Interpretacja Shoom - Public Image Limited

Fragment tekstu piosenki:

What the world needs now
Is another fuck off
Play me play your bollocks
Pay me you pay me bollocks

O czym jest piosenka Shoom? Poznaj prawdziwe znaczenie i historię utworu Public Image Limited

Utwór „Shoom” Public Image Limited, zamykający album What the World Needs Now... z 2015 roku, to prawdziwa esencja filozofii Johna Lydona, pełna jego charakterystycznej drapieżności, ironii i głęboko osobistych odniesień. Choć na pierwszy rzut oka tekst wydaje się być jedynie wulgarną, powtarzalną litanią słowa „bollocks”, Lydon ujawnia, że jest to w rzeczywistości eulogia i requiem dla jego zmarłego w 2008 roku ojca. Ta intrygująca warstwa znaczeniowa sprawia, że piosenka wykracza poza proste oburzenie, stając się hołdem złożonym postawie i charakterowi, które Lydon podziwiał i w pewnym stopniu odziedziczył.

Lydon opisał swojego ojca jako człowieka zabawnego, czasem opresyjnego i nieco brutalnego, ale zawsze z wyczuciem czasu i głębokim, ironicznym poczuciem humoru. Piosenka jest próbą uchwycenia jego perspektywy, tego, jak siedziałby w pubie, rzucając dosadne komentarze na temat świata. Kiedy Lydon wykrzykuje w tekście „Fuck you, fuck off, fuck sex / Is bollocks”, a następnie powtarza słowo „bollocks” (co, jak zauważono, czyni około 50 razy w ciągu 6:32 minut utworu), nie jest to tylko pusta obsceniczność. To wyraz totalnego odrzucenia wszelkiej napuszonej bzdury, sukcesu, umów, a nawet samej koncepcji „seksu” jako czegoś skomplikowanego czy zidealizowanego, co dla jego ojca było niczym innym jak „bollocks”. W tej uporczywej powtarzalności słowa tkwi zarówno humor, jak i frustracja – odzwierciedlające „brittle but deeply funny” podejście ojca do życia.

Tytuł piosenki, „Shoom”, również ma swoje korzenie w kreatywnym „przypadku”. Pochodzi od dźwięku, jaki wydawał zepsuty automat perkusyjny perkusisty Bruce'a Smitha. Zamiast pozbywać się usterki, zespół uznał ją za zabawną i włączył do utworu, co doskonale ilustruje otwartość PiL na niekonwencjonalne rozwiązania i docenianie absurdu. Taka geneza tytułu świetnie współgra z liryczną zawartością, gdzie to, co pozornie bezsensowne, nabiera głębszego znaczenia.

Kluczowym elementem utworu jest refren: „What the world needs now / Is another fuck off”. To sarkastyczne, wręcz prowokacyjne odwrócenie popularnej frazy, które staje się manifestem buntu Lydona. W kontekście hołdu dla ojca, można to interpretować jako wyrażenie zmęczenia i rozczarowania otaczającym światem, widzianego oczami starszego, doświadczonego człowieka, który ma dość wszelkiej hipokryzji i fałszu. Lydon podkreśla, że „Shoom” jest niezwykle osobiste i nie jest „radosną, obrzydliwą obscenicznością”, ale raczej wyrazem „humoru, gniewu i intensywności”, które stanowią rdzeń jego charakteru i twórczości Public Image Limited. Szorstki ton głosu Lydona w refrenie jest, jak sam przyznał, wynikiem głębokich emocji związanych ze stratą ojca.

Fragmenty takie jak „You think that you can play me / You think that you can sway me / You think what you got maybe / You think not what not save me” oraz „I'm working cross me right at the start / I'm hosting kart me right in the heart / Fall to the floor beat / Grooving the heat / I'm always complete / I come from the street” stanowią bezkompromisową deklarację niezależności i autentyczności. Lydon, jako wieczny outsider i prowokator, odrzuca wszelkie próby manipulacji i podkreśla swoje korzenie, swoją „uliczną” wiarygodność, która zawsze była dla niego kluczowa. Całość utworu to dynamiczny i mocny statement, który w swojej powtarzalności i agresywności jest jednocześnie hołdem dla bliskiej osoby i uniwersalnym „fuck off” skierowanym do wszystkiego, co Lydon uważa za bezwartościowe.

7 października 2025
2

Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!

Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.

Każdą uwagę weryfikuje redakcja.

Zgadzasz się z tą interpretacją?

Top