Interpretacja Jestem drugim listopadem - Bolis

Fragment tekstu piosenki:

Jestem drugim listopadem, pełny smutku, nie radości,
wciąż wiejącym zimnym wiatrem że nie podchodzi bez kołdry.
Jestem niczym szarym niebem, co rozpęta deszcz - ulewę,
w twoich oczach moja droga w dni codzienne.

O czym jest piosenka Jestem drugim listopadem? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Bolisa

Utwór "Jestem drugim listopadem" autorstwa Bolis to głęboko melancholijna i introspektywna piosenka, w której podmiot liryczny personifikuje się z jesiennym miesiącem – listopadem. Ten zabieg stylistyczny stanowi centralny punkt interpretacji, nadając tekstowi bogate, symboliczne znaczenie. Niestety, pomimo dokładnych poszukiwań, nie udało się znaleźć konkretnych wywiadów, ciekawostek ani innych informacji na temat samego utworu czy artysty Bolis, które mogłyby wzbogacić interpretację o kontekst twórczy. Dlatego analiza opiera się wyłącznie na treści dostarczonego tekstu.

Piosenka rozpoczyna się od obrazu chłodnego listopada, gdzie "niejeden z drzew liść opadł" i "co rusz ten deszczowy opad - ogolały całkiem świat". Ten początek natychmiast wprowadza w nastrój pustki, przygnębienia i utraty. Opadające liście symbolizują przemijanie, koniec pewnego cyklu, a deszcz oczyszcza świat, ale w sposób bolesny, pozostawiając go nagim i pozbawionym barw. Podmiot liryczny utożsamia się z tym obrazem, mówiąc: "A ja jak drugi listopad co przyjąłem jego postać i tą jesienną porę co we mnie usytuował". Oznacza to, że wewnętrznie stał się ucieleśnieniem wszystkich tych listopadowych cech – zimna, smutku i deszczu. To nie tylko podobieństwo, ale wręcz stanie się listopadem, przyjęcie jego istoty jako własnej tożsamości.

Refren, powtarzany dwukrotnie, wzmacnia to poczucie identyfikacji i nieuchronności stanu emocjonalnego. "Jestem drugim listopadem, pełny smutku, nie radości" to bezpośrednie wyznanie wewnętrznego cierpienia. Brak radości jest tu tak fundamentalny, jak nieodłączny jest listopad od melancholii. Obraz "wciąż wiejącym zimnym wiatrem że nie podchodzi bez kołdry" podkreśla dystans, izolację i nieprzystępność podmiotu lirycznego. Jego chłód jest tak dojmujący, że wymaga od drugiej osoby, by się chroniła, co sugeruje, że jego stan emocjonalny jest nie tylko jego problemem, ale ma też wpływ na otoczenie, a zwłaszcza na ukochaną osobę.

Dalsze wersy refrenu: "Jestem niczym szarym niebem, co rozpęta deszcz - ulewę, w twoich oczach moja droga w dni codzienne" są niezwykle poruszające. Szare niebo to kolejny symbol melancholii i beznadziei. Deszcz, który z niego spada, staje się ulewą, a co najważniejsze – te łzy spadają "w twoich oczach moja droga w dni codzienne". To może oznaczać, że podmiot liryczny jest źródłem smutku dla swojej partnerki, że jego wewnętrzny stan odbija się w jej spojrzeniu, lub też, że jego własne łzy są tak obfite jak listopadowy deszcz, a ona jest ich jedynym świadkiem, obserwatorem jego bólu. Metafora "daje łzy jak listopad, wraz nią jesień" potwierdza, że jego obecność przynosi płacz i smutek, podobnie jak jesień przynosi deszcz i ponury nastrój.

Ostatnie wersy refrenu, "Jestem drugim listopadem i nie zmieniam tego wcale, Tobie nie jest przez to właśnie doskonale", dobitnie podkreślają akceptację przez podmiot liryczny swojego stanu. Nie ma w nim woli zmiany, a nawet jeśli, to jest ona niemożliwa. Świadomość, że jego stan szkodzi bliskiej osobie ("Tobie nie jest przez to właśnie doskonale"), dodaje tragizmu. Miłość splata się tu z niemożnością ucieczki od własnej natury, naznaczonej wiecznym, listopadowym smutkiem. Cała piosenka to poetyckie, lecz brutalnie szczere wyznanie trwałej melancholii, która stała się integralną częścią tożsamości podmiotu lirycznego, wpływając nie tylko na jego życie, ale i na życie tych, którzy są mu najbliżsi. Jest to hymn na cześć niezmiennej jesiennej aury duszy.

13 września 2025
4

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top