Fragment tekstu piosenki:
Na wyblakłym papierze malowane anioły,
Święci pańscy w pokłonach pochylają swe głowy.
Długie wąskie uliczki giną gdzieś w perspektywie,
A na niebie jak z waty chmury płyną leniwie.
Na wyblakłym papierze malowane anioły,
Święci pańscy w pokłonach pochylają swe głowy.
Długie wąskie uliczki giną gdzieś w perspektywie,
A na niebie jak z waty chmury płyną leniwie.
Myśląc o piosence "Nikifor" zespołu No To Co, natychmiast nasuwa się skojarzenie z postacią Epifaniusza Drowniaka, znanego szerzej jako Nikifor Krynicki – wybitnego łemkowskiego malarza prymitywisty. Utwór, pochodzący z debiutanckiego albumu zespołu o tym samym tytule, wydanego w 1968 roku, jest swoistym hołdem złożonym temu niezwykłemu artyście. Muzykę do piosenki skomponował Jerzy Krzemiński, a słowa napisał Piotr Janczerski, założyciel Grupy Skifflowej No To Co.
Tekst piosenki maluje przed słuchaczem obraz, który doskonale oddaje estetykę i tematykę dzieł Nikifora. Zaczyna się od "wyblakłego papieru", na którym "malowane anioły, Święci pańscy w pokłonach pochylają swe głowy". To bezpośrednie nawiązanie do skromnych materiałów, jakich używał malarz – często były to kartki z zeszytów, kawałki tektury czy właśnie wyblakły papier. Motywy religijne, anioły, święci i kapliczki przydrożne, są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych elementów twórczości Nikifora, który sam był głęboko wierzący i często portretował sceny sakralne czy „świętych pańskich”.
Kolejne wersy, opisujące "długie wąskie uliczki ginące gdzieś w perspektywie" oraz "góry, a na nich las zielony, majowy", z kościołem z wysoką wieżą, to ewidentne odwołanie do Krynicy-Zdroju, ukochanego miasta Nikifora, które nieustannie uwieczniał na swoich obrazach. Mimo, że był wielokrotnie wysiedlany w ramach akcji "Wisła", zawsze uparcie wracał do Krynicy, co świadczy o jego niezwykłym przywiązaniu do tego miejsca. Pejzaże Krynicy, z charakterystycznymi górami i architekturą cerkwi i kościołów, stanowią tło dla wielu jego dzieł. Dźwięk "dzwonów dzwoniących", których "śpiew płynie daleko, cichnie w wąskich uliczkach i zamiera nad rzeką", dodaje scenom kontemplacyjnego charakteru i podkreśla sielankowy, a zarazem nieco melancholijny nastrój.
Piosenka świetnie oddaje naiwny styl Nikifora, który cechował się jasnymi, często jaskrawymi kolorami i uproszczonymi formami. Obraz "słońca świecącego wysoko, odpoczywającego na piasku" oraz "kolorowego jak piłka na dziecinnym obrazku" to metafora, która idealnie pasuje do radosnej, choć niepozbawionej głębi, palety barw i perspektywy dziecka, widocznej w jego twórczości. Nikifor był samoukiem, a jego sztuka była instynktowna i pełna osobistej wizji świata.
Interesującym faktem jest, że zespół No To Co odniósł sukces z albumem "Nikifor", zdobywając Złotą Płytę w czerwcu 1969 roku. To podkreśla, jak bardzo ceniona była ich twórczość, łącząca polski folklor z muzyką skifflową i bigbitem. Sama piosenka "Nikifor" stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów grupy.
Życie Nikifora Krynickiego było naznaczone biedą, samotnością i niezrozumieniem. Był osobą niedosłyszącą i niewyraźnie mówiącą, co sprawiało, że początkowo był izolowany i wyśmiewany przez społeczność Krynicy. Dopiero pod koniec życia zyskał uznanie jako jeden z najwybitniejszych malarzy naiwnych na świecie. Fakt, że w 1968 roku, roku wydania piosenki i albumu, Nikifor zmarł, nadaje utworowi dodatkowego, pośmiertnego wymiaru hołdu.
Piosenka "Nikifor" nie tylko upamiętnia niezwykłego artystę, ale również w poetycki sposób oddaje esencję jego sztuki i osobistej historii. Jest to muzyczna interpretacja malarskiego świata, pełnego prostoty, duchowości i głębokiego przywiązania do ojczystych krajobrazów. Dzięki No To Co, obraz Beskidów i Krynicy, widziany oczyma Nikifora, na stałe wpisał się także w krajobraz polskiej muzyki.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?