Fragment tekstu piosenki:
Kuma sobie siedziała,
Motek nici zwijała,
Kum dziwował się kumie,
Że tak pięknie wić umie!
Kuma sobie siedziała,
Motek nici zwijała,
Kum dziwował się kumie,
Że tak pięknie wić umie!
Piosenka „Kum i kuma” w wykonaniu legendarnego zespołu No To Co to kwintesencja polskiego folkloru, przetworzona na język big-beatu i skiffle, co było znakiem rozpoznawczym grupy. Utwór, choć nagrany przez No To Co w 1971 roku i wydany na singlu „Zielona łączka / Kum i kuma” oraz albumie „Zielona łączka”, ma znacznie głębsze korzenie. Tekst piosenki jest określany jako „słowa tradycyjne”, a muzyka, w opracowaniu Jana Stefanka, bazuje na kompozycji Stanisława Moniuszki. To pokazuje, jak zespół umiejętnie czerpał z bogactwa polskiej kultury ludowej, unowocześniając ją i przedstawiając szerszej publiczności, za co zresztą otrzymał Nagrodę Państwową III stopnia „za propagandę polskiego folkloru i twórcze wykorzystanie rodzimej muzyki ludowej”.
Sama fabuła piosenki jest prosta, wręcz anekdotyczna, a zarazem niezwykle bliska polskiej, wiejskiej rzeczywistości sprzed lat. Poznajemy w niej parę – kuma i kumę. W tradycji polskiej „kum” i „kuma” to nie tylko ojciec chrzestny i matka chrzestna, ale również osoby ze sobą blisko związane więzami duchowego pokrewieństwa, często sąsiadujące ze sobą i utrzymujące serdeczne stosunki. Ich relacja w piosence jest przedstawiona z dużą dozą ciepła i humoru.
Pierwsza zwrotka ukazuje kumę w zajęciu typowo domowym i kobiecym – zwijaniu motka nici. Kum, obserwując ją, dziwuje się, czyli podziwia, jej umiejętności: „Kuma sobie siedziała, motek nici zwijała, Kum dziwował się kumie, że tak pięknie wić umie!”. To obraz sielski, podkreślający pracowitość i zręczność kobiety, ale już od początku podszyty jest lekkim zdziwieniem, które w dalszych częściach utworu przybierze bardziej komiczny wymiar. Powtarzające się trzykrotnie „Kum dziwował się kumie” nadaje rytmiczność i podkreśla narastające zdumienie.
Druga zwrotka wprowadza zmianę scenerii i aktywności. Kum, chcąc zapewne uczcić okazję lub po prostu spędzić czas w towarzyskim nastroju, częstuje kumę piwem: „Kufel piwa zgotował, Kumę piwem częstował”. Tym razem jego zdziwienie budzi inna umiejętność kumy – ta, jak dobrze potrafi pić: „I dziwował się kumie, że tak dobrze pić umie!”. Jest to moment, w którym prostota i niewinność pierwszego obrazka zaczynają ustępować miejsca ludowej rubaszności. Podziw dla rzemiosła domowego zamienia się w podziw dla... wytrzymałości na alkohol, co jest typowym elementem ludowego humoru.
Prawdziwe, komiczne crescendo następuje w zwrotce trzeciej, która stanowi punkt kulminacyjny i rozwiązanie anegdoty. Po „szumnej biesiedzie” – czyli głośnej, wesołej imprezie, często zakrapianej alkoholem – kum próbuje odprowadzić kumę do domu. Okazuje się jednak, że jego towarzyszka ma z tym poważny problem: „A po szumnej biesiedzie, Kiedy do dom ją wiedzie, Kum dziwował się kumie, że nic chodzić nie umie!”. Zaskoczenie kuma, tym razem wywołane ewidentnym upojeniem kumy, jest źródłem głównego humoru piosenki. To urocza, bezpretensjonalna scena, która w żartobliwy sposób ukazuje skutki nadmiernego spożycia alkoholu podczas ludowych zabaw.
Piosenka „Kum i kuma” jest zatem nie tylko zabawną opowieścią o pewnej parze, ale także nostalgicznym spojrzeniem na dawne obyczaje i specyfikę relacji międzyludzkich na polskiej wsi. No To Co, włączając ten utwór do swojego repertuaru, nadało mu nowe życie, łącząc tradycyjny przekaz z nowoczesnym, choć wciąż osadzonym w korzeniach, brzmieniem. To dowód na ponadczasowość ludowego humoru i zdolność zespołu do przekraczania muzycznych barier, czyniąc folklor przystępnym i wciąż aktualnym.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?