Fragment tekstu piosenki:
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali,
Janek Wisniewski padł.
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali,
Janek Wisniewski padł.
"Ballada o Janku Wiśniewskim" w wykonaniu Krystyny Jandy to utwór o głęboko symbolicznym znaczeniu, będący poruszającym świadectwem tragicznych wydarzeń Grudnia 1970 roku na Wybrzeżu. Pieśń ta nie tylko upamiętnia ofiary brutalnych pacyfikacji, ale także stała się hymnem pokolenia i ważnym elementem polskiej kultury i historii.
Tekst ballady, napisany przez Krzysztofa Dowgiałłę, powstał "na gorąco" po tragicznych wydarzeniach z 17 grudnia 1970 roku w Gdyni. Dowgiałło, będąc świadkiem pochodu z ciałem zabitego, nie znał jego prawdziwej tożsamości, dlatego nadał mu symboliczne imię "Janek Wiśniewski" – popularne, brzmiące po polsku, mające uosabiać wszystkich młodych, niewinnych ludzi, którzy zginęli podczas protestów. W rzeczywistości "Jankiem Wiśniewskim" był 18-letni Zbyszek Godlewski z Elbląga, pracownik Stoczni Gdyńskiej im. Komuny Paryskiej, zastrzelony przez milicję w okolicach przystanku SKM Gdynia Stocznia. Jego ciało, niesione na drzwiach przez protestujących ulicą Świętojańską w Gdyni, stało się ikoną i symbolem Grudnia '70, a zdjęcia tego pochodu obiegły świat.
Krystyna Janda wykonała "Balladę o Janku Wiśniewskim" w filmie Andrzeja Wajdy „Człowiek z żelaza” (1981), do muzyki skomponowanej przez Andrzeja Korzyńskiego. To właśnie to wykonanie przyniosło utworowi ogromną popularność i sprawiło, że na stałe weszła do świadomości Polaków jako symbol sprzeciwu wobec reżimu komunistycznego. Warto zaznaczyć, że w filmowej wersji tekstu wprowadzono pewne zmiany. Jak wspomina Krzysztof Dowgiałło, w oryginalnej wersji piosenki użyto sformułowania "krew się zachciało słupskim bandytom" oraz "to partia strzela do robotników", a także "nad stocznią sztandar z czarną kokardą". W wersji Jandy zmieniono to na "krew się polała grudniowym świtem", "to władza strzela do robotników" i "nad stocznią sztandar z czerwoną kokardą". Te modyfikacje były podyktowane ówczesnymi realiami cenzury i próbą ominięcia bezpośredniego wskazywania na partię jako odpowiedzialną za zbrodnię. Sam Dowgiałło uważał te zmiany za "przesadę" i "popsucie tekstu", chociaż jednocześnie rozumiał ich konieczność w tamtych czasach. Innym ciekawym faktem jest to, że muzykę do ballady skomponował w 1980 roku Mieczysław Cholewa, który, jak się później okazało, był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Mimo to, jego muzyczne opracowanie odegrało rolę w początkowym rozprzestrzenianiu się utworu w podziemiu.
Interpretacja piosenki oddaje dramatyzm i brutalność wydarzeń grudnia 1970 roku. Początkowe wersy "Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni, dzisiaj milicja użyła broni" jasno wskazują na geograficzny i społeczny kontekst protestów, podkreślając rolę zwykłych robotników. Obraz "Janka Wiśniewskiego" niesionego na drzwiach ulicą Świętojańską, "naprzeciw glinom, naprzeciw tankom", to kwintesencja heroizmu i rozpaczy, symbol buntu i jednocześnie ofiary. Kolejne strofy mówią o bezwzględności władzy: "Lecą petardy, ścielą się gazy, na robotników sypią się razy. Padają dzieci, starcy, kobiety, Janek Wiśniewski padł", co podkreśla powszechność represji i cierpienia, które dotknęły całe społeczeństwo. Wers "To władza strzela do robotników" jest bezpośrednim oskarżeniem systemu, który zamiast chronić, morduje własnych obywateli.
Końcowe wersy, "Nie płaczcie matki, to nie na darmo, nad stocznią sztandar z czerwoną kokardą. Za chleb i wolność i nową Polskę, Janek Wiśniewski padł", niosą ze sobą przesłanie nadziei i sensu ofiary. Czerwona kokarda, choć zmieniona od pierwotnej "czarnej kokardy" symbolizującej żałobę, w kontekście filmu Wajdy mogła nabrać znaczenia symbolu walki i solidarności. Śmierć "Janka Wiśniewskiego" nie była daremna, stała się kamieniem węgielnym pod przyszłą walkę o "chleb i wolność" oraz "nową Polskę", co odnosi się bezpośrednio do genezy Solidarności i późniejszych przemian ustrojowych. Ballada stała się symbolem tragedii Grudnia '70, a zarazem pieśnią niezłomności i pamięci, która inspirowała kolejne pokolenia opozycjonistów. Krystyna Janda, poprzez swoją interpretację, nadała jej dodatkową siłę wyrazu, ugruntowując jej miejsce w polskiej świadomości zbiorowej jako niezapomniane wołanie o sprawiedliwość i wolność. Nawet wiele lat po wydarzeniach, w 2005 roku, Krystyna Janda ponownie wykonała ten utwór podczas uroczystego koncertu w Stoczni Gdańskiej, celebrującego 25. rocznicę powstania Solidarności, co świadczy o jego trwałym znaczeniu. Co ciekawe, syn Dowgiałły, spotykając Jandę, opowiedział, jak bardzo ballada pomogła jej kiedyś przypomnieć sobie nazwę ulicy Świętojańskiej w Gdyni, śpiewając jej fragment. To świadczy o tym, jak głęboko utwór zakorzenił się w kulturze i pamięci, stając się nie tylko hymnem, ale i częścią codzienności.
Interpretacja powstała z pomocą AI na podstawie tekstu piosenki i informacji z Tekstowo.pl.
Twoja opinia pomaga poprawić błędy i ulepszyć interpretację!
✔ Jeśli analiza trafia w sedno – kliknij „Tak”.
✖ Jeśli coś się nie zgadza (np. kontekst, album, znaczenie wersów) – kliknij „Nie” i zgłoś błąd.
Każdą uwagę weryfikuje redakcja.
Zgadzasz się z tą interpretacją?