Utwór „Sól i piach” zespołu Letni to prześmiewcza i pełna gorzkiego humoru opowieść o codziennych zmaganiach z polską zimą widzianych z perspektywy kierowcy. Duet Letni, składający się z Macieja „Cantona” Piotrowskiego i Dawida „Antona” Antonkiewicza, znany jest z tworzenia popowo-hip-hopowych parodii i comedy rapu, które często zyskują ogromną popularność w internecie, osiągając setki milionów wyświetleń na YouTube. Ich styl charakteryzuje się poruszaniem bliskich codziennemu życiu tematów, nierzadko z wykorzystaniem wulgaryzmów i potocznego języka, co sprawia, że trafiają do szerokiego grona odbiorców.

„Sól i piach” jest doskonałym przykładem twórczości Letniego, będąc parodią utworu Sylwii Grzeszczak „Och i ach”. Już samo to zestawienie – romantyczna piosenka z problemami zimowej drogi – buduje komiczny kontrast i podkreśla absurdalność sytuacji. Piosenka rozpoczyna się od klasycznego scenariusza: „Zima nadeszła w kilka chwil”, co natychmiast wywołuje w słuchaczu poczucie identyfikacji. Obraz „szklanki na drodze” i „auta przykrytego śniegiem” to doskonale znane realia polskich dróg i podwórek. Frustracja związana z koniecznością odśnieżania pod groźbą mandatu, czy jazda „jak żółw” w korku, trafnie oddaje irytację i bezradność, które towarzyszą kierowcom w takich warunkach. Próba ruszenia z drugiego biegu, aby uniknąć ślizgania, to drobny, lecz realistyczny detal, który podnosi autentyczność tekstu.

Refren utworu to desperackie wołanie o interwencję drogowców: „Hej! Przydałyby się tutaj sól i piach / Drogowców zaskoczyła zima zła”. To klasyczny motyw polskiej zimy, gdzie służby drogowe często wydają się być zaskoczone nadejściem opadów śniegu i gołoledzi. Humorystyczne, a jednocześnie gorzkie są instrukcje w refrenie, by „w zakręty wchodź jak wyścigowych grach”, co jest sarkastycznym komentarzem do niebezpiecznych warunków, w których każdy manewr jest wyzwaniem. Frazę „rozjebać można się jak typ na psach / i zablokować rondo” można interpretować jako przejaw czarnego humoru, podkreślającego skalę zagrożenia i potencjalne konsekwencje brawury lub po prostu pecha na śliskiej nawierzchni.

Druga zwrotka rozwija ten ponury, choć zabawny, obraz zimy. „Ktoś na parkingu robił drift / i zderzył się z Suzuki Swift” to scenka rodzajowa, która mogłaby wydarzyć się na każdym osiedlowym parkingu. Zderzenie z małym, popularnym samochodem dodaje realizmu. Podkreślony zostaje również aspekt finansowy – „Ubezpieczyciel ma zły dzień / Za to laweciarz cieszy się”, co zgrabnie rysuje obraz beneficjentów zimowego chaosu. Kolejne wersy trafnie opisują destrukcyjny wpływ soli na samochody („Marnie na progi działa sól / Wiosną blacharka, znam ten ból”) oraz problemy z akumulatorem, które są zmorą właścicieli aut w niskich temperaturach. Zakup „chińczyka”, bo „tańszy jest”, to kolejny element oszczędności, który wielu polskich kierowców dobrze zna.

Zespół Letni, wywodzący się z Kielc, od lat tworzy utwory, w których motoryzacja często stanowi główny temat, co znajduje odzwierciedlenie także w ich nowszych singlach, jak „Moje auto”. „Sól i piach” to kwintesencja ich twórczości – chwytliwa melodia połączona z tekstem, który dosadnie i z autoironią komentuje rzeczywistość. Utwór ten, dzięki swojej parodystycznej formie i celnemu uchwyceniu zimowych niedogodności, stał się dla wielu kierowców hymnem frustracji związanej z nadejściem mroźnych miesięcy i brakiem odpowiedniej infrastruktury. To piosenka, która bawi, ale jednocześnie zmusza do refleksji nad powtarzalnością problemów, z którymi co roku mierzy się społeczeństwo.