Fragment tekstu piosenki:
Hańbą oglądać igrzyska Gazpromu,
Który na wschodzie gdzieś po kryjomu
Ludzi zabija za cenę gazu
Raz powolutku a raz od razu
Hańbą oglądać igrzyska Gazpromu,
Który na wschodzie gdzieś po kryjomu
Ludzi zabija za cenę gazu
Raz powolutku a raz od razu
Piosenka „Wstyd” zespołu Kult, tytułowy utwór z albumu wydanego w 2016 roku, stanowi błyskotliwy i ostry komentarz do współczesnej rzeczywistości społeczno-politycznej i gospodarczej, w typowym dla Kazika Staszewskiego stylu – bezpośrednim, ironicznym i pozbawionym złudzeń. Album ten ukazał się trzy lata po poprzednim wydawnictwie, „Prosto”, i choć niektórzy krytycy określają go mianem „najlżejszej płyty” Kultu pod względem muzycznym, to pod względem tekstowego przekazu pozostaje równie mocny i aktualny. Kazik Staszewski, znany z radykalnej analizy Polski i Polaków, w „Wstydzie” nie szczędzi gorzkich słów, stając się niejako kronikarzem politycznych i społecznych wypadków.
Utwór rozpoczyna się od spostrzeżenia o szybkości przepływu informacji w dobie Internetu, który sprawia, że „wiadomość po Internecie leci, dopiero jutro będzie w gazecie”. To natychmiastowe dotarcie do prawdy pozwala na „widzenie dokładnie stanu ziemi na dnie”, co sugeruje odsłonięcie ukrytych mechanizmów i brudnych sekretów globalnego świata. W ten sposób Kazik podkreśla, że w dobie cyfrowej świadomość problemów jest powszechna i natychmiastowa.
Centralnym punktem utworu jest wyraziste potępienie hipokryzji i cynizmu. „Hańbą oglądać igrzyska Gazpromu, Który na wschodzie gdzieś po kryjomu Ludzi zabija za cenę gazu Raz powolutku a raz od razu” – te słowa stanowią jawną krytykę korporacji paliwowych i ich bezwzględnych działań, które prowadzą do cierpienia i śmierci, wszystko w imię zysku. Równie ostro odnosi się do polityki międzynarodowej: „Hańbą udawać jest nieść demokracje Która dla ropy stanowi racje Tyle pieniędzy brudnych pod stołem Ty takiej hańby jesteś sponsorem”. Tutaj Kazik obnaża instrumentalne traktowanie idei demokracji, która staje się jedynie pretekstem do walki o surowce i czerpania korzyści z „brudnych pieniędzy”. Co istotne, bezpośrednio zwraca się do słuchacza, czyniąc go współodpowiedzialnym – „Ty takiej hańby jesteś sponsorem” – zmuszając do refleksji nad własną rolą w systemie.
W rozmowie z „Legalną Kulturą” Jarosław Ważny, puzonista Kultu, komentował okładkę albumu „Wstyd” – biało-czerwony dres z napisem „WSTYD” zamiast „Polska”. Mówił, że „nie opłaca się być uczciwym, bo u nas wstydem nie jest kraść, ale jest nim dać się okraść”. Tomasz Glazik, saksofonista, dodał z kolei: „Niech się wstydzi ten, co robi, nie ten, co widzi”. Sam Kazik Staszewski w wywiadzie dla RMF FM przyznał, że „Wstyd” jest prawdopodobnie najbardziej publicystyczną płytą Kultu, chociaż zawsze dystansował się od polityków, a jego teksty często interpretowano jako reakcję na aktualne wydarzenia społeczne. Dodatkowo, płyta „Wstyd” i jej okładka wzbudziły kontrowersje związane z symboliką – serce z płomieniem otoczone cierniami, interpretowane przez niektórych jako połączenie z Jezusem Chrystusem, co miało sugerować „wstyd bycia Polakiem-wyznawcą Chrystusa”.
Refren „Wstyd, wstyd, wstyd, Hańba i wstyd” jest niczym gorzka konstatacja, która podsumowuje całą frustrację i bezsilność wobec opisanego stanu rzeczy. Powtarzanie tych słów potęguje wrażenie przytłoczenia i znużenia. Kazik podkreśla, że świat „na tym właściwie jest oparty” i że nowa wiedza, choć szybko zdobywana dzięki globalnej sieci, niekoniecznie prowadzi do zmiany. Pytanie: „Czy stać nas jeszcze na opamiętanie Czy już tak zostanie” wyraża głęboką obawę o przyszłość i brak wiary w możliwość moralnego odrodzenia.
Ostatnie wersy utworu są szczególnie pesymistyczne: „Hańba na zawsze hańbą zostanie Niewielu tylko słyszy wołanie Nie wielu tylko jeszcze coś widzi Nikt się nie wstydzi”. To ponure podsumowanie podkreśla brak poczucia odpowiedzialności i znieczulicę społeczną. Mimo dostępu do informacji i świadomości problemów, niewielu reaguje, a jeszcze mniej odczuwa prawdziwy wstyd za fatalny stan świata. Kazik Staszewski, jak to ma w zwyczaju, nie oszczędza nikogo, ani rządzących, ani biernych obserwatorów, co sprawia, że „Wstyd” jest utworem niezwykle aktualnym i skłaniającym do refleksji nad własną postawą w obliczu globalnych niesprawiedliwości.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?