Interpretacja Każda łodyga ma swoją róże - Bolis

Fragment tekstu piosenki:

Każda łodyga ma swoją róże
w tym swoje ciernie ostre nieduże.
A ja mam Ciebie - swój róży kwiat,
jedyny wyjątkowy kwiata unikat.

O czym jest piosenka Każda łodyga ma swoją róże? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Bolisa

Utwór „Każda łodyga ma swoją róże” autorstwa Bolis to przejmująca ballada, będąca głębokim wyznaniem miłości i bezwarunkowego podziwu dla ukochanej osoby. Poprzez bogatą metaforę róży, artysta maluje obraz niezwykłej, jedynej w swoim rodzaju relacji, która wydaje się wykraczać poza wszelkie ziemskie porównania. Brak publicznie dostępnych wywiadów czy szczegółowych ciekawostek dotyczących genezy piosenki czy postaci artysty Bolis (bazując na wynikach wyszukiwania, które wskazują głównie na zbiory tekstów piosenek), skłania do skoncentrowania się na samej warstwie tekstowej, która jest wystarczająco sugestywna, by stworzyć pełną i angażującą interpretację.

Już pierwsza zwrotka wprowadza nas w sedno poetyckiego zamysłu: „Każda łodyga ma swoją róże / w tym swoje ciernie ostre nieduże. / A ja mam Ciebie - swój róży kwiat, / jedyny wyjątkowy kwiata unikat.” Ta początkowa linia ustala uniwersalną prawdę o naturze róży – jej pięknie, ale i nieodłącznych cierniach. Jednak dla podmiotu lirycznego jego „róża”, czyli ukochana osoba, jest czymś więcej niż tylko typowym kwiatem. Jest „jedynym wyjątkowym kwiata unikatem”, co od razu podkreśla jej niepowtarzalność i status. Ciernie, choć zaznaczone, zdają się być „ostre nieduże”, co może sugerować akceptację drobnych wad partnerki, które w kontekście jej niezwykłości stają się niemalże nieistotne, a nawet integralną częścią jej uroku.

Druga zwrotka rozwija ten motyw, wzmacniając poczucie wyjątkowości adresatki utworu: „I niech wszystkie róże mi zazdroszczą Ci, / że tak wykwintną różą jesteś Ty do dziś. / Niech zazdroszczą Tobie że w zimowe dni także trwasz, / nie tak jak one choćby chciały tak też trwać.” Tutaj miłość nabiera wymiaru ekskluzywności. Podmiot liryczny pragnie, by świat, a zwłaszcza inne róże (symbolizujące inne kobiety lub po prostu przeciętność), zazdrościły mu jego wyboru. Kluczowym elementem jest także odniesienie do „zimowych dni”. Zimą róże zazwyczaj więdną, co oznacza, że ukochana posiada cechę trwałości i odporności, która wyróżnia ją spośród innych. Jej piękno i siła nie są ulotne ani sezonowe; przetrwają próby czasu i trudności, symbolizowane przez mroźne dni. Jest to komplement podkreślający zarówno jej wewnętrzną siłę, jak i niezmienną atrakcyjność, niezależnie od okoliczności.

Trzecia i czwarta zwrotka kontynuują hymn pochwalny, podnosząc ukochaną na piedestał wręcz boskiej doskonałości: „Takiej róży jeszcze nie miał nikt w ogrodzie, / ślicznej, pięknej, dorodnej jaką ja mam na co dzień. / To właśnie Ty najpiękniejsza z róż wszystkich, / bo taka uroda w różach nawet nie tkwi.” W tych słowach osiąga się apogeum idealizacji. Nie tylko nikt nie posiadał tak wspaniałej róży, ale jej piękno przekracza nawet wrodzone walory samych róż. To sugeruje, że uroda ukochanej wykracza poza czysto fizyczne aspekty; to uroda głębsza, emanująca z jej istoty, która czyni ją arcydziełem natury. Następnie, w zwrotce czwartej, porównanie z „różami w wazonach smutne” wzmacnia ten kontrast: „A w każdych kwiaciarniach róże w wazonach smutne, / nie tak jak Ty bo Ty tak smutno się nie czujesz. / Ty dobrze wiesz przy mnie kwitniesz w każdy kres / i ani krzty to nic nie zmienia wcale się.” Smutne róże w wazonach symbolizują oderwanie od naturalnego środowiska, ulotność i brak życia. Ukochana natomiast „kwitnie”, co sugeruje jej witalność, radość i spełnienie w relacji z podmiotem lirycznym. To kwitnienie jest ciągłe („w każdy kres”) i niewzruszone, co świadczy o głębokim poczuciu bezpieczeństwa i wzajemnego zrozumienia w związku.

Ostatnia zwrotka jest potężnym wyrazem determinacji i wyłączności: „I na pewno nie pozwolę odebrać sobie, / Ciebie moja różo za Chiny ludowe. / Nie oddam Cię tu się zgina dziób pingwina, / nie dla psa kiełbasa bo tyś róża tylko ma.” Te słowa, choć używają nieco kolokwialnych i stanowczych zwrotów, jasno komunikują bezwzględną obronę ukochanej. Wyrażenia takie jak „za Chiny ludowe” czy „nie dla psa kiełbasa” są polskimi idiomami oznaczającymi absolutną odmowę i silne poczucie własności. Podmiot liryczny nie tylko podziwia swoją „różę”, ale także zacięcie jej strzeże, podkreślając, że jest wyłącznie jego – nie do oddania, nie do zabrania przez nikogo. Jest to deklaracja lojalności, oddania i niezachwianej, wręcz zaborczej miłości, która nie dopuszcza żadnej konkurencji ani zagrożenia dla ich wspólnego szczęścia.

Podsumowując, piosenka Bolis „Każda łodyga ma swoją róże” to intensywna i poetycka oda do ukochanej osoby. Metafora róży jest konsekwentnie rozwijana, ukazując adresatkę jako byt o wyjątkowej urodzie, trwałości i wewnętrznej sile, przewyższającej wszelkie standardy. Miłość wyrażona w utworze jest głęboka, wyłączna i naznaczona silnym pragnieniem ochrony oraz podziwu, tworząc obraz relacji, w której ukochana jest centrum wszechświata podmiotu lirycznego. Jest to hołd dla miłości, która znajduje swój unikatowy symbol w najpiękniejszym z kwiatów.

14 września 2025
2

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top