„In da Club” 50 Centa to niekwestionowany hymn wczesnych lat 2000., utwór, który nie tylko katapultował rapera na szczyty sławy, ale i zdefiniował brzmienie epoki. Wydany 7 stycznia 2003 roku jako główny singiel z jego debiutanckiego albumu „Get Rich or Die Tryin'”, szybko podbił listy przebojów, stając się pierwszym numerem jeden 50 Centa na liście Billboard Hot 100 i utrzymując się na szczycie przez dziewięć tygodni. Piosenka, napisana przez 50 Centa we współpracy z legendarnym Dr. Dre i Mike'iem Elizondo, to celebracja sukcesu, hedonizmu i ulicznej brawury.

Otwierający wers „Go, go, go, go go, go, go shawty , it's your birthday” stał się uniwersalnym wezwaniem do świętowania, niezależnie od tego, czy ktoś faktycznie ma urodziny, czy nie. Sam 50 Cent, w wywiadzie dla Big Boya, wyjaśnił, że chciał stworzyć „kawałek poprawiający samopoczucie”, który sprawiłby, że ludzie „będą błogo świętować, kiedy tylko go usłyszą”, będąc świadomym, że „każdego dnia gdzieś na świecie ktoś obchodzi urodziny”. To proste, ale chwytliwe zaproszenie do zabawy natychmiast wprowadza słuchacza w klubowy nastrój, obiecując „sip Bacardi like it's your birthday”.

Refren – „You can find me in the club, bottle full of bub / Look mami I got the X if you into taking drugs / I'm into having sex, I ain't into making love / So come give me a hug if you into to getting rubbed” – to kwintesencja ekscesu i pewności siebie. 50 Cent maluje obraz imprezowego życia, gdzie szampan („bub”), używki („X” jako ecstasy) i swobodny seks są na porządku dziennym. Raper otwarcie deklaruje swoje podejście do relacji, podkreślając, że interesuje go fizyczność, a nie emocjonalne zaangażowanie.

Tekst piosenki nie jest jednak tylko o imprezach. Zawiera również odniesienia do przeszłości 50 Centa i jego drogi na szczyt. Wersy takie jak „When I pull out up front, you see the Benz on dubs / When I roll 20 deep, It's 20 knives in the club” nawiązują do jego ulicznej przeszłości i pokazuje jego status. Z kolei „Niggas heard I fuck with Drew, now they wanna show me love / When you sell like Eminem” podkreślają jego nowe, potężne koneksje w branży muzycznej. Dr. Dre i Eminem odegrali kluczową rolę w karierze 50 Centa – Eminem odkrył go w 2002 roku, a Dr. Dre wyprodukował „In da Club” oraz siedem innych utworów na debiutancki album w zaledwie pięć dni. Dr. Dre przyznał, że choć wiedział, że piosenka jest dobra, nie spodziewał się, że będzie aż tak wielka.

50 Cent odnosi się również do przeżytego zamachu, kiedy to został postrzelony dziewięć razy: „Been hit wit a few shells but I dont walk wit a limp”. To świadectwo jego nieugiętości i siły, pokazujące, że mimo przeciwności losu, odniósł sukces i nie dał się złamać. Odniesienie do Tupaca Shakura („I want them to love me like they love 'Pac”) ukazuje jego ambicję, by osiągnąć podobny poziom szacunku i kultowego statusu w hip-hopie.

W refrenie "My flow, my show brought me the doe / That bought me all my fancy things / My crib, my cars, my pools, my jewels" 50 Cent celebruje swoje materialne bogactwo jako namacalny dowód ciężkiej pracy i sukcesu, który osiągnął dzięki swojemu talentowi. Wers „Look nigga I got K-Mart and I ain't change” może być interpretowany jako nawiązanie do skromnych początków i deklaracja, że mimo bogactwa, raper pozostał wierny sobie i swoim korzeniom. Odniesienie do K-Mart, choć nie jest bezpośrednio wyjaśnione przez 50 Centa, może być aluzją do wszechobecności sieci sklepów w jego młodości, podobnie jak Eminem często wspominał K-Mart w swoich tekstach, prawdopodobnie ze względu na jego powiązania z Michigan i łatwość rymowania.

Piosenka jest również wyrazem sprzeciwu wobec hejterów i tych, którzy wątpili w jego sukces: „And you should love it, way more then you hate it / Nigga you mad? I thought that you'd be happy I made it”. Jest to manifestacja pewności siebie i triumfu nad negatywnymi emocjami innych. Finałowe wersy utworu „Don't try to act like you don't know where we be neither, nigga / We in the club all the time, nigga, so pop, pop off, nigga” to bezpośrednie wezwanie do słuchacza, aby nie udawał ignorancji wobec jego wszechobecności i sukcesu, a także do członków G-Unit, aby świętowali.

„In da Club” to ponadczasowy hit, który w 2023 roku uzyskał diamentowy status od RIAA, co oznacza sprzedaż ponad 10 milionów egzemplarzy w samych Stanach Zjednoczonych. Krytycy muzyczni chwalili go jako „idealnie skrojony singiel na masowy rynek dobrej zabawy”. Teledysk do utworu, przedstawiający 50 Centa w fikcyjnym obozie treningowym hip-hopu Shady/Aftermath Artist Development Center, z gościnnymi występami Dr. Dre i Eminema, zdobył nagrody MTV Video Music Awards za Najlepszy Teledysk Rapowy i Najlepszego Nowego Artystę. Sam 50 Cent, pytany po latach o sekret sukcesu piosenki, stwierdził, że to „magia”, która sprawia, że „każdego dnia ktoś ma urodziny”, co czyni utwór zawsze aktualnym.