Fragment tekstu piosenki:
There must be some kind of way outta here
Said the joker to the thief
There's too much confusion
I can't get no relief
There must be some kind of way outta here
Said the joker to the thief
There's too much confusion
I can't get no relief
Interpretacja utworu "All Along The Watchtower" w wykonaniu Jimiego Hendrixa to podróż w głąb niepokoju, przemiany i eskalacji, która znacząco odbiega od pierwotnej, bardziej stonowanej wersji Boba Dylana. Choć Dylan jest autorem tekstu i melodii, to właśnie Hendrixowi udało się nadać jej apokaliptyczny wymiar, czyniąc ją jedną z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych piosenek w historii rocka. Sam Bob Dylan przyznał, że wersja Hendrixa "przytłoczyła" go, a talent Jimiego pozwolił mu "znaleźć rzeczy w piosence i energicznie je rozwijać", a nawet "poprawił ją dzięki przestrzeniom, których używał". Od śmierci Hendrixa, Dylan wykonuje utwór w sposób zbliżony do wersji Jimiego, traktując to jako hołd.
Tekst rozpoczyna się od dialogu między błaznem (joker) a złodziejem (thief), którzy szukają "jakiegoś wyjścia stąd" ("There must be some kind of way outta here"). To zdanie natychmiast wprowadza w atmosferę uwięzienia, beznadziei i potrzeby ucieczki. Błazen narzeka na "zbyt wiele zamieszania" i niemożność znalezienia "ulgi" ("There's too much confusion, I can't get no relief"). W interpretacji wielu krytyków, błazen i złodziej symbolizują outsiderów, postaci niezwiązane z establishmentem, a ich rozmowa może być wewnętrznym dialogiem samego Dylana, odzwierciedlającym jego frustracje i zmagania z oczekiwaniami społeczeństwa, a nawet z własnym managementem. Niektórzy widzą w nich również archetypy żołnierzy podczas wojny w Wietnamie, gdzie błazen to lekkomyślny, ale przerażony żołnierz, a złodziej to ten, który pogodził się z beznadzieją sytuacji.
Druga zwrotka maluje obraz społeczeństwa, które jest pasożytnicze i pozbawione wartości: "Business men, they drink my wine, Plowman dig my earth, None were level on the mind, Nobody up at his word". To poczucie wyzysku i braku uczciwości podkreśla alienację bohaterów. Biznesmeni pijący "moje wino" i oracze kopiący "moją ziemię" mogą symbolizować ludzi czerpiących korzyści z pracy innych, nie dając nic w zamian, a do tego są "niezrównoważeni umysłowo" i "nikt nie dotrzymuje słowa". To krytyka systemu, w którym wartości moralne zostały wypaczone.
Odpowiedź złodzieja jest bardziej stoicka: "No reason to get excited, The thief he kindly spoke, There are many here among us, Who feel that life is but a joke". Złodziej, pozornie spokojniejszy, uznaje, że dla wielu życie jest żartem. Ta linia może odzwierciedlać fatalizm lub cynizm wobec absurdalności ludzkiej egzystencji. Jednakże, od razu dodaje: "But, uh, but you and I, we've been through that, And this is not our fate, So let us stop talkin' falsely now, The hour's getting late". To wezwanie do działania, do odrzucenia fałszu i uznania, że ich przeznaczenie nie jest byciem częścią tego "żartu". Jest to punkt zwrotny, moment, w którym pasywna frustracja zmienia się w pilną potrzebę zmiany. Użycie "The hour's getting late" potęguje poczucie nadchodzącej, nieuchronnej konfrontacji.
Kolejne zwrotki to przeniesienie akcji na zewnątrz, do tytułowej strażnicy: "All along the watchtower, Princes kept the view, While all the women came and went, Barefoot servants, too". Obraz książąt strzegących widoku sugeruje, że elity są świadome nadchodzącego zagrożenia, ale jednocześnie są oderwane od rzeczywistości, otoczone luksusem i obojętnością ("women came and went, barefoot servants, too"). Strażnica, będąca symbolem moralnego stanu człowieka lub państwa, jest zagrożona. Ta część tekstu często jest interpretowana jako nawiązanie do fragmentów Księgi Izajasza (rozdział 21, wersety 5-9), które mówią o przygotowaniach do wojny i upadku Babilonu.
