Fragment tekstu piosenki:
Celina naga na balecie, pośród żądz i szkła
Wtem nagle jakiś ruch
W progu staje rudy Mundek, Ziutka druh
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń – to prysło w oknie szkło
Celina naga na balecie, pośród żądz i szkła
Wtem nagle jakiś ruch
W progu staje rudy Mundek, Ziutka druh
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń – to prysło w oknie szkło
Piosenka „Celina” zespołu Kult, otwierająca album Tata Kazika z 1993 roku, to niezwykła ballada o burzliwym świecie blichtru, nałogu i tragicznych konsekwencji ludzkich namiętności. Tekst, napisany przez Stanisława Staszewskiego – ojca Kazika, który na wspomnianej płycie interpretuje twórczość swojego taty, maluje obraz dekadenckiej rzeczywistości, gdzie granica między zabawą a tragedią jest zatrważająco cienka. Utwór, który można opisać jako historię miłości, zdrady i alkoholu, tworzy mieszankę zarówno niebezpieczną, jak i wybuchową.
Centralną postacią jest tytułowa Celina, kobieta o „burzy włosów” i „chwiejnym geście”, która swym śmiechem budzi miasto, gdy inni śpią. Jest ucieleśnieniem nieustającej imprezy, „nie wytrzeźwiała od soboty, balet trwa już cztery dni”, poruszając się „w piorunach klipsów, na potłuczonym szkle”. Ten obraz natychmiast wprowadza słuchacza w atmosferę hedonistycznego upojenia, naznaczonego jednak subtelną nutą zagrożenia i zniszczenia. Jej obecność jest niemal magnetyczna, sprawiając, że staje się ona pogromczynią męskich serc, której zachowanie ściąga na nią gniew partnera.
W tę szaloną karuzelę wciągnięty jest Ziutek, „Celiny koleś, twardy gość”, który również „pije cztery dni”. Jego tymczasowa „śmierć kliniczna” po wychyleniu „setnej ćwierci” to metaforyczny obraz totalnego upadku, wyzwolenia od „trosk od Celiny”, choć na bardzo krótki moment. Przebudzenie Ziutka i jego powrót do świata żywych, a raczej do życia naznaczonego chęcią zemsty, jest napędzane przez rzekomą radę przyjaciół, którzy, zamiast odwieść go od destrukcji, prowokują do dalszych działań: „Szukaj Celiny, lamusie, gdzie adapter, chata, szkło”. Ziutek, choć „nie płakał”, „godzinę ze wściekłości wył jak pies”, co świadczy o głębi jego cierpienia i rosnącej w nim żądzy odwetu.
Kulminacja narracji następuje, gdy „Celina już na złom”, a Ziutek z „kilerami” udaje się pod jej dom. Obraz „błysku ich kos” i „sikory złote pod mankietem” wprowadza element przestępczości zorganizowanej lub przynajmniej brutalnej sprawiedliwości wymierzanej przez rozwścieczonego Ziutka. Scena baletu, na którym Celina jest „naga”, pośród „żądz i szkła”, podkreśla jej beztroskie, a może wręcz prowokacyjne zachowanie, które doprowadziło do tragicznego finału. Przybycie rudego Mundka, „Ziutka druha”, zwiastuje nieuchronne.
Rozbite w oknie szkło symbolizuje definitywne przerwanie beztroskiego balu i rozpoczęcie ucieczki Celiny. W tej chwili skrajnego upokorzenia i strachu Celina w akcie desperacji zadaje fundamentalne pytanie: „Och Ziutek, Ziutek, gdzieś Ty był, kiedy ja zaczynałam pić / Dlaczegoś nie bił w pysk?”. To pytanie, choć tragicznie spóźnione, obarcza Ziutka współodpowiedzialnością za jej upadek, sugerując, że jego bierność lub brak realnej interwencji przyczyniły się do jej losu. Noc milczy, odpowiada jej jedynie „błysk kosy”, co prowadzi do krwawego zakończenia, gdzie „na białą pierś trysnęła krew”. Moralność czynu Ziutka jest podważona w wersach: „Dlaczego taki ostry był ziutkowej kosy szpic? / Przecież znacie te balety, wszak w nich złego nie ma nic”. Jednak to właśnie „Celiny głos, Celiny włosów woń” sprawiły, że Ziutek zobaczył „czerwoną mgłą”, a dłoń „zwarła się w kamień”.
Tragiczny epilog – „Celinie kopią grób” – i aresztowanie Ziutka i Mundka, którzy „spoza krat” widzą świat „bez Celiny”, zamyka krąg przemocy i utraty. Jednak utwór, zamiast pozostawić słuchacza z ciężarem tej opowieści, zaskakuje ostatnią zwrotką, która przewrotnie dezawuuje całą historię: „Wiecie więc, że ja was bawiłem śpiewem swym / Tylko dla zwykłej draki, w ogóle prawdy nie ma w tym / To zwykły kawał jest / Darujcie, to już ballady kres”. Ten meta-komentarz może być próbą zdystansowania się od brutalności przedstawionych wydarzeń, ironicznym odniesieniem do natury opowiadania historii lub symbolicznym gestem, który podważa sens dosłownej interpretacji. Pomimo tego pozornie bagatelizującego zakończenia, utwór pozostaje mocnym studium ludzkich słabości i destrukcyjnych namiętności.
Co ciekawe, postacie z utworu stały się na tyle rozpoznawalne, że nazwa zespołu „Czarny Ziutek Z Killerami” została zaczerpnięta właśnie z tej piosenki Kultu, co świadczy o głębokim zakorzenieniu się tekstu w polskiej kulturze. „Celina” z albumu Tata Kazika z 1993 roku jest jednym z klasyków Kultu, a jej wykonania na żywo, jak niedawny spontaniczny występ Kazika Staszewskiego z ulicznym muzykiem w Warszawie, nadal cieszą się ogromną popularnością i dowodzą jej ponadczasowości.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?