Fragment tekstu piosenki:
Jak mam żyć, kim mam być
To, coć o mnie i o tobie
To jak zbiór pustych liczb
Które krążą dziś po głowie
Jak mam żyć, kim mam być
To, coć o mnie i o tobie
To jak zbiór pustych liczb
Które krążą dziś po głowie
Współczesny świat nierzadko stawia przed człowiekiem pytania o sens i kierunek, a utwór „Jak mam żyć” Kacpra HTA, nagrany z udziałem PSR, jest poruszającą refleksją nad tymi egzystencjalnymi dylematami. Piosenka, która ujrzała światło dzienne w 2024 roku jako singiel i część albumu, szybko zyskała popularność, trafiając na playlisty i do milionów odbiorców, co świadczy o jej uniwersalności i trafieniu w sedno współczesnych niepokojów.
Centralnym punktem utworu jest powtarzane pytanie: „Jak mam żyć? Kim mam być?”. Ten refren, niczym mantra, podkreśla fundamentalne zagubienie i niepewność wobec własnej tożsamości oraz ścieżki życiowej. Autor porównuje te rozterki do „zbioru pustych liczb, które krążą dziś po głowie” oraz „pustych słów”, co celnie oddaje poczucie bezsensu i znużenia powierzchownością, z którą często styka się we współczesnym świecie. Konieczność „iść po jednej z dróg” symbolizuje presję wyboru, jednocześnie ujawniając brak jasnej, satysfakcjonującej alternatywy.
W pierwszej zwrotce artysta odnosi się do cynizmu otaczającej rzeczywistości, ironicznie stwierdzając: „Jadę jak rydwan Dyzma”. To aluzja do postaci Nikodema Dyzmy, symbolu osoby, która osiągnęła sukces nie dzięki talentowi czy pracy, lecz przez manipulację i zbiegi okoliczności. Ten wers zdaje się być krytyką łatwej drogi do kariery i pozorów, za którymi kryje się brak prawdziwej wartości. W dalszej części Kacper HTA, w kontraście do tej postawy, podkreśla wartość autentyczności i ciężkiej pracy. Wskazuje, że „życie to szkoła”, a on sam „haruje jak pszczółki”, co stanowi deklarację etosu pracy i dążenia do celu własnymi siłami. Wers „zwijam wersy, jakby to były bibułki” to nie tylko nawiązanie do procesu twórczego, ale i sugestia dbałości o detale oraz pieczołowitości w przekazywaniu swoich myśli.
Kacper HTA wyraża także głębokie przywiązanie do wartości moralnych i emocjonalnych. Słowa „nie kradnij miłości, ja zabiorę ją do trumny” są potężną deklaracją lojalności i obrony prawdziwych uczuć przed płytkością. Artysta deklaruje szacunek dla ludzi „za wadę, a nie za to, kogo grać chcą”, co stanowi wyraźny sprzeciw wobec fałszywych kreacji i promowanie akceptacji niedoskonałości. Unikanie „dram” oraz poszukiwanie „subów jak bakston” (choć "bakston" może być drobnym błędem w transkrypcji, prawdopodobnie chodzi o "backbone" lub inną formę budowania solidnej bazy wsparcia) może odnosić się do chęci budowania relacji opartych na szczerości, z dala od konfliktów i sztucznego rozgłosu. Muzycznym nawiązaniem jest tu fraza „Say love me again, jak Tony Braxton”, bezpośrednio odnosząca się do słynnego utworu R&B „Un-Break My Heart”, co wzmacnia motyw tęsknoty za utraconym lub pożądanym uczuciem. Wzmianka „zawsze byłem wojownikiem, jak Gaskoin?” (najprawdopodobniej Paul Gascoigne, angielski piłkarz znany z waleczności i burzliwego życia) dodaje osobistego wymiaru, wskazując na wewnętrzną siłę i gotowość do walki, mimo potencjalnych trudności.
Druga zwrotka pogłębia poczucie alienacji i krytyki współczesnego społeczeństwa. „Znowu jest pusto, odbijamy się jak lustro” oddaje wrażenie odbijania pustki, a „źródło uczucia, które uschło” symbolizuje utratę prawdziwych emocji. Metafora „Halo Houston, czujesz się zagubiony” to wyraźny sygnał osamotnienia i poszukiwania pomocy w obliczu utraty orientacji. Kacper HTA w mocnych słowach opisuje konformizm, mówiąc: „Kiedy wejdziesz do wron, będziesz krakał jak wrony”, co jest przestrogą przed utratą indywidualności na rzecz dostosowania się do otoczenia. Rapera boli fakt, że „w znajomościach rządzi algorytm”, a ludzie tworzą „weekendowych przyjaciół, ala alkotrip”, co bezlitośnie obnaża powierzchowność i chwilowość relacji budowanych na bazie kalkulacji, a nie autentycznego połączenia.
Krytyka „kreowanych ludzi” porównywanych do „naiwnego giftu” oraz poczucie „krzyku pod taflą lodu” doskonale oddają frustrację z powodu braku zrozumienia i niemożności wyrażenia prawdziwych uczuć w świecie pełnym pozorów. Artysta nie chce być „klikiem felietonu”, czyli jednorazowym, szybko zapomnianym elementem, lecz pragnie autentyczności i trwałości. Mimo, że czuje się częścią „pelotonu”, czyli masy, deklaruje swoją odrębność i wolę bycia sobą. Wiersze „co dzień skraca się doba, a sól ulatuje jak dym” oraz „zostają puste słowa, zanim im nie idzie czyn” podkreślają ulotność życia, zanik wartości i brak konsekwencji w działaniu, co prowadzi do pustki i niezrealizowania. Zakończenie: „chcą nas zamienić w pin” jest mocnym komentarzem na temat dehumanizacji i sprowadzania jednostki do prostego, łatwego do skatalogowania identyfikatora w cyfrowym, zdominowanym przez system świecie.
W „Jak mam żyć” Kacper HTA, w swoim charakterystycznym stylu, łączy osobiste rozterki z ostrą diagnozą społeczną. Utwór jest introspektywnym wołaniem o autentyczność i sens w czasach, gdy te wartości wydają się być coraz trudniejsze do odnalezienia. To opowieść o walce o własną tożsamość w obliczu presji konformizmu i powierzchowności, stanowiąca lustro dla wielu współczesnych dylematów.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?