Zwieńczeniem utworu jest ostatnia zwrotka: "Outside in the cold distance, A wildcat did growl, Two riders were approaching, And the wind began to howl". Ten nagły zwrot, wprowadzenie dzikiego kota i dwóch jeźdźców, sygnalizuje nadchodzącą katastrofę, nieuchronną zmianę lub rewolucję. Jimi Hendrix, w przeciwieństwie do Dylana, rozwinął ten fragment w pełnoprawne, psychodeliczne arcydzieło, w którym każdy dźwięk gitary potęguje wrażenie zbliżającego się końca świata. Hendrix, który był fanem Dylana i czuł głębokie pokrewieństwo z jego twórczością, powiedział, że utwory Dylana były dla niego tak bliskie, że "czuł się, jakbym sam je napisał". Dzięki swojej interpretacji, Hendrix uwydatnił ukryte w tekście poczucie zagrożenia i niepokoju, zamieniając "dziwną, folkową tajemnicę" w "transcendentny komentarz na temat otaczającego go świata".
Proces nagrywania wersji Hendrixa był równie burzliwy, co intensywny. Sesje rozpoczęły się 21 stycznia 1968 roku w Olympic Studios w Londynie. Hendrix miał do dyspozycji czterościeżkowy magnetofon, a towarzyszyli mu Mitch Mitchell na perkusji i Dave Mason z zespołu Traffic na dwunastostrunowej gitarze akustycznej. Basista Noel Redding, niezadowolony z tempa pracy i liczby powtórzeń, opuścił sesję, udając się do pubu, a rolę basisty przejął Mason, a ostatecznie sam Hendrix dograł partię basową. Gościnnie pojawił się również Brian Jones z The Rolling Stones, który, będąc pod wpływem alkoholu, próbował grać na pianinie, co jednak okazało się bezowocne i został poproszony o opuszczenie studia.
Hendrix nieustannie eksperymentował z utworem, przenosząc się do Record Plant w Nowym Jorku, gdzie wykorzystał bardziej zaawansowane, dwunasto- a później szesnastościeżkowe urządzenia, dodając niezliczone dogrywki gitarowe. Jak wspomina inżynier Tony Bongiovi, Hendrix wciąż powtarzał: "Chyba słyszę to trochę inaczej", nieustannie zmieniając i udoskonalając brzmienie. To nieustające dążenie do perfekcji zaowocowało warstwową, bogatą aranżacją, która nadała piosence legendarny status. Solo gitarowe Hendrixa w "All Along the Watchtower" jest uważane za jedno z największych w historii, pełne struktury i "rozdziałów", z których każdy ma swoje efekty i podejście muzyczne. Sam utwór został wyróżniony jako 48. na liście 500 Największych Piosenek Wszech Czasów magazynu Rolling Stone (40. w wersji z 2021 roku) i został uznany za numer 1 na liście "Greatest Cover Versions Of All Time" magazynu Total Guitar.
W interpretacji Hendrixa, All Along The Watchtower staje się psychodelicznym, nasyconym fuzzem i wah-wah, ostrzeżeniem przed nadchodzącym chaosem. Wykorzystuje swoją gitarę jako narzędzie do malowania dźwiękowych pejzaży, które oddają narastające napięcie i uczucie zbliżającej się katastrofy. Jego wokal, choć naśladował Dylana, zyskał na pilności, zwłaszcza w ostatnich linijkach, gdzie niemal wykrzykuje ostrzeżenie przed "growl" dzikiego kota i "howl" wiatru. To nie tylko cover, to rekonceptualizacja, która zmieniła postrzeganie utworu, wynosząc go na zupełnie nowy poziom ekspresji.
To właśnie geniusz Hendrixa, jego niepowtarzalne podejście do gitary i zdolność do przekształcania utworów, sprawiły, że "All Along the Watchtower" stało się jego własnym, ikonicznym dziełem. Dylan, jak i wielu innych, uznał, że choć napisał tę piosenkę, to Jimi Hendrix uczynił ją swoją.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?