu. Pytanie "Czy odległość to tylko, czy miłość" pozostawia odbiorcę z refleksją nad tym, co tak naprawdę jest barierą – tylko fizyczne kilometry, czy może również emocjonalne oddalenie, które narasta w obliczu trudów. W kontekście życia artystki w Chicago, gdzie rozwijała swoją karierę w zespole Heat N Serve i miała sukcesy (np. teledysk "Rats on a Budget" w MTV), piosenka ujawnia drugą stronę medalu – cenę, jaką płaci się za realizację marzeń za oceanem.
W kolejnych zwrotkach pojawiają się konkretne odniesienia do Chicago: "Six Corners" i "zieleń z Waszyngtonem", co wskazuje na umiejscowienie akcji utworu w amerykańskiej rzeczywistości artystki. Te detale sprawiają, że tekst staje się bardziej namacalny i osobisty. Kontrast między "pięknym, twój portretem w wyobraźni" a "ciałem karnym" i podmiotem lirycznym, który "prawie, prawie płonie", podkreśla intensywność tęsknoty i niemoc fizycznego kontaktu. Mimo sukcesów za oceanem, Majka Jeżowska utrzymywała kontakty z Polską, o czym świadczy fakt, że występowała zarówno w USA, jak i w ojczyźnie, a także powróciła na polski rynek muzyczny, nagrywając piosenki dla dzieci zainspirowane synem.
Motyw "dwóch kopert" i "Atlantyku" jako bariery wzmacnia obraz trudności w utrzymaniu relacji na odległość. Komunikacja odbywa się przez list i "głos mój z drugiej strony", które jedynie "łagodzą moje chandry i eden nasz zmęczony". To symboliczna walka o zachowanie bliskości, gdy życie to "zakręty" i "sprawy te przyziemne", które wciąż oddalają. Piosenka "Za daleko do Chicago" to zatem nie tylko ballada o miłości na odległość, ale także refleksja nad kosztami wyborów życiowych i emigracji, ukazująca uniwersalną samotność, która towarzyszy dążeniu do realizacji siebie z dala od domu i najbliższych. Pamięć o tym, że utwór powstał w czasie, gdy Majka Jeżowska mierzyła się z rozłąką z synem, nadaje mu dodatkową, niezwykle wzruszającą warstwę. Utwór ten stał się częścią jej "Złotej kolekcji", co potwierdza jego trwałe miejsce w polskiej muzyce.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?