Interpretacja Ulica W Kurestwie Tonie - Firma

Fragment tekstu piosenki:

Ulica w kurestwie tonie,ulica
kurestwem płonie
brak zasad kasa na tronie walcz aby zniszczyc tutaj ten syf
Ulica w kurestwie tonie

O czym jest piosenka Ulica W Kurestwie Tonie? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Firmy

Piosenka "Ulica W Kurestwie Tonie" jest utworem polskiej grupy hip-hopowej Firma, w której działali Tadek i Bosski Roman. Utwór ukazał się w 2011 roku. Należy do klasyki polskiego ulicznego rapu i jest mocnym komentarzem do moralnej kondycji osiedlowego środowiska.

Tekst piosenki, podzielony na zwrotki Tadka i Bosskiego, oraz wspólny refren, maluje obraz ulicy trawionej przez upadek zasad i wszechobecne zepsucie. Tadek w swojej części koncentruje się na rozpadzie wartości i zdradzie wynikającej z chęci szybkiego zysku. Zauważa, że pomimo deklarowanych „zasad”, rzeczywistość jest brutalna – „mózg wyprany, pusty portfel i zaczyna się szukanie komu zabrać lub nie oddać”. Artysta krytykuje także narkotyki („rzeczywistość część tu traci przez samo jaranie”) oraz związane z nimi beztroskie trwonienie pieniędzy. Ostrzega przed melanżem, który może doprowadzić do zguby, i wzywa do trzymania się z dala od „kurestwa”. Kluczowym elementem jego zwrotki jest również temat konfidentów – ludzi współpracujących z policją (CBS-em), którzy za opłatą donoszą na innych, podczas gdy w środowisku ulicznym tracą oni swoją wiarygodność. Tadek z goryczą stwierdza, że „wielu tu o sobie myśli, że jest wielki dobry chłopak, jednak słów tych znaczenie chyba rozumie na opak”, podkreślając hipokryzję i fałszywe poczucie honoru. Obraz ulicy, gdzie „często nie ma zasad ani nawet prawa pięści”, prowadzi do tragicznych konsekwencji – „małolaci giną od ostrych narzędzi, później jeden leży w grobie, drugi w pudle ćwiarę siedzi”. Wers „kiedy myślę o ulicy często czuję strach, że psuje się od środka jak w najgorszych snach” doskonale oddaje jego poczucie beznadziei i rozczarowania.

Bosski w swojej zwrotce kontynuuje ten gorzki bilans, zwracając uwagę na wynaturzenia i fałsz, które oplatają ulicę. Wyraźnie dystansuje się od postawy moralizatora siedzącego na ambonie, podkreślając, że jego przesłanie płynie prosto ze sceny, z autentycznego doświadczenia. Krytykuje „odpierdalanie bóstwa by zarobić marne grosze” i marnotrawienie ich na krótkotrwałe przyjemności, takie jak narkotyki. Bosski piętnuje również powierzchowność i fałszywe wartości – „szata nie zdobi człowieka, serce i charakter za to”. Zwraca uwagę na ironię sytuacji, gdy „ktoś nosi koszulkę JP (Jedność Ponad Wszystkim), choć mentalnie sam jest szmatą”, co jest bezpośrednim atakiem na tych, którzy jedynie udają wierność ulicznym zasadom. Uderza także w tych, którzy dla własnego zysku „zagonili kilku braci” i „walą głupa w otoczeniu”, ale ostatecznie „zeszmaci się”. Bosski odnosi się również do bezsensownej agresji i fałszywej męskości: „aby poczuć jaja, aby czuć się kozakami, muszą noże wziąć do ręki, słabi wolą z maczetami”. Podkreśla, że bez tych narzędzi ci ludzie czują się niepewni, a ich odwaga jest jedynie pozorowana.

Refren, powtarzany przez Bosskiego i Tadka, stanowi kulminację pesymistycznego przesłania – „Ulica w kurestwie tonie, ulica kurestwem płonie, brak zasad, kasa na tronie”. Jest to dosadne stwierdzenie, że ulica jest pochłonięta przez moralne zepsucie, a pieniądze stały się najwyższą wartością, zastępując wszelkie zasady. Wezwanie „walcz, aby zniszczyć tutaj ten syf” jest próbą przebudzenia i zmotywowania słuchaczy do działania, by nie dopuścić do całkowitego upadku, w którym „wkrótce nie zostanie już nic”. Refren Tadka dodatkowo wzmacnia ten apel, podkreślając, że „pieniądze konfidentów chronią, ćpuny nie swój hajs trwonią”. W tych słowach „nasza broń” leży w świadomości i solidarności, a pytanie „za którą ty jesteś stroną, zastanów się nad swą rolą” jest bezpośrednim wyzwaniem skierowanym do odbiorcy. „Jak nie wiesz, co mówisz, to milcz” to z kolei ostre stwierdzenie, które ma skłonić do refleksji nad własnym postępowaniem i wyborem wartości.

Piosenka "Ulica W Kurestwie Tonie" jest niepokojącym świadectwem trudnej rzeczywistości ulicznej, gdzie zanikają honor, lojalność i prawdziwe wartości, ustępując miejsca egoizmowi, przemocy i zyskowi. Utwór ten, będący częścią albumu "Nasza broń to nasza pasja", stanowi dla wielu słuchaczy odbicie ich własnych doświadczeń lub przestrogę przed zagrożeniami. Firma, znana z bezkompromisowych tekstów i silnego przekazu, używa tej piosenki jako manifestu przeciwko zepsuciu, wzywając do powrotu do autentycznych zasad, które powinny rządzić ulicą, a których brak prowadzi do jej wewnętrznego rozkładu. Jest to klasyczny przykład rapperskiej kroniki osiedlowego życia, która zyskała status hymnu dla tych, którzy identyfikują się z jej przesłaniem.

9 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top