Interpretacja Parę butów mam - Zenon Jaruga

Fragment tekstu piosenki:

Parę butów mam
Zmian bielizny dwie
Krawat i ubranko mam
A w kieszeni sześćdziesiąt osiem złotych

O czym jest piosenka Parę butów mam? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Zenona Jarugi

Piosenka "Parę butów mam" w wykonaniu Zenona Jarugi to hołd złożony prostemu, beztroskiemu optymizmowi, który pozwala z uśmiechem mierzyć się z powojenną rzeczywistością. Utwór, napisany przez wybitnych twórców polskiej kultury – Władysława Szpilmana (muzyka) i Jerzego Wasowskiego (słowa) – zyskał dzięki temu niepowtarzalny charakter, łączący melodyjność fokstrota z głębokim, choć z pozoru lekkim, przesłaniem. Zenon Jaruga, właściwie Zenon Sauk, był znanym polskim piosenkarzem lat 40. XX wieku, spikerem Polskiego Radia i reżyserem radiowym, co dodaje kontekstu do popularności i wydźwięku jego interpretacji tego utworu.

Tekst rozpoczyna się od bezpośredniego zwrócenia się do słuchacza, wyrażając zdziwienie narratora liczbą malkontentów – ludzi niezadowolonych, narzekających na swój los: "Nie mogę pojąć, skąd tylu malkontentów / Doprawdy bardzo dziwię się". Narrator od razu dystansuje się od nich, podkreślając swoją niezależność od cudzej oceny ("Nie chcę niczyich komplementów"), a jednocześnie proponując siebie jako przykład odmiennego podejścia do życia. Jest to postawa afirmacji prostoty i pogody ducha, która w trudnych czasach tuż po II wojnie światowej, kiedy piosenka powstała (nagranie z 1947 roku), mogła być niezwykle krzepiąca.

Druga zwrotka to kwintesencja skromności i dystansu do dóbr materialnych. Narrator wymienia swój cały majątek: "Parę butów mam / Zmian bielizny dwie / Krawat i ubranko mam / A w kieszeni sześćdziesiąt osiem złotych". To bardzo podstawowe wyposażenie, które wskazuje na brak luksusów, a wręcz na ubóstwo. Suma sześćdziesięciu ośmiu złotych w realiach powojennej Polski roku 1947, kiedy waluta była niestabilna i siła nabywcza pieniądza niska, z pewnością nie stanowiła fortuny. Jest to raczej kieszonkowe na bieżące, drobne wydatki, co dodatkowo podkreśla brak zabezpieczenia finansowego i zarazem wewnętrzną wolność od jego posiadania.

Mimo tych skromnych warunków, podmiot liryczny z dumą i radością pyta: "Czy myślicie, że jest mi źle? Skąd?". Odpowiedź jest jednoznaczna – nie jest mu źle. Jego szczęście wynika z prostych przyjemności: "Wyspałem się jak miś / Deszcz nie pada dziś / "Zefir" ma wspaniały smak". "Zefir" to prawdopodobnie nazwa jakiegoś taniego, ogólnodostępnego napoju, słodyczy, a może papierosów, co dodatkowo akcentuje, że radość czerpana jest z codziennych, nieskomplikowanych źródeł. Narrator nie martwi się o przyszłość, liczy na gościnność ("Na kolację? Pójdę w gości") i odkłada planowanie na później ("Jutro pomyślę o przyszłości"). To postawa „carpe diem”, chwytania dnia, niezwykle cenna w trudnych chwilach, kiedy przyszłość była niepewna.

Ostatnia zwrotka wprowadza kontrastową postać „Pana Belusińskiego”, który posiada „grubą forsę”, a jednak jego mina jest „wprost karawaniarza”. To sugestywny obraz osoby bogatej, lecz nieszczęśliwej, ponurej. Zderzenie wizerunku zamożnego, lecz smutnego Belusińskiego z beztroskim narratorem, który mimo braku bogactwa emanuje optymizmem, jest centralnym przesłaniem utworu. Piosenka podkreśla, że prawdziwe szczęście nie leży w posiadaniu materialnym, a w wewnętrznym nastawieniu, umiejętności cieszenia się małymi rzeczami i dystansem do problemów.

Warto zaznaczyć, że Jerzy Wasowski, autor słów, był mistrzem satyry i piosenki kabaretowej, co widać w lekkości i trafności obserwacji psychologicznych zawartych w tekście. Z kolei Władysław Szpilman, znany z melodyjnych kompozycji, nadał utworowi formę fokstrota, który idealnie pasował do wesołego i tanecznego charakteru. Połączenie ich talentów stworzyło piosenkę, która nie tylko bawiła, ale i niosła pocieszenie, przypominając, że najważniejsza jest pogoda ducha, niezależnie od stanu konta.

"Parę butów mam" to zatem coś więcej niż tylko humorystyczna piosenka. To manifest pogodnego stoicyzmu, zachęcający do doceniania tego, co się ma, i odnajdywania radości w prostych, codziennych chwilach. To swoisty hymn na cześć wewnętrznej wolności od materialnych trosk i społecznych oczekiwań, który mimo upływu lat, wciąż pozostaje aktualny w swoim przesłaniu.

9 września 2025
1

Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.

Czy ta interpretacja była pomocna?

Top