Fragment tekstu piosenki:
Toś Ty mnie wychowało,
Szkołeś mi dało twardą.
Uczyłeś łodzią pływać,
Żagle pięknie cerować.
Toś Ty mnie wychowało,
Szkołeś mi dało twardą.
Uczyłeś łodzią pływać,
Żagle pięknie cerować.
"Morze, moje morze" to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych szant, stanowiąca prawdziwy hymn dla wielu miłośników żeglarstwa i morskich opowieści. Utwór, wykonywany przez zespół EKT Gdynia, zyskał status ponadczasowego klasyka, który z łatwością porusza serca zarówno doświadczonych wilków morskich, jak i tych, którzy dopiero marzą o wypłynięciu w rejs. Słowa do piosenki napisał Jan Wydra, który jest także autorem większości tekstów i muzyki zespołu, a melodia ma charakter tradycyjny, co wpisuje ją w nurt autentycznych szant.
Tekst rozpoczyna się od wzruszającego zwrotu do Bałtyckiego Morza, wyrażając głęboką wdzięczność za "twardą szkołę", jaką morze dało podmiotowi lirycznemu. To nie jest puste dziękczynienie, lecz świadomość, że morze było wymagającym, ale sprawiedliwym nauczycielem. Uczyło nie tylko pływać łodzią, ale także cerować żagle i codziennie pokład zmywać – czynności, które symbolizują pokorę, wytrwałość i dbałość o szczegóły, niezbędne w życiu każdego marynarza. Morze kształtuje charakter, uczy rzetelności i odpowiedzialności, bez względu na warunki – w ciszy, czy w czasie burzy.
Kolejne zwrotki wprowadzają element prastarych wierzeń i humoru, typowych dla kultury marynarskiej. Pojawia się postać Neptuna, rzymskiego boga mórz, który jest uosobieniem zarówno kapryśności, jak i majestatu żywiołu. W piosence Neptun to groźny, lecz sprawiedliwy władca, który będzie się gniewać, jeśli zabraknie śpiewu przy pracy. Ten fragment podkreśla wagę pieśni i ducha wspólnoty na statku. Śpiew nie jest tu jedynie rozrywką, ale kluczowym elementem utrzymania morale, sposobem na odpędzenie złych mocy i zapewnienie pomyślności rejsu. Brak śpiewu może sprowadzić na załogę nieszczęście: klątwę brzydką rzuci, wpakuje na mieliznę, albo nam łódź wywróci.
Z ironią i gorzkim humorem narrator opisuje konsekwencje gniewu Neptuna: "Hej partacze! Nakarmię wami rybki, nikt po was nie zapłacze!". To przestroga, ale także odzwierciedlenie twardej rzeczywistości życia na morzu, gdzie błędy mogą kosztować życie, a śmierć w odmętach często oznacza zapomnienie. Mimo tego surowego obrazu, piosenka nie kończy się nutą rozpaczy. Podmiot liryczny ponownie zwraca się do morza, dziękując za wszystkie miłe rady. To pokazuje, że pomimo trudów i niebezpieczeństw, miłość do morza i szacunek do niego pozostają nienaruszone.
EKT Gdynia, zespół z niemal 20-letnią tradycją zabawy, uśmiechu i dobrej muzyki, doskonale oddaje ducha tej pieśni. Charyzmatyczny lider zespołu, Jan Wydra, który jest autorem większości ich tekstów i muzyki, wciąż mieszka i pracuje w Gdyni, co świadczy o głębokim zakorzenieniu w morskiej tradycji i inspiracjach. Zespół znany jest z dużej dawki energii serwowanej na koncertach i wielkiego poczucia humoru, co idealnie współgra z optymistycznym, choć wymagającym, przesłaniem "Morza, mojego morza". Piosenka ta, obok innych przebojów EKT Gdynia, takich jak "Gdzie ta keja" czy "Stary bryg", stanowi filar ich repertuaru i jest chętnie śpiewana przez fanów na festiwalach szantowych. "Morze, moje morze" to nie tylko opowieść o ciężkiej pracy i niebezpieczeństwach, ale przede wszystkim o nierozerwalnej więzi człowieka z morzem, o mądrości, jaką daje obcowanie z żywiołem, i o sile ducha, która pozwala przetrwać każdą burzę.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?