Interpretacja Manam - Gruzja

Fragment tekstu piosenki:

czekam na wiatr co rozgoni
ciemne skłębione zasłony
stanę wtedy na RAZ!
ze słońcem twarzą w twarz
Reklama

O czym jest piosenka Manam? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Gruzji

Utwór "Manam" polskiego zespołu Gruzja, pochodzący z debiutanckiego albumu "I iść dalej" wydanego w 2019 roku, stanowi wielowymiarową, prowokacyjną wypowiedź, charakterystyczną dla tego blackmetalowego/eksperymentalnego projektu. Gruzja jest znana z nihilistycznych, chaotycznych i często sarkastycznych tekstów, które w bezkompromisowy sposób komentują współczesne problemy społeczne, używając przy tym odniesień do kultury popularnej i świadomie budując kontrowersje. Sam tytuł piosenki, "Manam", jest "osobliwym ukłonem w stronę twórczości Maanamu", co natychmiast ustawia interpretację w kontekście dialogu z polską rockową ikoną i jej wokalistką, Korą.

Pierwsze wersy: "bój się teraz moja koro / nie wstaniesz beze mnie / gdy zechcę usłyszę" otwierają utwór niczym mroczna inkantacja, adresowana bezpośrednio do "kory" – co można odczytywać jako uosobienie utrwalonych wzorców, dawnych autorytetów, a w kontekście cytatu z Maanamu, wręcz metaforyczne zwrócenie się do spuścizny Kory Jackowskiej. Podmiot liryczny jawi się tu jako siła dominująca, która zyskała kontrolę nad czymś lub kimś, co wydawało się niezależne. To deklaracja władzy, a jednocześnie zapowiedź wymuszonej zależności.

Następne strofy rzucają w słuchacza strumień chaotycznych, niemal dadaistycznych obrazów: "cykady na cyckach / cycki na balladach / widziałem za regałem / średnie miasto na promocji / bezcennie tanie / mało używane / mam wielki wybór / z całej przeszłości". Ten fragment to szokująca, groteskowa wizja dekadencji i konsumpcjonizmu. "Cykady na cyckach" to obraz zmysłowej, ale i niepokojącej stagnacji, podczas gdy "cycki na balladach" sugeruje trywializację i spłycenie uczuć, sprowadzonych do poziomu taniej rozrywki. "Średnie miasto na promocji, bezcennie tanie, mało używane" staje się metaforą współczesności – zdegradowanej, wyprzedanej, pozbawionej wartości. Podmiot liryczny, z ironicznym cynizmem, przyznaje, że ma "wielki wybór z całej przeszłości", co może oznaczać, że w dobie postmodernizmu wszystko jest już dostępne i przetworzone, a jednocześnie nic nie ma prawdziwej wagi. To kwintesencja nihilistycznego spojrzenia, którym Gruzja często operuje.

W refrenie pojawia się promyk fałszywej nadziei lub rozpaczliwej autoafirmacji: "czekam na wiatr co rozgoni / ciemne skłębione zasłony / stanę wtedy na RAZ! / ze słońcem twarzą w twarz". To dążenie do oczyszczenia, do prawdy, do momentu konfrontacji z czymś fundamentalnym, symbolizowanym przez słońce. Jednak to oczekiwanie na zewnętrzną siłę, która "rozgoni zasłony", może być także formą bierności.

Kolejna część tekstu, "chodźmy na zakupy / chodźmy się obłupić / chodźmy na zakupy / będzie nam jak dawniej / będzie nam jak nigdy / będzie nam jak zawsze", to przejmujący komentarz na temat mechanizmów ucieczki w konsumpcję. "Obłupić się" to słowo dwuznaczne – może oznaczać zarówno wydanie pieniędzy, jak i pozbawienie się czegoś, zdarcie z siebie, upodlenie. Powtarzające się frazy o tym, że "będzie nam jak dawniej, jak nigdy, jak zawsze" są sarkastycznym odzwierciedleniem cykliczności ludzkich pragnień i niemożności osiągnięcia prawdziwego zaspokojenia poprzez materializm. To utopijna obietnica, która w rzeczywistości prowadzi do pustki i powtórzenia. Zespół Gruzja często wykorzystuje ironię i celowe pomieszanie stylów, by podkreślić absurdy współczesnego świata.

Kulminacyjna, powtarzalna fraza "ma nam być ma nam być dobrze wiem / ma nam być dobrze wiem ma nam być / dobrze wiem tak jak chce ma nam być / ma nam być ma nam być dobrze wiem / ma nam być dobrze wiem ma nam być / dobrze wiem tak jak chce słyszysz mnie" to niemal mantra, obsesyjne przekonywanie siebie i innych o konieczności bycia "dobrze". To zdanie, wyśpiewane z uporem, może być zarówno ironicznym komentarzem na temat presji społecznej, aby zawsze prezentować się jako szczęśliwy i spełniony, jak i desperackim wołaniem o choćby namiastkę pozytywności w zdegenerowanej rzeczywistości. Ostatnie "słyszysz mnie" jest bezpośrednim, wręcz agresywnym zapytaniem, które wzmacnia poczucie wyzwania, czy odbiorca jest gotów przyjąć tę trudną prawdę.

Piosenka zamyka się echem początku: "bój się moja koro / nie wstaniesz beze mnie / gdy zechcę będę słyszał". Zmiana z "usłyszę" na "będę słyszał" sugeruje zmianę perspektywy z biernej na aktywną, niemal permanentną inwigilację lub kontrolę. Podkreśla to nieodwracalność dominacji podmiotu lirycznego nad "korą", czy to symbolizującą starą epokę, czy wewnętrzne demony. "Manam" to zatem gorzka, brutalna i ironiczna refleksja nad dekadencją współczesnego świata, konsumpcjonizmem i poszukiwaniem sensu w powierzchownych doznaniach, podana w charakterystycznym dla Gruzji, bezkompromisowym stylu, który z premedytacją balansuje na granicy żartu i poważnej krytyki.

29 września 2025
3

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top