Fragment tekstu piosenki:
A co jeśli nie mam już nic
Do powiedzenia
A co jeśli mówię, to nic nie zmienia
Wolałem mieć
A co jeśli nie mam już nic
Do powiedzenia
A co jeśli mówię, to nic nie zmienia
Wolałem mieć
Myśl przewodnia utworu "A co jeśli..." Korteza to głębokie poczucie utraty, pustki i bezradności w obliczu życiowych trudności. Artysta, w swojej charakterystycznej dla siebie intymnej narracji, eksploruje lęki i zwątpienie, które towarzyszą egzystencji, gdy wydaje się, że słowa tracą moc, a działania nie przynoszą zmian. Piosenka, pochodząca z jego trzeciego studyjnego albumu "Naucz mnie tańczyć", wydanego 10 listopada 2023 roku, jest jednym z ośmiu utworów na krążku, które poruszają "rzeczy najważniejsze i ostateczne". Jak zauważają recenzenci, "Naucz mnie tańczyć" to najbardziej kompletne i dojrzałe dzieło Korteza, stawiające pytania, na które "nie ma ani prostych, ani dobrych odpowiedzi".
Tekst rozpoczyna się od refleksji nad brakiem sprawczości: „A co jeśli nie mam już nic / Do powiedzenia / A co jeśli mówię, to nic nie zmienia”. To wyraz frustracji, poczucia, że wszelkie próby komunikacji, wyrażenia siebie, są daremne. Podkreśla to pragnienie bycia wolnym od zobowiązań emocjonalnych, by nie mieć „Dużo mniej / Do stracenia”, co może świadczyć o obronnym mechanizmie przed kolejnym rozczarowaniem lub bólem. Codzienna udawanie, że życie ma sens, jest z kolei próbą zracjonalizowania wewnętrznego chaosu, maskowania pustki.
Centralny refren „Zrób coś, żebym znowu poczuł / Dawno jestem pusty w środku / Zrób mi krzywdę / Zrań jak ona / Spraw, żebym choć raz zapomniał” jest dramatycznym wołaniem o jakikolwiek bodziec, nawet ten bolesny. Jest to pragnienie ucieczki od apatii i emocjonalnego odrętwienia, sugerujące, że ból jest lepszy niż kompletna pustka. Fraza „Zrań jak ona” sugeruje, że poprzednie doświadczenia miłosne lub bliskie relacje przyniosły cierpienie, które paradoksalnie stało się punktem odniesienia dla poszukiwania intensywności. Tego typu introspektywne i często melancholijne teksty to cecha charakterystyczna twórczości Korteza. W wywiadzie dla Onet Kultura w 2023 roku Kortez przyznał, że "wielokrotnie na własne życzenie rozwalał sobie życie" i "pakował się w sytuacje, które nie przynosiły niczego dobrego", co rezonuje z tonem utworu.
Dalsze zwrotki kontynuują temat marzeń i niemożności ich realizacji w teraźniejszości: „A co jeśli mam tak jak ty / Same marzenia / A co jeśli nie znajdę nic / Tu i teraz”. Podkreśla to poczucie stagnacji i niemożności odnalezienia czegoś wartościowego w obecnym momencie. Decyzja „Już wolę tak żyć / Zamiast wciąż / Źle wybierać” to gest rezygnacji, akceptacji pewnego status quo, unikania dalszych błędów kosztem braku prawdziwego zaangażowania. Myśl o tym, że "utknie tu", przyprawia o fizyczny brak tchu, symbolizując lęk przed utknięciem w pułapce bezsensu lub niezmiennego cierpienia.
Piosenka kończy się osobistym wyznaniem, pełnym rezygnacji i autoironii, skierowanym prawdopodobnie do bliskiej osoby: „To nie twoja wina / Wybacz / Nie wiem jak mam kochać z bliska / Nie walcz, nie ma jak się udać / Ja nie umiem się oszukać”. Ten fragment pokazuje bezsilność w budowaniu głębokich relacji, przyznanie się do niezdolności kochania w pełni i prawdziwie. Artysta ujawnia, że jego problem leży w nim samym, a nie w partnerce. Jest to brutalnie szczera refleksja nad własnymi ograniczeniami emocjonalnymi. W jednym z wywiadów Kortez mówił o "żmudnej drodze do zrozumienia własnych emocji" i "poczuciu winy, które trzyma za ryj", co doskonale oddaje ten ostatni fragment utworu.
Ciekawostką jest, że teksty do wielu piosenek Korteza, w tym prawdopodobnie do "A co jeśli..." (słowa: Kortez, Agata Trafalska), powstają we współpracy z Agatą Trafalską. Ona sama w wywiadzie dla Onet Kobieta przyznała, że dla wielu słuchaczy zaskoczeniem jest, iż to kobieta pisze teksty do tak emocjonalnych utworów Korteza, ale podkreśliła, że jej teksty są "wyobrażeniem", które nie wzięło się znikąd, bo to utwory Korteza "zasiały w niej to wszystko". To pokazuje głęboką symbiozę twórczą i zdolność Korteza do wyrażania uniwersalnych emocji, które rezonują z różnymi perspektywami. Kortez sam w wywiadach podkreśla, że dla niego "teksty nie są najważniejsze, tylko emocje" i że w procesie twórczym "słowa, które boisz się wypowiedzieć, w języku angielskim brzmią inaczej, że możesz się za nimi schować", a dopiero potem są osadzane w języku polskim. Utwór "A co jeśli..." jest więc przejmującym obrazem współczesnego człowieka, zmagającego się z pustką, lękiem przed utratą i niezdolnością do prawdziwej bliskości, poszukującego iskry życia nawet w bólu.
Interpretacja została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i może zawierać błędy lub nie oddawać zamysłu autora. Jeśli tak uważasz, kliknij „Nie”, aby nas o tym poinformować.
Czy ta interpretacja była pomocna?